Polecimy do Stuttgartu, Zagrzebia, Kluż i Kiszyniowa

Autor tekstu: , Data publikacji:

Zarząd polskich linii lotniczych Eurolot, w których głównym udziałowcem jest Skarb Państwa podjął decyzję o uruchomieniu jesienią br. czterech nowych połączeń. Bilety na nowe rejsy są już dostępne w systemie rezerwacyjnym przewoźnika.

Realizacja nowych kierunków w siatce połączeń polskiego przewoźnika rozpocznie się pod koniec października br. Z dniem 26 października Eurolot uruchomi rejsy do Stuttgartu, Zagrzebia i Kiszyniowa. Dzień później przedsiębiorstwo planuje rozpocząć realizację lotów do rumuńskiego miasta Kluż – Napoka. Wraz z uruchomieniem nowych kierunków siatka polskiego przewoźnika powiększy się do 42 lokalizacji. Wszystkie nowe połączenia odbywać się będą z warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina – informuje portal ekonomia.rp.pl.

-Kierunki „bałkańskie” (Chorwacja, Mołdawia), określane są często, jako niszowe, ale i przyszłościowe, bo dopiero czeka je rozwój usług turystycznych oraz ruchu pasażerskiego. Podobnie było dwa lata temu w przypadku uruchomienia wakacyjnych rejsów z Polski do Chorwacji, którą jako pierwszy polski przewoźnik odkrywaliśmy dla polskich podróżnych – powiedział Tomasz Balcerzak, prezes Eurolotu.

Zgodnie z założeniami władz spółki do obsługi rejsów skierowane zostaną należące do Eurolotu Bombardiery Q400. Loty do Niemiec i Chorwacji odbywać się będą z częstotliwością siedmiu połączeń tygodniowo. Do Rumunii polski przewoźnik poleci 6 razy w tygodniu, a do Kiszyniowa 4 razy. Poza ciekawymi lokalizacjami połączenia ma cechować również atrakcyjna oferta cenowa. Koszt przelotu tam i z powrotem z Warszawy do Stuttgartu ma ukształtować się na poziomie 699zł. Z kolei w przypadku podróży na Półwysep Bałkański ceny biletów za podróż w obie strony rozpoczynać się będą od 799zł.

-Południowo-wschodnia część Niemiec to jeden z najzamożniejszych i najbardziej rozwiniętych ekonomicznie rynków niemieckich, ale również europejskich. Stuttgart to miasto, w którym swoje siedziby mają duże koncerny oraz międzynarodowe korporacje, co przekłada się m.in. na wysoki ruch pasażerski, zwłaszcza biznesowy. Teraz te trasy są naszą mocną pozycją na mapie i wierzę, że spełnią oczekiwania pasażerów – tłumaczy Balcerzak.