Drugi pas startowy w krakowskich Balicach?

Autor tekstu: , Data publikacji:

Władze portu lotniczego w podkrakowskich Balicach rozważają budowę drugiego pasa startowego na terenie krakowskiego lotniska. Jednocześnie już teraz w porcie lotniczym Kraków – Balice realizowanych jest kilka dużych inwestycji.

Konieczność budowy kolejnego pasa startowego w porcie lotniczym Kraków – Balice wynika przede wszystkim z faktu, iż obecnie używana droga startowa wymaga gruntownego remontu. Lotnisko w Krakowie ma jednak problem ze znalezieniem wykonawcy, który podjąłby się przeprowadzenia naprawy pasa startowego bez całkowitego zamknięcia ruchu lotniczego w porcie. Takie rozwiązanie pokrzyżowałoby z kolei plany władz portu, który poza koniecznością remontu drogi startowej prowadzi równolegle kilka dużych inwestycji związanych z rozbudową przy lotniskowej infrastruktury – informuje portal pasażer.com.

Poza rozbudową płyt startowych w podkrakowskim lotnisku realizowanych jest tu kilka dużych inwestycji. Na terenie portu trwa m. in. rozbudowa płyt postojowych oraz budowa nowego terminala. Jednocześnie przy krakowskim lotnisku realizowana jest budowa nowego hotelu, a także stacji kolejowej.

-Fachowcy rozważają dla nas dwa rozwiązania: budowę nowego pasa lub modernizację istniejącego. Na tę chwilę nie mamy jednak ofert na remont drogi startowej bez zamykania lotniska, a nie po to prowadzimy teraz wielkie inwestycje, by na kilka miesięcy, bo o takiej perspektywie mówimy, zamknąć port lotniczy – wyjaśnia Jan Pamuła, prezes krakowskiego lotniska.

Dodatkowo poza względami technicznymi budowa nowej drogi startowej miałaby się przyczynić do wzrostu liczby obsługiwanych pasażerów. Póki, co zarząd lotniska nie zdecydował jeszcze jak rozwiązać problem pasa startowego. Najbardziej prawdopodobny scenariusz przewiduję budowę nowej drogi startowej usytuowanej pod kątem do tej obecnie istniejącej. Zgodnie z projektem nowy pas miałby mieć długość 3200 metrów, co byłoby wystarczającą długością do obsługi wszystkich typów samolotów.

– Planujemy średnioroczny wzrost na poziomie 3,7-4,7 proc. W tym roku uda nam się wypełnić założenia pomimo tego, że tylko w zeszłym tygodniu przez mgły straciliśmy 32 tys. podróżnych. W 2030 r. chcemy osiągnąć ruch 9 mln pasażerów, a w 2035 r. – 10 mln – zapowiedział Pamuła podczas konferencji „Bezpieczeństwo i rozwój rynku lotniczego w Polsce”.