BMW Sail Racing Academy. Szkoła z wyższej półki

Autor tekstu: , Data publikacji:

BMW Sail Racing Academy to szkoła żeglarstwa ze zdecydowanie wyższej półki. Ale co ma wspólnego marka BMW z mazurskim żeglarstwem, jakie w większości znamy my, Polacy? Otóż, okazuje się, że ma.

Samo pytanie wydaje się odrobinę zaskakujące, a odpowiedź wcale nie jest oczywista, ale kiedy wsłuchać się w słowa szefów marketingu BMW, którzy prowadzą ten projekt, można w nie uwierzyć. A więc solidna, luksusowa marka, znana na całym świecie, angażuje się w projekt żeglarski najwyższej klasy: doskonały hotel, regatowe łódki firmy Elan (znanej Polakom raczej ze sprzętu narciarskiego) i spokojna zatoka Adriatyku, na której, przy sprzyjających, lekkich jak na warunki morskie wiatrach (3–4 w skali Beauforta) można pływać, ćwiczyć i czegoś się nauczyć. Do tego BMW mówi: angażujemy się w taki projekt, bo uważamy, że aktywni ludzie w każdym wieku powinni przekraczać swoje granice. Brzmi jak tani marketing? Może tak. Ale jak wygląda w rzeczywistości?

Bajeczne Portoroz

Słoweńskie Portoroz (po polsku Port Róż), to najbardziej znana marina na wąskim, wciśniętym między Włochy i Chorwację słoweńskim wybrzeżu Adriatyku. To miejsce z historią, sięgającą Imperium Romańskiego, włoskich księstw, cesarstwa austro–węgierskiego, XX–wiecznych wojen, rozpadu Jugosławii i jesieni ludów po 1989 roku. Szcześliwie pominięte przez wojnę domową.

W trakcie kursu BMW Sailing Race Academy, żeglarze mieszkają w doskonałym hotelu Kempinski Palace Portorož – jedynym pięciogwiazdkowym obiekcie sieci w tej części Europy, położonym w centralnej części Portoroz, tuż przy morskiej promenadzie.

Pałac, w którym mieści się hotel ma ponad 100 lat – został zbudowany w 1908 roku przez znanego austriackiego architekta Johanna Eustacchio. Otwarto go w 1910 roku, gdy tereny dzisiejszej Słowenii należały do Austro–Węgier. W tamtych czasach Portoroz był jednym z najbardziej popularnych morskich resortów, należących do Austrii. Swoją świetność, po latach panowania jugosłowiańskiej odmiany socjalizmu, odzyskał dopiero w 2008 roku, gdy Słoweńcy podpisali z siecią Kempinsky 20-letnią umowę najmu. Renowacja pochłonęła 70 milionów euro, ale wystarczy rzucić okiem na hotel, by przekonać się, że naprawdę było warto.

Akademia żeglarska

Co roku BMW zaprasza do udziału w trzydniowym, intensywnym kursie dla żeglarzy, którzy już potrafią pływać, ale chą poznać tajniki żeglarstwa regatowego. Do dyspozycji mamy sześć regatowych łódek z całym osprzętem, który pozwala doświadczyć namiastki prawdziwej walki na morzu. Adriatycka zatoka w Portoroz zapewne nie da nam szansy zmierzenia się z „pełnym morzem”, ale stałe, nie kręcące wiatry, zapewne dostarczą nam wystarczająco dużo emocji.

 

Na sprzęt nie sposób narzekać. Pływamy na regatowych, kilowych Elanach 210 o długości około 6,5 metra, wyposażonych w prawie 17 metrów kwadratowych grota, 12 m kw. foka i genakera o powierzchni ponad 50 m kw. Kadra szkoleniowa składa się z bardzo doświadczonych instruktorów – Słoweńców i Włochów – w tym roku na ich czele stał Roberto Ferrarese, od lat uczestniczący w wielu prestiżowych regatach, miedzy innymi w Pucharze Ameryki.

Roberto Ferrarese. Fot. BMW

Roberto Ferrarese. Fot. BMW