Październik 2015

Jeszcze do niedawna cieszyliśmy się na podróż samolotem również z tego powodu, że siedząc w wygodnym fotelu na wysokości 10 tysięcy metrów ponad ziemią – byliśmy niedostępni, niedosiężni, nieosiągalni. Mieliśmy pewność, że nie zadzwoni telefon, nie dotrze do nas żaden e-mail wymagający natychmiastowej interwencji – jednym słowem mogliśmy liczyć na święty spokój.

Moment, w którym unosiłam się w przestworza, to był czas, który zawsze wykorzystywałam na kreację i planowanie. To właśnie w samolocie, bez dzwoniącego non-stop telefonu, przychodziły mi do głowy najlepsze pomysły.
Dziś spokój na pokładzie jest już tylko wspomnieniem. Wi-Fi – również jako bezpłatną usługę –oferuje swoim pasażerom coraz więcej linii. Łączność na pokładzie jest dostępna pod różnymi postaciami. Niektórzy przewoźnicy umożliwiają pasażerom korzystanie z ich własnych telefonów w ramach roamingu, tak jakby byli za granicą, inni gwarantują dostęp do Internetu przez Wi-Fi. Nie ulega wątpliwości, że już niedługo w samolocie poczujemy się
jak w biurze. Będziemy mogli surfować w sieci, wykonywać połączenia głosowe i wysyłać e-maile w podobny sposób, jak robimy to w pracy, w domu
czy w hotelu. Zachęcam do przeczytania naszego tematu z okładki „Surfowanie w przestworzach”.
Miłej lektury!

Pobierz całe wydanie w pliku .pdf