4 godziny w Brukseli

Autor tekstu: , Data publikacji:

Michelle Mannion odkrywa dziwaczne posągi, energetyczne jedzenie i surrealistyczną sztukę w stolicy Unii Europejskiej.

Manneken Pis

Kto powiedział że Bruksela nie jest dowcipna? Zacznij swoją podróż od tej małej fontanny, która stała się jednym z najczęściej odwiedzanych symboli miasta i poczuj tę odrobinę ekscentryzmu ukrytą pod stateczną fasadą europejskiej stolicy. Manneken Pis znaczy „mały siusiający człowiek” i tym właśnie jest – niewielkim posągiem nagiego chłopca, siusiającego do znajdującej się poniżej chrzcielnicy. Legenda mówi, że siusiający chłopiec stał się bohaterem, po tym, jak w XIV wieku ocalił Brukselę, gasząc swoim strumieniem lont bomby, która miała wysadzić miasto. Pomnik też przeżył swoje – oryginalna wersja została odzyskana po tym, jak ukradli ją Anglicy, ale potem znowu zniknęła skradziona przez Francuzów. Została zamieniona na obecną wersję z 1619 roku wykonaną z brązu.

Podobno król Ludwik XV był tak skruszony zachowaniem swoich wojsk, że dał rzeźbie złoty kostium, i od tego czasu ten wytworny młodzieniec miał na sobie już przeszło 800 kostiumów z całego świata. Część z nich możemy zobaczyć na wystawie w Muzeum Miejskim (Brussels City Museum) przy Grand Place. Chłopiec jśest ubierany kilka razy w tygodniu we wszystko, począwszy od kostiumu ratownika, po narodowy strój Wenezuelczyków, i za każdym razem, gdy dostaje nowe ubranie – siusia piwem. Wokół niego zakwitło również chałupnictwo – naprzeciwko znajduje się pub Manneken Pis, a obok mieści się również czekoladeria o tej samej nazwie, gdzie można kupić żółte i czerwone podobizny brukselskiego bohatera. Posąg mieści się na rogu Rue de l’Etuve i Rue du Chêne.

Królewskie Galerie Świętego Huberta

Od śmieszności do wzniosłości – przejdź przez Rue de l’Etuve na główny plac Brukseli, Grand Place, i wczuj się w gwarną atmosferę podziwiając jednocześnie imponujące budynki, które z nimi graniczą. Zobaczysz tu między innymi stylowy ratusz miejski z wysoką iglicą. To idealny punkt orientacyjny. Idź dalej Rue de la Colline, aż dojdziesz do kolejnego miejsca postoju, Królewskich Galerii Świętego Huberta.

Te dwie eleganckie sklepowe arkady zostały wzniesione w 1846 roku w stylu włoskiego renesansu. Przypominają Galleria Vittirio Emanuele II w Mediolanie i charakteryzują się pięknym szklanym sklepionym sufitem. Rozejrzyj się wśród marmurowych fasad sklepowych, gdzie możesz kupić wszystko, od czekoladek i koronek po antyczną biżuterię i torebki znanych projektantów. Po zakupach najlepiej nagrodzić wysiłki łykiem belgijskiego piwa lub kawą w Café Deville, która doskonale nadaje się do obserwowania przechodniów.

Rene Magritte Museum

Stąd będziesz miał już tylko kilka kroków do Mont des Arts i kulturalnej dzielnicy miasta. W obszarze wokół Place Royale i Place du Musée, znajduje się ogromna liczba muzeów, od Królewskiego Muzeum Sztuk Pięknych aż po Muzeum Instrumentów Muzycznych. Nowością, czynną od czerwca ubiegłego roku, jest mieszczące się w neoklasycystycznym budynku przy Place Royal muzeum belgijskiego surrealistycznego malarza René Magritte.

Znajduje się tam 250 prac artysty, a także mnóstwo nastrojowych fotografii autorstwa Duane Michals, które zdradzają charakter tego mężczyzny w meloniku. Można obejrzeć tu również film, zatytułowany Margritte, Day and Night, który „ukazuje Margritte’a jako artystę i człowieka”. Jednak film trwa aż 52 minuty, czyli zapewne zbyt długo dla kogoś, kto w Brukseli planuje zabawić jedynie przez cztery godziny… Czynne od wtorku do niedzieli od 10:00 do 17:00 (we środy do 20:00). Koszt wstępu to 8 euro (ponieważ muzeum zostało otwarte dość niedawno, przygotuj się na duże kolejki).

