Dowodem na to, że zachodni inwestorzy wierzą w chłonność tutejszego rynku, jest obecność w Indonezji wielu międzynarodowych marek, takich jak: M&S, Tesco, Debenhams, H&M, Armani, Bose, Ralph Lauren, Nike i Tag Heuer. Dżakarta przoduje na świecie pod względem liczby centrów handlowych. Europejczycy w weekendy wybierają się do parku, natomiast Indonezyjczycy – do wielkich klimatyzowanych sklepów, które kuszą dziesiątkami atrakcji. Znajdziemy tu m.in. kina z wygodnymi łóżkami i ogromne bary karaoke.
Indonezję odwiedza rocznie 10 milionów turystów, ale rząd chce, by do
2020 roku liczba ta podwoiła się. Dlatego jeszcze w tym roku uruchomione zostanie szybkie połączenie kolejowe z lotniska do centrum miasta, a za kilka lat port otrzyma trzeci pas startowy. Szacuje się, że do 2018 roku lotnisko będzie mogło obsłużyć nawet 62 miliony pasażerów.
Co ciekawe, kraj zakochał się w mediach społecznościowych. Indonezja jest czwartym pod względem wielkości rynkiem dla Facebooka, a Dżakarta zyskała przydomek „światowej stolicy Twittera”. Aby lepiej zrozumieć ten fenomen, trzeba wiedzieć, że 60 procent populacji kraju stanowią osoby poniżej 30. roku życia. Życzę udanej lektury!