Fabuła spotu jest prosta, ale zabawna – Aniston, ubrana w szlafrok, uporczywie szuka na pokładzie samolotu prysznica i baru. Załoga, z która usiłuje na ten temat dyskutować, wyśmiewa ją – zamiast prysznica oferując kosmetyczne chusteczki, zamiast baru – paczuszkę orzeszków. W tym momencie Aniston budzi się w luksusowym apartamencie pierwszej klasy w A380 i uświadamia sobie, że to był tylko zły sen. Bierze prysznic i idzie przy kieliszku szampana porozmawiać z barmanem w prawdziwym barze na pokładzie samolotu Emirates.
– Postanowiliśmy pokazać naszą ekskluzywna i luksusową ofertę w nietypowy sposób – tłumaczy
Boutros Boutros, wiceszef Emirates ds. komunikacji korporacyjnej, marketingu i marki. – Jennifer Aniston należy do najbardziej pracowitych kobiet Hollywood, w związku z czym – podobnie jak wielu naszych klientów -jest w stanie znaleźć chwilę odpoczynku tylko w czasie podróży. Nasze linie dokładają wszelkich starań, aby te chwile relaksu były wyjątkowe – dodaje.
Reklamę wyreżyserował Bryan Buckley, wymyśliła ją brytyjska agencja RKCR/Y&R. Dwie wersje reklamówki będą pojawiać się w telewizji i internecie w USA i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, późną jesienią na innych ważnych dla Emirates rynkach.
ZOBACZ SPOT
To nie pierwszy ukłon, jakie linie lotnicze robią wobec znanych aktorów czy hollywoodzkich motywów. Wystarczy choćby wspomnieć Air New Zealand, która w ramach przygotowań do premiery Hobbita przygotowała zabawną filmową instrukcję bezpieczeństwa na pokładzie, w której główne role grały znane postaci ze świata Władcy Pierścieni.
ZOBACZ SPOT
