Oczywiście można jeszcze kompilować połączenia, korzystając z przesiadek, wówczas liczba możliwych połączeń wzrasta do kilkudziesięciu.
Najszybszym rozwiązaniem jest podróż pociągiem Eurocity Sobieski o 12:45 relacji Warszawa – Wiedeń. Takie też rozwiązanie wybrałem, wykupując przy tym bilet pierwszej klasy.
POCZEKALNIA
Na dworzec przyjechałem kilkanaście minut po południu. O tej porze dnia życie tętni tam na całego. Przy kasach kłębią się tłumy żądnych biletów pasażerów. Było to kilkadziesiąt godzin po dramatycznym zawieszeniu lotów nad niemal całą Europą z powodu erupcji wulkanu – koleje przeżywały wówczas ogromny najazd.
Na szczęście miałem bilet zarezerwowany i kupiony wcześniej – bardzo dobrym rozwiązaniem jest dokonanie tego przez Internet. Na wybrane pociągi (Eurocity, Intercity, ekspresy) po szybkiej rejestracji – potrzebny jest przy niej numer dowodu osobistego, który potem jest świadectwem zakupu biletu – wystarczy wybrać swoje połączenie. Wówczas można też zdecydować, jakie chce się miejsce, po chwili płaci się za bilet kartą kredytową i drukuje go w formie pliku PDF. Konduktorzy mają przy sobie informację o biletach internetowych, wystarczy więc potem pokazać wydruk i po kłopocie.
Dzierżyłem w dłoni bilet pierwszej klasy, więc dzielący mnie do odjazdu czas mogłem spędzić w dobrych warunkach w dworcowym lounge biznesowym. To miejsce z osobnym wejściem, oznaczonym jak Strefa VIP vis a vis Pałacu Kultury i Nauki oraz dworca Warszawa Śródmieście. Jest tam kilkanaście wygodnych miejsc na sofach i przy stolikach, gdzie można odpalić laptopa. Do dyspozycji pasażerów jest też bezpłatna kawa i herbata a informacje o aktualnej sytuacji wyświetlane są na dwóch sporych monitorach.
WEJŚCIE DO POCIĄGU
Na peronie trzecim, skąd zapowiedziano odjazd EC Sobieski, zebrały się olbrzymie tłumy. Wagon z numerem 352, gdzie miałem zarezerwowane miejsce, ulokowany jest tuż za lokomotywą i zatrzymał się w sektorze pierwszym. To prosta, ale niestety zapominana często sprawa – sprawdzenie rozkładu wagonów w pociągu i sektorów, w których się zatrzymują, można wówczas uniknąć szaleńczego biegu po peronie z bagażem w ręku, żeby odnaleźć właściwy wagon.
Miejsce numer 55 mieści się przy oknie mniej więcej pośrodku wagonu. Przedział pierwszej klasy jest sześciomiejscowy. Wygodne profilowane fotele pokryte są miękkim pluszem. Pod oknem jest plastikowy stolik, przy podnoszonych oparciach dzielących fotele także wysuwane mini stoliki.
Nad każdym fotelem osobna lampka do czytania, powyżej relingi z półkami na bagaże. Dla sześciu osób jest naprawdę dużo miejsca. Pod składanym oparciem każdego fotela umieszczono gniazdo elektryczne, dzięki któremu można podłączyć laptopa.
PODRÓŻ
Odjazd odbył się punktualnie. Kilka minut później z głośników odezwał się głos informujący o trasie przejazdu. Pierwszy przystanek od wyruszenia z Dworca Centralnego miał być dopiero w Sosnowcu.
W sąsiednim wagonie mieściła się restauracja. Dwuosobowe i czteroosobowe, gustowne stoliki, z wygodnymi krzesłami i całkiem znośną kuchnią robią bardzo korzystne wrażenie. Szczególnie smaczna okazała się potrawka z indyka, a także zapiekany camembert.
W restauracyjnym nie wolno używać laptopów. Przed każdą stacją można było usłyszeć odpowiedni komunikat z przypomnieniem o zabraniu bagażu, także o czekających na stacji pociągach przesiadkowych. W międzyczasie w przedziałach pojawiał się pracownik
WARS-u oferując kawę, herbatę, napoje i słodycze. Do przedziału można było również zamówić obiad.
Cały pociąg objęty był całkowitym zakazem palenia tytoniu. Na korytarzach, nad wahadłowymi drzwiami wisiały tablice podające aktualną godzinę, prędkość (jechaliśmy chwilami niemal 130 kilometrów na godzinę) odległość do najbliższej stacji a nawet informację o tym, kto tego dnia obchodzi imieniny.
Na dworzec w Katowicach przybyliśmy z kilkuminutowym opóźnienie. Wiedzieliśmy o nim wcześniej, bowiem szef składu informował pasażerów o sytuacji co kilkanaście minut.
OCENA
Krótka podróż w bardzo korzystnych warunkach z niezłym wagonem restauracyjnym i pomocnym dla biznesmena wyposażeniem wagonu pierwszej klasy.