Dla rosnącej grupy menedżerów najbardziej racjonalną decyzją w tym momencie roku nie jest kolejna konferencja, lecz strategiczna ucieczka. W tej rozmowie coraz częściej pojawiają się trzy adresy nad Oceanem Indyjskim – Constance Prince Maurice i Constance Sakoa na Mauritiusie oraz Constance Ephelia na Seszelach.
Prince Maurice: dyskretny adres
Na północno-wschodnim wybrzeżu Mauritiusu Constance Prince Maurice nie krzyczy o uwagę. To raczej ten typ adresu, o którym informacje krążą w prywatnych grupach ludzi, którzy „widzieli już wszystko”. Wille i suity ukryte są w ogrodach i nad wodą, obsługa porusza się niemal bezgłośnie, a czas jakby się wydłuża.
Standard jest tu zdecydowanie pięciogwiazdkowy: imponująca piwnica z winami, poważne spa, dostęp do pól golfowych, sporty wodne oraz szeroki wybór romantycznych programów dla par. Dla wielu gości z wymagającymi kalendarzami największy atut to rytm dnia: bez pośpiechu rano, długie lunche, a wieczorem dopracowane w szczegółach kolacje, które bardziej przypominają starannie wyreżyserowane wydarzenia niż zwykły posiłek.
Zimą 2025/2026 resort jest włączony w festive programme sieci Constance, realizowany we wszystkich hotelach marki. W kalendarzu pojawiają się świąteczne i noworoczne aktywności, kolacje tematyczne, występy na żywo oraz dedykowane programy dla dzieci. W Prince Maurice oznacza to, że cały obiekt staje się sceną dla eleganckich, świątecznych wieczorów i prywatnych eventów – od kameralnych spotkań z kluczowymi partnerami biznesowymi po małe, przywódcze zgromadzenia, gdzie jedynym punktem agendy jest… odetchnąć.
Sakoa: butikowy Mauritius na bosaka
Niedaleko stamtąd, przy jednej z najbardziej lubianych plaż na Mauritiusie, Constance Sakoa proponuje zupełnie inny rytm. To niewielki, butikowy hotel bezpośrednio przy plaży, gdzie goście zamieniają dress code na len, poranne budziki na szum oceanu, a długie dokumenty strategiczne na książkę na leżaku. Zaledwie kilkanaście pokoi, wyjście prosto na lagunę, swobodna restauracja i wrażenie bycia blisko lokalnego życia tworzą scenografię dla mniej formalnej, ale wciąż komfortowej przerwy. Sakoa świetnie sprawdza się jako samodzielny „lekki” wyjazd albo jako kilka dodatkowych dni na zwolnienie tempa po pobycie w Prince Maurice.
Ephelia: tam, gdzie rodzina i odpoczynek nie wchodzą sobie w drogę
Na wyspie Mahé na Seszelach Constance Ephelia wypracowała opinię jednego z najbardziej wiarygodnych resortów typu family & bleisure w regionie. Jest duża, zielona i otwarta na ocean, z kilkoma plażami oraz strefami o różnym charakterze – od spokojniejszych po bardziej dynamiczne. Dla menedżerów, którzy nie chcą wybierać między prawdziwym odpoczynkiem a czasem z rodziną, ta równowaga jest kluczowa.
Od 22 grudnia 2025 do 11 stycznia 2026 Ephelia poprowadzi nowy, świąteczno-noworoczny program dla najmłodszych gości: każdego dnia inny motyw przewodni, kreatywne warsztaty, opowieści i – jak mówi zespół – solidna dawka „festive cheer”. Rodzice mogą czytać, spać, eksplorować okolicę lub po prostu nic nie robić, mając pewność, że dzieci nie są tylko „pod opieką”, ale realnie zaangażowane w przygotowane dla nich aktywności.
Przez resztę roku Ephelia działa jak przycisk „reset”: wystarczająco dużo restauracji i barów, by uniknąć rutyny, wystarczająco dużo zajęć, by utrzymać wszystkich w ruchu, a jednocześnie tyle przestrzeni, by zawsze znaleźć dla siebie spokojny kąt. Nietrudno zrozumieć, dlaczego stali goście traktują to miejsce jak drugi dom w tropikach.
Inna definicja nagrody
Dla czytelników biznesowych przyzwyczajonych do myślenia w kategoriach zwrotu z inwestycji takie wyjazdy łatwo zaszufladkować jako „luksus”. Rozmowy z tymi, którzy spróbowali Oceanu Indyjskiego w grudniu, rysują jednak inny obraz: jaśniejsze myślenie po prawdziwym odpoczynku, lepsze rozmowy z partnerami i rodziną oraz perspektywę na miniony rok, której nie da się wypracować w sali zarządu.
Gdy w Warszawie jest szaro i zimno, Mauritius i Seszele proponują alternatywny scenariusz: poranki zaczynające się od światła, a nie od powiadomień, wieczory kończące się morską bryzą zamiast e-maili. Constance Prince Maurice, Constance Sakoa i Constance Ephelia nie służą do „ucieczki od rzeczywistości”, ale raczej do przypomnienia ludziom sukcesu, po co właściwie tak ciężko pracują.

