To wszystko sprawdza się w przypadku warszawskiej restauracji Pod Gigantami, która zdołała już zająć stałe miejsce na kulinarnej mapie stolicy. Stałe i mocne, co potwierdzają rekomendacje. W tym jedna naprawdę ważna – w tym roku restauracja, już po raz piąty, otrzymała rekomendację przewodnika kulinarnego Michelin. Nic dziwnego, bo tak propozycje kulinarne, jak i wystrój oraz samo miejsce, w którym znajduje się Pod Gigantami, zasługują na wyróżnienia. Restauracja usytuowana jest w zabytkowej, klasycystycznej kamienicy, a nazwa pochodzi od dwóch kamiennych figur, podtrzymujących balkon. Dom powstał przed ponad stu laty, według projektu Władysława Marconiego. Należał do malarza i kolekcjonera (m.in. obrazów, militariów i mebli), Antoniego Jana Strzałeckiego.
POŁOŻENIE: Aleje Ujazdowskie, pobliże Placu Trzech Krzyży – to wymarzone miejsce. W pobliżu Sejm i wiele urzędów państwowych, biurowce i hotele, a do tego wielu gości z zagranicy. Blisko stąd do Łazienek, jeszcze bliżej na Nowy Świat, skąd jedynie skok na Krakowskie Przedmieście. Z Dworca Centralnego da się dojechać do restauracji w 10 minut, dojazd z lotniska może sprawić nieco więcej kłopotu, z uwagi na prace remontowe w stolicy, ale także nie potrwa zbyt długo.
WYSTRÓJ: Restauracja Pod Gigantami to jedno z takich miejsc, w których siedzi się z ogromną przyjemnością. We wnętrzach zachowały się osiemnastowieczne parkiety i supraporty (ozdoby nad drzwiami). Na gości spogląda Stanisław August, z portretu pędzla Bacciarellego. W restauracji znajduje się kilka sal (Złota, Kredensowa, Króla Stanisława, Kominkowa, Barowa), niezwykle eleganckich, o wystroju doskonale dopasowanym do atmosfery dawnej epoki. Solidne drewniane meble, pięknie udekorowane stoły, obrazy i stare fotografie na ścianach, zdobione kielichy, talerze i sztućce, rzeźbione lampy, dyskretne światło świec, duże dwuskrzydłowe drzwi – gość ma wrażenie, że cofa się w czasie do epoki, która ceniła sobie elegancję z prawdziwego zdarzenia.
MENU: Propozycje kulinarne restauracji Pod Gigantami są skrojone na miarę wystroju, ale nie spodziewajmy się wśród nich wyłącznie tradycyjnych potraw. Kucharze umiejętnie włączają w serwowane tutaj dania elementy „obcojęzyczne” i to na tyle udanie, że chwilami możemy spokojnie zastosować modne słowo „fusion”. Wśród zimnych przekąsek znajdziemy na przykład tatara z łososia, marynowanego w buraczkach z sosem wasabi i świeżą kolendrą. Jest też carpaccio z polędwicy wołowej, marynowane w kolorowym pieprzu, podawane z grilowanymi karczochami i sałatą czy tuńczyk z karmelizowanym ananasem i sosem sojowo – musztardowym. Wśród ciepłych przekąsek uwagę zwraca gęsia wątróbka w sosie Malaga z drożdżową grzanką i konfiturą z melona, a także ślimaki owinięte bekonem, podane z sosem koniakowym i ziołowym masłem.
Są też krewetki, ciemne spaghetti i makarony własnego wyrobu. Z zup godna polecenia jest zupa cytrynowa z miętą, warto też skusić się na chłodnik z jajkiem przepiórczym i cielęciną. Wśród mięs znajdziemy kaczkę z karmelizowanymi pomarańczami i malinowym sosem, steki, królika ze szparagami w sosie ze smardzy czy comber jagnięcy z czarną soczewicą i sosem Marsala. Zwolennicy wodnych specjałów mogą liczyć na sandacza ze szparagami, dorsza z ziemniakami i koprem, a także filet z jesiotra z risotto w sosie kawiorowym. Nie zapominajmy o winach, a tymi restauracja Pod Gigantami zdecydowanie może się pochwalić. Oprócz niezłego wina „domowego”, znajdziemy w tutejszej piwniczce bogatą kolekcję win białych, różowych i czerwonych z różnych stron świata, w tym doskonałe Châteauneuf du Pape, Shiraz Lindemansa czy hiszpańską Rioję. Na chętnych czekają też szampany, w tym butelki kolekcjonerskie kilku gatunków.
CENY: Za przystawki zapłacimy od 27 do 59 zł. Zupy kosztują 22-26 zł. Przyjemność spożywania dania mięsnego kosztuje od 64 do 120 zł, zaś rybnego 56-75 zł. Desery są w cenach 16-26 zł.
KONTAKT: Al. Ujazdowskie 24, 00-478 Warszawa; tel.: +48 (22) 629 23 12, podgigantami.pl
OCENA: Elegancka restauracja w prestiżowym miejscu. Doskonały wybór na lunch lub kolację biznesową.
