4 godziny w Tuluzie

Autor tekstu: , Data publikacji:

Od kościołów w stylu romańskim po XX-wieczną sztukę shock-art. Agata Janicka przekonuje, że Tuluza potrafi oczarować każdego.

Zwiedzanie Tuluzy warto zacząć od barki o nazwie Maison de la Violette. Jeśli mamy sporo bagażu, lepiej zostawić go na stacji Toulouse-Matabiau. Dworzec ten wychodzi na Kanał Południowy (Canal du Midi), wybudowany w XVII wieku, aby połączyć Tuluzę z Morzem Śródziemnym.

Na pokładzie starej barki, zacumowanej na zachodnim brzegu kanału, Hélène Vié stworzyła muzeum i sklep poświęcony fiołkowi. To kwiat będący symbolem Tuluzy, którego nazwa stanowi także przydomek tutejszej drużyny piłkarskiej „les Violets”. Tradycja głosi, że fiołek przybył do miasta z wojskami Napoleona. Wśród eksponatów znajdziemy pocztówki, plakaty, patchworki, ale głównym celem muzeum jest przekonanie zwiedzających do zakupu słodyczy, likierów i herbat o zapachu fiołków.

Czynne codziennie w godz. 9.30–12.30 i 14–19; wstęp wolny. Canal du Midi na rogu Alleés Jean Jaurès, naprzeciwko Third Boulevard Bonrepos; lamaisondelaviolette.com

BASILIQUE ST-SERNIN

Ulicą Allées Jean-Jaurès udajemy się w kierunku stacji metra Jean-Jaurès, gdzie skręcamy w prawo, a potem w lewo przy stacji Jeanne d’Arc. Zobaczymy romańską dzwonnicę Bazyliki św. Sernina – oszałamiający przykład tego, co można osiągnąć za pomocą skromnej cegły. W katedrze (budowanej w latach 1070–1120), przechowywane są relikwie pierwszego biskupa Tuluzy, zmarłego męczeńską śmiercią w roku 250.

Tuluza

St-Sernin jest nadal ważnym miejscem dla pielgrzymów, którzy udają się z Francji do Santiago de Compostela w północnej Hiszpanii. Miejsce to wywiera ogromne wrażenie, choćby za sprawą misternych marmurowych płaskorzeźb i średniowiecznych fresków, które odkryto dopiero w XIX wieku, gdy zdjęto warstwę tynku. Łukowate sklepienie katedry zdobią przepiękne wzory w kolorach czerwieni i zieleni.

Czynne codziennie w godz. 10–12, a także 14–17.30; wstęp wolny. 13 Place Saint-Sernin; basilique-st-sernin-toulouse.fr

MARCHÉ VICTOR HUGO

Udając się dalej, ulicami Rue du Périgord i Rue du Sale, dotrzemy po pięciu minutach do gastronomicznego serca miasta – targowiska Marché Victor Hugo. W ogromnym, nowoczesnym budynku mieszczą się setki straganów z pasztetami, owocami morza, serami, wędlinami, mięsem. Warto też spróbować lokalnych specjałów: tuluskich kiełbas, cassoulet, czy confit de canard.

Na pierwszym piętrze mieści się pięć restauracji (otwartych tylko w porze lunchu). Polecam Le Louchebem (czynne wt–nd 12.30–14:30; lelouchebem.com). Przystawki kosztują od 6, a dania główne od 13 do 28 euro. Jeśli mamy ochotę na drinka, wpadnijmy do jednej z czterech baro-kawiarni.

Czynne od wtorku do niedzieli, od rana do 13. Place Victor Hugo; marchevictorhugo.fr