Grudzień 2016

Islandia była na mojej short list od dawna. Zamierzałam polecieć do Reykjaviku, żeby zwiedzić tę najbardziej wysuniętą na północ stolicę Europy – słynącą z muzyki mekkę hipsterów. Przywitała mnie zorzą polarną, którą zobaczyłam już w samolocie i od której nie mogłam oderwać oczu przez całą noc. Stolica wyspy ma kolor biało-niebiesko- czerwony. Żyje się w niej niespiesznie, stylowo, bez blichtru i lansu. Niewysokie drewniane zabudowania świetnie komponują się na tle granatowej tafli morza, pojawiającego się u wylotu wąskich ulic.

Islandia zachwyca naturą, stylem życia, wyszukanym a jednocześnie wynikającym z prostoty designem, wyjątkową muzyką i kuchnią oparta na owocach morza. Kiedy wybrać się na tę oddaloną zaledwie o 4 godziny lotu z Polski wyspę? Zimą mamy dużą szansę na zobaczenie zorzy polarnej. Z kolei latem, kiedy dni są dłuższe a temperatura osiąga rekorowe 18 stopni C – można wędrować do kraterów wulkanów i kąpać się nie tylko w gorących źródłach wybijających tu w wielu miejscach, ale też pod chłodnymi wodospadami.

Zobaczyć zorzę polarną, nowy budynek Harpa w Reykjaviku z salami koncertowymi mieniący się niczym kryształ w krainie lodu, przejechać trasę Golden Circle oglądając wodospady i gejzery, wykąpać się w Blue Lagoon – naturalnym spa geotermalnym o powierzchni 8,7 tys. m. kw. położonym wśród pól lawowych
i wypłynąć statkiem na poszukiwanie wielorybów. Czy macie Państwo to już w planie na przyszły rok?

W imieniu Wydawcy i całej redakcji, życzę Państwu wspaniałego, pełnego pasji i planów rozwoju Nowego 2017 Roku.

Pobierz całe wydanie w pliku .pdf