W rytmie czardasza

Autor tekstu: , Data publikacji:

Myśląc o wyjazdach konferencyjnych, często szukamy egzotycznych pomysłów, które mają zaskoczyć gości. Tymczasem prawdziwa egzotyka znajduje się blisko nas. Adam Makowski szuka jej na Węgrzech, które oferują ogniste jedzenie i nie mniej ogniste przeżycia.

Budapeszt jest miastem o niezwykle bogatej historii, która sięga czasów rzymskich. Powstał z połączenia Budy i Pesztu w 1873 roku. Dzisiaj jest jedną z najbardziej urokliwych miejscowości w środkowej Europie. Lot do Budapesztu zajmuje godzinę i 20 minut, a pogoda jest taka, jak u nas – średnia roczna temperatura wynosi tutaj 10-11°C.

Jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc jest w Budapeszcie Wzgórze Zamkowe (Vár-hegy) – tu znajduje się najstarsza część miasta, a także Zamek Królewski. Spacer po Starówce dostarcza niezapomnianych wrażeń, zabudowa zachowała swój dawny charakter. Niemniej urokliwe jest Wzgórze Gellerta czy ruiny rzymskie.

Wartym podkreślenia jest rola, jaką w rozwoju miasta odgrywa Dunaj. W odróżnieniu od Warszawy, która do Wisły odwraca się plecami, rzeka stanowi integralną część węgierskiej stolicy –  bulwary Budapesztu zawsze są zatłoczone, a wyprawa statkiem po rzece to jedna z tutejszych atrakcji. Miejscem, które zawsze odwiedzają przyjezdni, jest Wyspa Małgorzaty. Utworzona sztucznie przed 60 laty, ma 2,5 km długości, znajdują się na niej hotele, korty tenisowe, baseny i restauracje.

Skoro przy restauracjach jesteśmy, to w Budapeszcie znajdziemy masę doskonałych lokali. Jednym z najbardziej znanych jest Belcanto, w którym kelnerzy śpiewają pieśni operowe. W Belcanto menu zmienia się co tydzień, do tutejszych specjałów należy zupa gulaszowa, filet z okonia z pieczarkami i smażonymi pomidorami, noga gęsi z kabaczkiem i szampanem, suflet z cebuli i ziemniaków czy kotlet wieprzowy w sosie pomidorowym.

Kolejnym wartym odwiedzenia miejscem jest Borkatakomba. Ta restauracja może pomieścić do 200 osób, a jej znakiem rozpoznawczym są nie tylko świetne dania, ale i sposób serwowania wina – nalewane jest gościom z dużej pipety prosto do ust. Grupy mają do dyspozycji kilka sal, w tym Salę Beczek, w której można spędzić klimatyczny wieczór, jedząc kolację w środku gigantycznych, oryginalnych beczek na wino. Warte podkreślenia są występy folklorystyczne, którymi restauracja raczy gości. Cygański zespół czy muzycy grający na cytrze i cymbałach doskonale pasują do atmosfery tego miejsca.

Gundel to z kolei restauracja o ogromnych, stuletnich już tradycjach. Gościła wielkich tego świata: m.in. królową Elżbietę II, Hillary Clinton oraz papieża Jana Pawła II. Warto tu spróbować doskonałych węgierskich potraw w rodzaju zupy szparagowej czy wątróbek z gęsi.

Budapeszt może pochwalić się doskonałą bazą hotelową. Pięcio i czterogwiazdkowych hoteli jest tu całe mnóstwo. Hilton znajduje się w pobliżu kościoła Św. Mateusza, oprócz widoków na Dunaj, oferuje 24 sale konferencyjne na maksymalnie 660 osób, bezprzewodowy Internet w całym budynku, a także komfortowe pokoje standardowe o powierzchni 31 m2. Tutejsza restauracja o nazwie Icon należy do najlepszych w mieście.  Każdy, kto spróbuje kaczki z panna cotta,  będzie tutaj wracał.

Dziesięciopiętrowy hotel Marriott przechodził niedawno renowację, na gości czekają w nim 342 pokoje i 22 apartamenty. Na potrzeby biznesowe Marriott przeznaczył 19 sal o powierzchni 1700 m2, można w nim zatem zorganizować konferencję dowolnej wielkości. Świetną kuchnię oferuje tutejsza restauracja, a relaks goście znajdują w barze o nazwie AQVA.

Kolejną propozycją hotelową może być Intercontinental, w którym znajdziemy restaurację Corso, spa o wielkości niemal 500 m2 (przy okazji – Budapeszt to jedyna europejska stolica, które ma naturalne wody lecznicze i status uzdrowiska), a także dziewięć sal konferencyjnych o łącznej powierzchni ponad 1000 m2. Interesującym obiektem jest również Kempinski Hotel Corvinus, który ma 335 luksusowych pokoi oraz 31 apartamentów.

Przejazd kawalkadą trabantów to przeżycie samo w sobie – samochody te są reklamowane jako głośne, niewygodne i bardzo wolne… Niepowtarzalne. Ale Budapeszt to atrakcje nie tylko w mieście, ale i poza nim – całkiem blisko stolicy znajdziemy ich bardzo wiele. Jedną nich jest Puszta. To unikalne miejsce to nic innego, jak najprawdziwszy step, na którym czikosze (madziarscy kowboje) przez wieki hodowali konie i bydło.

Dzisiaj znajduje się tu Park Narodowy Hortobagy, na jego terenie zachowano step i wioski w niezmienionym stanie – tworzą one rodzaj skansenu, który można zwiedzać pieszo, rowerem lub konno. Do atrakcji Puszty należy zjawisko fatamorgany występujące najczęściej w okolicy wioski Cserpes. Do Puszty można dotrzeć z Budapesztu zabytkowym pociągiem, który po drodze „porywają” czikosze.

W odległości 50 km od stolicy znajduje się miasto Esztergom, nad którym króluje monumentalna bazylika. Stoi na wzgórzu zamkowym, na którym urodził się książę Vajk, który ponad tysiąc lat temu na chrzcie otrzymał imię Stefana i koronę od papieża. Innym miastem, wartym zobaczenia, jest Wyszehrad, znany z wydarzeń politycznych, ale nie tylko – turystyczną atrakcją są ruiny zamku królewskiego (można tu urządzić turniej rycerski) oraz cytadela. Bardzo klimatycznym miejscem jest miasto Szentendre które przypomina nasz nadwiślański Kazimierz. Pełno tu sklepików, galerii oraz ulicznych artystów, a wąskie, kręte uliczki i małe, nastrojowe kafejki, tworzą w nim niepowtarzalną atmosferę.

Nie sposób, będąc na Węgrzech, nie skosztować tutejszego wina. Myliłby się jednak ten, kto oceniałby węgierskie wina wyłącznie po tym, co można dostać w polskich sklepach. Wina węgierskie są bowiem znakomite. Najlepsze z nich są produkowane na południu – winnice znajdują się w Villany, Villanykövesd, Kisharsány, Nagyharsány oraz Siklós.

Węgrzy mają swój tor wyścigowy Formuły 1, na którym regularnie odbywają się zawody. Hungaroring warto odwiedzić, atrakcja to niebywała, ryk silników i adrenalina są tu przeogromne. Z kolei w sierpniu odbywają się w Budapeszcie zawody Red Bull Air Race, w których zawodnicy mają przelecieć określoną trasę w jak najkrótszym czasie. Widok samolotów, przelatujących pod mostami na Dunaju, to coś, czego nie da się zapomnieć. Cóż, Budapeszt to pełny odlot.