TURKISH AIRLINES na trasie WARSZAWA – STAMBUŁ – BANGKOK

Autor tekstu: , Data publikacji:

LOUNGE

Business Lounge dla pasażerów wyższej klasy Turkish Airlines, posiadaczy statusu Elite w ich programie lojalnościowym Miles&Smiles, a także właścicieli złotej karty sojuszu Star Alliance, został oddany do użytku pod koniec lipca po gruntownej renowacji. Nowatorstwo, rozmach i dbałość o najdrobniejsze szczegóły widać na każdym kroku. Byłem naprawdę pod wielkim wrażeniem tego miejsca – widziałem tego typu saloników lotniskowych wiele, ten w mojej ocenie jest obecnie najlepszy na świecie.

Lounge ma powierzchnię 3000 metrów kwadratowych i zlokalizowane jest w strefie odlotów międzynarodowych. W ciągu całego dnia może przyjąć dwa tysiące gości. A znajdą oni tam gustowne meble, wygodne fotele i sofy, pokoje do relaksu, prysznice i doskonałą kuchnię z wieloma propozycjami przekąsek (bajecznie smaczne oliwki, papryka i pomidory), ciepłych dań (zupy, szaszłyki, potrawy z grilla), słodyczy i napojów. Wybór alkoholi jest duży, a pośród nich warto wspomnieć miejscowe, coraz bardziej zauważane białe oraz czerwone wina, wspominana już Angora i Sarafin.

Jest też pokój opieki nad dzieckiem, salonik do gry w bilarda, biblioteka z książkami i codzienną prasą w kilku językach. Centrum biznesowe oferuje stanowiska komputerowe z maszynami Apple, 27-calowymi iMacami Pro. Jeśli ktoś ma własny komputer może skorzystać z bezpłatnego łącza WiFi.

W lounge można spędzić kilka godzin odpoczywając lub pracując. Trzeba jedynie pamiętać, by wyjść stamtąd co najmniej 45 minut przed terminem wylotu, bowiem dojście do gate’ów zajmuje około kwadransa, a Turcy bardzo pilnują punktualności.

WEJŚCIE NA POKŁAD

Pamiętając o wspominanych rygorach stawiłem się przed gate’em z kilkuminutowym wyprzedzenie. Mogłem przyjść później, bowiem przysługiwała mi „szybka ścieżka” dla pasażerów biznesu. Dzięki temu szybko i bez zbędnych kłopotów, pokazując kartę pokładową i paszport, wszedłem rękawem na pokład Airbusa A33-300 – samolotu doskonale przystosowanego do długich podróży.

MIEJSCE

Tureckie linie lotnicze przeszły w ciągu ostatnich kilku lat niezwykłą przemianę. Skazywane przez wielu na upadek, podniosły się, zainwestowały wielkie pieniądze w nowoczesny sprzęt i są obecnie jednym w wiodących graczy w Europie. Niedawno też wymieniono tam fotele na trasach long haul zarówno w klasie ekonomicznej, jak i biznesowej.

Zająłem miejsce 3A w kabinie klasy biznesowej. Jest w niej 28 nowoczesnych foteli w konfiguracji 2+2+2, z tym, że w środkowym rzędzie są jedynie cztery pary siedzeń, zaś po bokach pięć.

Fotel ma szerokość niemal 56 centymetrów, zapewnia wyjątkową swobodę i wygodę podróżującemu, tym bardziej, że fotele dzieli znaczna przestrzeń, sięgająca ponad 193 centymetrów, miejsca jest więc pod dostatkiem. Co najważniejsze, rozkłada się w płaskie łóżko o długości 188 centymetrów. Jeśli ktoś postanowi się położyć, ciężar ciała nie spada na stopy, jak w niektórych liniach, i daje to szansę prawdziwego i zdrowego relaksu. Fotelem steruje się w prosty, intuicyjny sposób, można także włączyć sobie delikatny relaksacyjny masaż.

Siedzenie ma kilka udogodnień, wygodny podnóżek, schowki na drobiazgi, indywidualną lampkę do czytania. Oczywiście pasażer dostaje biznesowy zestaw w eleganckiej kosmetyczce. Nie zabrakło też gniazda zasilania laptopa lub innego urządzenia elektronicznego. Wysuwany z centralnej konsoli ekran zapewnia swobodny dostęp do systemu rozrywki a składany stolik pozwala wygodnie zjeść posiłek.


Turkish Airlines

Ul. Aleje Jerozolimskie 123A, Warszawa, Polska.