Sablon

Idź dalej ulicą Rue de la Régence aż do Sablon, jednej z najdroższych dzielnic miasta. Składa się ona z dwóch części, oddzielonych przez późnogotycki Kościół Notre Dame du Sablon. Po twojej lewej stronie znajduje się Petit Sablon, ładny ogród z fontanną pośrodku i posągami hrabiego Egmonta i Hornesa, ściętych na Grand Place w 1568 roku za domaganie się wolności religijnej. Wokół parku znajduje się 48 pomników, przedstawiających średniowiecznych brukselskich rzemieślników.

Po prawej stronie jest Grand Sablon – wysadzana drzewami brukowana część miasta, gdzie mieści się wiele antykwariatów, restauracji i salonów meblarskich – w weekendy mają tu miejsce targi staroci. W samym centrum znajduje się Fontana Minerwy, dar dla miasta od angielskiego lorda Thomasa Bruce’a, politycznego uchodźcy w XVIII wieku. Mówi się, że to on wprowadził do tradycji brukselskiej podwieczorki, czego możesz doświadczyć w Wittamer, rodzinnej czekoladerii i herbaciarni.

Możesz również udać się do centrum handlowego Flamant, aby kupić artykuły dla domu czy biżuterię. Koniecznie odwiedź firmowy sklep Pierre Marcoliniego na końcu Grand Sablon – to jedna z najbardziej znanych czekoladerii w Belgii – te wyroby same w sobie są dziełami sztuki.

Pałac Sprawiedliwości

Jeśli pójdziesz dalej w dół Rue de la Régence, na pewno nie przegapisz olbrzymiego Pałacu Sprawiedliwości, z jego złotą kopułą i imponującymi kolumnami. Ta kamienna budowla zbudowana została w latach 1866 -1883 i jest większa od Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie. Fuzja stylów greckiego, rzymskiego i egipskiego, była ukochanym dziełem architekta Josepha Poelaerta, który jak szalony pracował nad tym projektem, lecz zmarł na trzy lata przed ukończeniem budowy. Być może stało się tak z powodu rosnących kosztów ponoszonych przez podatników, gdyż budowa pałacu pięciokrotnie przekroczyła budżet.

Miejsce to jest nadal siedzibą Sądu Najwyższego Belgii. Wnętrze pałacu jest dostępne dla zwiedzających za darmo – rankiem można przypatrzeć się tu pracy prawników, siedzących na drewnianych ławach i rozmawiających z klientami. Obok budynku znajduje się również winda, z której rozpościera się doskonały widok na miasto.

Rouge Tomate

Po całym dniu czas naładować akumulatory, idź więc wzdłuż Avenue Louise aż do Rouge Tomate na niezwykły posiłek. Motywem przewodnim restauracji jest zdrowa kuchnia. Nie jest to jednak jedynie wykorzystywanie dobrej koniunktury – w przygotowaniu menu biorą udział dietetycy, dzięki czemu możesz zamówić pożywne, energetyczne posiłki (żadnych kremów, czy masła, za to mnóstwo warzyw), które w dodatku pięknie się prezentują.

Wystrój jest równie świeży, utrzymany w kremowej i czerwonej tonacji z dekoracjami w postaci zrobionych z bliska zdjęć apetycznie wyglądających warzyw. Dodatkowym atutem są olbrzymie sięgające sufitu i podłogi okna wychodzące na zaciszny ogród. Spróbuj jednego ze specjalnych soków – szczególnie dobry jest selerowy i jabłkowo-miętowy. Jeśli zajrzysz tu w porze lunchu, dobrym posunięciem będzie zamówienie „zbilansowanego lunchu biznesowego”. Jest to zestaw składający się z przystawki, dania głównego i kawy w cenie 22 euro. Inna restauracja Rouge Tomate znajduje się też w Nowym Jorku. 190 Avenue Louise;

 Wejdź na brusselsinternational.be