Pekin bardzo ambitnie podszedł do najdroższych w historii Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku, i przeszedł całkowitą przemianę. Transformacje obejmowały niemal wszystko, od najnowocześniejszych obiektów sportowych, przez szybko rozwijające się dzielnice mieszkaniowe i biznesowe, aż po nowoczesne sieci transportowe i restaurację historycznych zabytków. To wszystko przyczyniło się do zmiany wizerunku miasta, które do tej pory wyglądało niemal tak samo, jak w czasach imperialnych.
Foued El Mabrouk, główny dyrektor hotelu Grand Hyatt, mieszka w Pekinie od ponad 20 lat. – Urbanistyka, infrastruktura, transport, drogi czy kształtowanie krajobrazu – wszystko zmieniło się na lepsze – mówi. – Zajęto się nawet sprawami środowiska. Widać to po inicjatywach lokalnych władz, takich jak recykling czy ograniczenie zużycia mediów. Od Olimpiady znacznie wzrosła świadomość i ten trend się utrzyma, ponieważ rząd zdał sobie sprawę, jaki ma to wpływ na stabilność społeczną. Wzrósł poziom zaufania i odpowiedzialności – Pekin staje się międzynarodowym miastem.
Szybciej i więcej
Wiele obiektów sportowych zbudowanych na czas olimpiady, zostało zaadaptowanych do użytku publicznego. Pływalnia Olimpijska w Pekinie, znana również pod nazwą Wodny Sześcian, została przekształcona w publiczny park wodny, dzięki czemu obiekt przeżywa drugą młodość. Imponujący Stadion Narodowy, którego ogromny szkielet składający się z poprzeplatanych stalowych wstęg nazwano Ptasim Gniazdem, jest obecnie wykorzystywany w celach rozrywkowych i sportowych.
Chiny jak dotąd nie zostały zbytnio dotknięte kryzysem finansowym, więc pekińska gospodarka nadal błyskawicznie się rozwija. W efekcie hotele, wbrew obawom związanym z nadmierną podażą spowodowaną Igrzyskami oraz wystawą World Expo w Szanghaju, ponownie cieszą się dużym zainteresowaniem.
Zdaniem Mabrouka spadek obłożenia hoteli, które obecnie jest niższe niż w 2007 roku, nie jest spowodowany tendencją zniżkową, a wzrostem ich liczby. – Na szczęście chińska ekonomia pozostaje silna, rośnie PKB. Chińska gospodarka cieszy się zainteresowaniem, a wpływowi polityczni, ekonomiczni i finansowi gracze nadal tu przyjeżdżają – mówi. Dodaje, że liczba turystów odwiedzających Pekin wzrasta, ale goście są zbyt rozproszeni, gdyż liczba hoteli jest za duża. Wszystko też wskazuje na to, że będzie ona nadal wzrastać – analitycy branży hotelowej z firmy STR Global mówią, że w stolicy powstają 23 nowe hotele, dzięki którym liczba pokoi w mieście wzrośnie aż o 6267.
Nowo otwarte hotele to między innymi należący do grupy Shangri-La, luksusowy China World Summit Wing oraz Hilton Beijing Capital Airport, czwarty hotel w mieście będący własnością sieci Hilton. Również Four Seasons, Intercontinental i Mandarin Oriental, pracują nad nowymi obiektami. Hotel Four Seasons ma zostać otwarty w 2012 roku, natomiast Intercontinental Beijing City Centre, trzeci hotel należący do tej sieci, otworzy swe podwoje w roku 2014. Mandarin został jakiś czas temu zniszczony przez pożar, ale prace nad jego rekonstrukcją ruszyły w sierpniu 2010.
Źródła podają, że nowe hotele zyskają klientów dzięki wzrostowi liczby turystów. Pekińska Administracja Turystyczna (beijing.com.cn) podaje, że w 2010 roku stolicę Chin odwiedziło o 8 procent więcej turystów, niż rok wcześniej. Według Światowej Organizacji Turystyki, w ciągu najbliższej dekady, Chiny staną się najmodniejszym celem podróży.
Międzynarodowe hotele również liczą na to, że lokalny rynek pozwoli im się utrzymać. Obecnie, w odróżnieniu od innych światowych metropolii, gdzie lokalni mieszkańcy stanowią większość gości, największe chińskie hotele są uzależnione od turystów zagranicznych.
Według Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych, gwałtowny wzrost liczby turystów sprawił, że w roku 2010, lotnisko Beijing Capital International stało się drugim na świecie pod względem liczby obsługiwanych pasażerów, ustępując jedynie lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie. W 2009 roku przesunęło się ono w tej kategorii z miejsca ósmego na trzecie. Ten wzrost był również spowodowany otwarciem Terminalu 3, który został zbudowany na Igrzyska i zaprojektowany tak, by przyjmować największe samoloty pasażerskie.
