Perła oceanu

Autor tekstu: , Data publikacji:

Położony na zachodnim wybrzeżu wyspy Mauritius ośrodek Maradiva Villas Resort & Spa wygląda jakby „wyskoczył” z pocztówki: pięciogwiazdkowy hotel otacza kipiąca kolorami bujna roślinność, turkusowe morze oraz złocisty piasek plaż.

Nazwa Mauritius kojarzy nam się z dwiema rzeczami – odległością oraz luksusem i komfortem. Pierwsza, przy dzisiejszych możliwościach połączeń lotniczych nie jest już problemem, a druga to najprawdziwsza w świecie prawda. Bo w istocie ta wyspa słynie z doskonałych, rozległych hoteli, w których gościa otacza atmosfera relaksu na naprawdę wysokim poziomie. Jednym z takich miejsc jest Maradiva Villas Resort & Spa, ośrodek którego design czerpie pełnymi garściami z kultury hinduskiej, na Mauritiusie obecnej i żywo pielęgnowanej. Maradiva nie jest typowym hotelem, składa się bowiem z pojedynczych willi, dodając do tego znakomity serwis i mnóstwo atrakcji dla każdego, kto zdecyduje się tu przyjechać.

Resort położony jest nad brzegiem zatoki Tamarina, u zachodnich wybrzeży Mauritiusa, wyspy znanej ze słonecznego, ciepłego i suchego klimatu. Ma ona 330 km wybrzeża, co w samo sobie jest już atrakcją, większą jego część zajmują hotelowe ośrodki. W Maradiva czeka na gości 65 ekskluzywnych willi, dwie restauracje oraz bary. Oczywiście, nie brak tu spektakularnego basenu, centrum fitness, spa, klubu dla dzieci oraz imponującej urokiem plaży. To wręcz wymarzone miejsce dla kogoś, kto chce odpocząć w ciszy i spokoju (choć chwilami tej intymności właśnie brakuje, przydałoby się bardziej solidne odgrodzenie zielenią poszczególnych willi).  To także dobry wybór dla tych, którym zależy na poznaniu wyspy, bowiem większość wartych odwiedzenia atrakcji znajduje się niedaleko stąd.

Pokryte szarą dachówką wille mają w sobie architektoniczną elegancję i dobry smak. Hotel oferuje 57 willi Luxury Suite (w tym 11 zwróconych frontem do morza), sześć willi Exclusive Suite oraz dwa domy prezydenckie. Są tu także budynki, które można ze sobą łączyć, w przypadku gdyby chciała wynająć je rodzina lub grupa znajomych. Każda willa jest obszerna i wygodna, goście w każdej z nich mogą liczyć na 24-godzinną dedykowaną obsługę, szybki dostęp do plaży, prywatne patio, basen przydomowy oraz ogrodowy prysznic, co w tym klimacie jest znakomitym udogodnieniem. Zamawianie posiłków do willi jest możliwie o każdej porze dnia i nocy.

Domy Luxury Suites mają 163 m2. Mieści się w nich jedna duża sypialnia, toaleta, łazienka z prysznicem, wanna i garderoba. Salon z jadalnią to już część zewnętrzna, pod arkadami na ogromnym tarasie. Tuż przy basenie o powierzchni 14 m2 znajduje się łóżko, na którym można odpoczywać w ciągu dnia. Goście mają do dyspozycji także telewizor plazmowy, odtwarzacz DVD, stację dokującą do iPOD-a, przewodowy Internet, sejf, ekspres do kawy oraz odtwarzacz CD firmy Bose. Do tego także: szlafroki, ręczniki do łazienki oraz duże na plażę, akcesoria toaletowe, herbatę, kawę i wodę w butelkach.

Willa typu Exclusive jest większa, ma 220 m2, mieszczą się w niej dodatkowo lobby i salon. Jest tu także wanna z jacuzzi oraz basen o powierzchni 25 m2. Najbardziej luksusowe w Maradiva są wille Presidental Suite. Mają po 345 m2 i wszystko jest w nich podwójne: dwie sypialnie, dwie łazienki, dwie garderoby, dwa patia oraz dwa prysznice ogrodowe. Obszerna weranda prowadzi na taras oraz duży basen (56 m2), do którego schodzi się po kilku schodkach.

