Wrzesień 2012

„Jedz dla własnej przyjemności, ale ubieraj się dla przyjemności innych” – twierdził Benjamin Franklin i trudno nie przyznać mu racji. Zwłaszcza, gdy myśli się o stroju w kategoriach inwestycji. Pierwsze wrażenie podczas biznesowego spotkania jest niezwykle ważne.

  Pobierz wersję PDF

Okazuje się, że mamy zaledwie kilkadziesiąt sekund, aby zrobić na rozmówcy wrażenie, wzbudzić jego zaufanie, zbudować własną wiarygodność, a w końcu – doprowadzić do podpisania umowy, często wartej miliony złotych. Oprócz przymiotów naszego charakteru, wiedzy, manier i uroku osobistego liczy się również marka garnituru, fason butów i dobór biżuterii. O tym, jak należy się ubrać, aby odnieść sukces pisze Agata Janicka w artykule „Dress code dla biznesu”.

Zachęcam także do przeczytania tekstu, który napisałam razem z naszą angielską korespondentką Rose Dykins, pod tytułem „Podróż – ryzykowny biznes?”. Opisujemy w nim, co należy zrobić, aby podróże, które odbywamy w interesach były bezpieczne. Jeszcze do niedawna najczęstszymi kierunkami wyjazdów służbowych były kraje BRIC – Brazylia, Rosja, Indie i Chiny. Obecnie biznesmeni coraz częściej odwiedzają rynki wschodzące, takie jak Nigeria, Pakistan, Irak i Afganistan, gdzie klimat polityczny, poziom bezpieczeństwa oraz infrastruktura medyczna różnią się od oczekiwanych przez nas standardów. Warto też wiedzieć, jakie są zwyczaje w kraju, w którym zamierzamy robić interesy. Życzę Państwu pasjonującej lektury!

Marzena Mróz, redaktor naczelna Business Traveller Poland

 

Chcesz zaprenumerować? Kliknij TUTAJ!