Jednym z ogromnych pozytywów Olimpiady było powstanie szybkiej kolejki, która przewozi pasażerów na odległość 28 kilometrów, pomiędzy lotniskiem a stacją Dongzhimen – mieszczącą się przy głównych ambasadach i hotelach – w niecałe 20 minut. Dongzhimen jest połączona z pekińskim systemem metra. Pasażerowie mogą odprawić się i zostawić bagaże już w centrum, a potem spokojnie udać się na lotnisko.
Kolejne projekty, mające ulepszyć miejską infrastrukturę są w realizacji. Według Heleny Fu, dyrektor w firmie AECOM, będą długotrwałym dziedzictwem Igrzysk Olimpijskich, które udoskonali usługi komunikacyjne. Jej firma współpracuje z planistami innych wielkich miast, by zrozumieć jak radzą sobie one z problemami transportu, zarządzania zasobami wodnymi i energii.
Otwarcie szybkiego połączenia kolejowego pomiędzy Pekinem a Szanghajem zostało zaplanowane na ten rok, a do systemu metra, który mocno się rozrósł zostanie dodanych kilka nowych linii. Ruszyły prace nad budową dziesięciokilometrowej trasy pociągu Maglev, znanej także jako Linia S1. Chiny rozważają też możliwość budowy drugiego lotniska w Pekinie. Jeśli się to uda, najprawdopodobniej powstanie ono w południowej części miasta.
Poligon doświadczalny
Wielkim wyzwaniem będzie poradzenie sobie z rosnącym natężeniem ruchu ulicznego – każdego miesiąca na ulicach Pekinu przybywa tysiąc nowych pojazdów. – Rząd jest zdecydowany zainwestować w środki masowej komunikacji, gdyż korki w mieście to palący problem – mówi Scott Kronick, prezes na północną Azję w agencji Ogilvy Public Relations Worldwide.
Jednym z nowoczesnych rozwiązań, które mogłoby zmienić oblicze masowej komunikacji i położyć kres korkom ulicznym, jest projekt Super Bus, który testowany jest teraz w Pekinie. To wyjątkowo wysokie autobusy poruszające się po szynach, pod którymi swobodnie mogą przejeżdżać samochody. Super Bus jest w stanie zabrać nawet 1400 pasażerów i porusza się z prędkością 40 kilometrów na godzinę. Jest też częściowo napędzany energią słoneczną.
Planuje się również całkowitą reorganizację miasta. Rząd rozbudowuje dzielnicę Central Business District we wschodniej części, gdzie w nowoczesnych budynkach znajdują się biura lokalnych i międzynarodowych firm. Dobudowywana jest powierzchnia hotelowa i komercyjna, a także nowy budynek o nazwie China World Summit Wing. Niemal trzy lata temu otwarto tu hotel Park Hyatt. W zachodniej części miasta, przy Financial Street, pojawia się wiele nowych banków, a we wschodniej dzielnicy Tongxian i zachodniej Fengtai powstają nowe siedziby lokalnych władz.
Miejski krajobraz nieustannie się rozwija, przyciągając światowej sławy architektów, którzy realizują tu najśmielsze projekty, co najwyraźniej jest solą w oku rodzimych architektów – uważają, że ich zachodni konkurenci traktują Pekin jak poligon doświadczalny.
Jednym z takich przedsięwzięć jest CCTV Tower, zaprojektowana przez Holendra, Rema Koolhaasa. Wieża jest siedzibą największej chińskiej rozgłośni państwowej, a koszt budowy wyniósł 750 mln dolarów. Wysoka na 230 metrów, składa się z dwóch pochylonych części, połączonych na szczycie łącznikiem „wiszącym” nad ulicą i nazywana jest przez miejscowych „Wielkimi Gaciami”.
Teatr Narodowy to przypominająca jajo budowla z tytanu i szkła, która wygląda, jakby została zesłana na Chang’an Avenue przez pozaziemską cywilizację. Autorem projektu jest francuski architekt Paul Andreu. Budowę wstrzymywano kilka razy, w wyniku ataków krytyki ze strony rodzimych projektantów, którzy utrzymywali, że inwestycja jest zbyt kosztowna i nie pasuje do pobliskiej imperialnej i stalinowskiej architektury. Wielu jest jednak zdania, że to jedno z najbardziej zdumiewających przedsięwzięć na świecie.
– Takie budowle są częścią procesu związanego z wprowadzeniem Chin w nowe stulecie – przekonuje Kronick. – Pekin to fascynująca mieszanina wieloletniej tradycji i ambicji bycia postrzeganym jako nowoczesna światowa metropolia. Zaskakujące połączenie starego i nowego. Dlatego właśnie tak uwielbiam to miasto. Możesz tu minąć faceta jadącego na rowerze z małpą w koszyku, a zaraz potem gościa w BMW – tłumaczy.