Hotele na Mauritiusie znane są z doskonałego serwisu i dbałości o gości. Maradiva nie odbiega pod tym względem od innych. Mają oni tutaj do dyspozycji 24-godzinną recepcję, stanowisko odprawy Air Mauritius oraz Air France (pozwala to pojawić się na lotnisku 1,5 godziny, a nie 3 przed odlotem), transfer samochodami BMW, pralnię i prasowalnię, usługi opieki nad dziećmi, sklepy z ubraniami oraz biżuterią, a także wypożyczalnię książek i filmów. Wśród usług biznesowych znajduje się sala konferencyjna, która może zmieścić do 40 osób, a także Business Centre z komputerami, drukarkami i dostępem do bezprzewodowego Internetu.

Trudno jednak podejrzewać kogoś, kto odwiedza resort Maradiva o nadmierną chęć do pracy. Już raczej wybierze wizytę w tutejszym centrum Spa, które zapewnia cały szereg zabiegów w spokojnej i relaksującej atmosferze, i to w typowo hinduskim sosie – masaż ajurwedyjski czy ćwiczenia jogiczne pozwalają niemal narodzić się na nowo. Panie z pewnością zainteresuje wizyta w salonie piękności: manicure, pedicure, zabiegi upiększające, maski terapeutyczne i masaże – to tylko niektóre z wielu propozycji. Centrum Fitness ma również wiele do zaproponowania.

Nie tylko tradycyjne ćwiczenia na sali, ale również zajęcia z gimnastyki wodnej czy turnieje siatkówki plażowej. Sportową infrastrukturę uzupełnia kort tenisowy oraz stoły do ping ponga. W hotelu można także poprosić o rowery i zwiedzać na nich resort lub jego okolice. A jeśli już o okolicach mowa, to trzeba zaznaczyć, że w pobliżu Maradivy znajduje się osiemnastodołkowe pole golfowe. Ale nie tylko – warto choćby wybrać się na wyprawę do Casela Yemen Nature Park, by poobserwować lwy czy też do słynnej Ziemi 7 Kolorów w Chamarel, gdzie można podziwiać prawdziwy cud natury – spory obszar ziemi we wszystkich kolorach tęczy.

Krystalicznie czyste wody i mieniąca się kolorami rafa koralowa, to atrybuty Mauritiusa – i nie sposób z nich nie skorzystać. W Maradiva znajduje się „boat house”, czyli wypożyczalnia sprzętu do szaleństw wodnych, które to (szaleństwa) mogą zostać wsparte wiedzą i doświadczeniem tutejszych instruktorów. Goście mają zatem do dyspozycji rowery wodne, kajaki, wycieczkowe wyprawy łodzią ze szklanym dnem, sprzęt do snorkelingu, windsurfingu oraz żeglowania. I to wszystko znajduje się w cenie pobytu, natomiast jeśli chcemy skorzystać z przejażdżki łodzią motorową czy katamaranem, wyprawy wędkarskiej na marliny, czy możliwości pływania z delfinami – to trzeba za te dodatkowe przyjemności zapłacić.

W Maradivie znajdują się dwie restauracje – Cilantro oraz Coast2Coast. Oferują one bardzo zróżnicowane posiłki, ze szczególnym naciskiem na kuchnię hinduską, a kto jej raz chociaż spróbował, ten wie, że bogactwo smaków i niepowtarzalność czynią ją wyjątkową w skali świata. Cilantro to jednak nie tylko jedzenie rodem z Indii, lecz wybór dań, który można określić jako panazjatycki, co oznacza, ze odkryjemy tu także tajniki kuchni japońskiej, wietnamskiej oraz tajskiej. Restauracja ma również osobny salon dla tych, którzy chcą np. skosztować drinka po obiedzie.

Drugi z lokali, o nazwie Coast2Coast, oferuje dania środziemnomorskie oraz miejscowe, z Mauritiusa, a do tego tzw. kuchnię międzynarodową. Znajduje się tuż przy plaży, ma otwarty taras, a widoki na lagunę są z niego niepowtarzalne. Ofertę uzupełniają dwa bary – Breakers Bar oraz Beach Bar. W pierwszym z nich, poza wyśmienitymi drinkami i przekąskami, możemy posłuchać granej na żywo muzyki. Pamiętajmy także o możliwości zamawiania jedzenia do willi, jest to usługa dostępna przez całą dobę.

Dodajmy jeszcze, że ze względu na położenie, jak i jakość, jest Maradiva miejscem niezwykle często wybieranym przez nowożeńców – tak na samą uroczystość zaślubin, jak i miesiąc miodowy. I trudno się dziwić, wszak Mauritius to wyspa ze wszech miar romantyczna.