Na kwitnących szlakach urlopowych Południowego Tyrolu

Autor tekstu: , Data publikacji:

Kojarzony głównie z zimowymi sportami Południowy Tyrol to także największy w Europie rejon sadowniczy. Wiosną, na powierzchni ponad 18 tysięcy hektarów, króluje kolor biały. To kwiaty jabłoni, których sady dominują na tym terenie. Sceneria budzącej się do życia przyrody, wycieczki piesze, rowerowe oraz konne, możliwość spróbowania świeżych owoców i warzyw oraz wielu niecodziennych potraw – to tylko kilka powodów, dla których warto pomyśleć o spędzeniu wiosennego urlopu właśnie w Południowym Tyrolu.

– Wiosna na farmie agroturystycznej Roter Hahn to przede wszystkim możliwość wykorzystania walorów bujnej przyrody. Nigdzie indziej nie znajdziemy ośnieżonych szczytów gór i zachwycającej ferii barw w dolinach, które powoli pokrywają się dywanami z kwiatów – mówi Sandra Knoflach ze Związku Gospodarzy Południowego Tyrolu Roter Hahn. – Warto też skorzystać z okazji i podejrzeć gospodarzy podczas pierwszych prac ogrodowych. A po pełnym wrażeń dniu zasiąść z nimi do stołu by spróbować lokalnych specjałów i dojrzałego już wina z ostatnich zbiorów – dodaje.

Przyjemna aura sprzyja przede wszystkim aktywnemu wypoczynkowi. Oprócz pieszych wycieczek jednym z wielu tutejszych szlaków spacerowych, np. wzdłuż starych XIII-wiecznych kanałów Waalwege, które stanowią źródło wody dla bardziej suchych rejonów Południowego Tyrolu, możemy wybrać się na rowerowe wyprawy lub przejażdżki konne. Dzięki temu możemy dotrzeć w wiele ciekawych miejsc. Jednym z nich na pewno jest Ogród Botaniczny na zamku Trauttmansdorff, gdzie można podziwiać tysiące różnych rzadkich odmian roślin.

Dla tych, którzy preferują wyższe góry, nadal (nawet do maja w zależności od warunków pogodowych i pokrywy śnieżnej) istnieje możliwość cieszenia się z pierwotnej formy jazdy na nartach: Ski-Touringu. Farmy agroturystyczne, położone w wyższych partiach gór, są idealną bazą dla tego sportu, gdyż można go uprawiać często tuż za ogrodzeniem gospodarstwa. Amatorzy narciarstwa alpejskiego jeszcze w maju maja możliwość do szusowania na dwóch południowotyrolskich lodowcach – w Soldzie (Sulden) oraz w Val Senales (Schnalstal).
Inną, także typowo wysokogórską atrakcją jest możliwość wspinaczek górskich. Najlepsze warunki do uprawiania tego sportu panują w Dolomitach.

Urlop to także okazja do nowych odkryć kulinarnych. Południowotyrolska kuchnia, łącząca tradycje austriackie z włoskimi, nie zawiedzie nas pod tym względem. Wiosną możemy spróbować wielu lokalnych specjałów, w tym także potraw postnych, w trakcie przypadającego na ten okres Wielkiego Postu. To także czas, gdy w kuchni pojawiają się dziko rosnące zioła jak mniszek lekarski czy czosnek niedźwiedzi. Atrakcją będą także świeże szparagi. Wystarczy, że zapytamy o nie naszych gospodarzy lub skorzystamy z gościnności wielu lokalnych gospód. Niektóre z nich również jest oznaczonych znakiem Czerwonego Koguta, co świadczy o tym, że są prowadzone przez lokalnych gospodarzy, a podawane tam dania i wina wytwarzane są z własnych zbiorów.