Pionierskie lata lotnictwa cywilnego to wiele prywatnych spółek, które starały się zorganizować polską komunikację lotniczą. Wyznaczały je wydarzenia w rodzaju inauguracji połączenia Warszawy ze światem (1920 rok) czy uruchomienia lotów między stolicą i Poznaniem lub Gdańskiem i Warszawą oraz dalej, do Lwowa. W 1922 roku powstała Polska Linja Lotnicza „Aerolloyd”, przekształcona później w „Aerolot”. W 1925 roku w Poznaniu zawiązało się przedsiębiorstwo transportu lotniczego Aero sp. z o.o.
W jedności siła
W 1928 roku Wydział Lotnictwa Cywilnego w Ministerstwie Komunikacji opracował program gruntownych zmian w polskiej komunikacji lotniczej. Nastąpiła likwidacja wszystkich prywatnych firm lotniczych. W ich miejsce powstało jedno państwowo-samorządowe przedsiębiorstwo Linje Lotnicze LOT. Zawiązało się 29 grudnia 1928 roku, działalność rozpoczęło 1 stycznia 1929 r. Dotychczas istniejące połączenia rozszerzono o nowe: z Warszawy do Katowic oraz Bydgoszczy.
W maju 1929 roku firma rozpisała konkurs na znak graficzny. Zwycięzcą został warszawski artysta Tadeusz Gronowski, który zaproponował wizerunek stylizowanego żurawia w locie. Wtedy także rozszerzono nazwę o słowo „Polskie”.
PLL LOT zostały przyjęte do Stowa-rzyszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego IATA. W 1934 roku otrzymały siedzibę, zlokalizowaną na nowym warszawskim lotnisku Okęcie, gdzie powstał nowoczesny dworzec lotniczy.
W 1938 roku nazwa firmy została zmieniona na Polskie Linie Lotnicze LOT (bez „jot”). W maju tego samego roku polska załoga wykonała pierwszy eksperymentalny lot z USA do Polski.
Wojna przerwała rozwój firmy. Z liczącej 26 samolotów floty polskiego przewoźnika, aż szesnaście zostało internowanych w Rumunii. Podczas II wojny światowej uległy zniszczeniu wszystkie lotowskie hangary i zabudowania lotniskowe.
Od radzieckich do amerykańskich
Reaktywacja polskiej firmy lotniczej nastąpiła tuż po wojnie, oczywiście przedsiębiorstwo miało już charakter państwowy. Pierwszy powojenny plakat reklamowy LOT-u pokazywał samoloty, lecące nad ruinami – obrazowi towarzyszyło hasło „Skrzydła PLL LOT pomogą w odbudowie”. Uruchomienie sieci połączeń lotniczych to rok 1946, firma miała wtedy 10 dwusilnikowych samolotów Li-2, które przejęła od wojska, a ponadto dokonała zakupu 9 samolotów Douglas DC-3, co pozwoliło na uruchomienie zagranicznych połączeń na trasach do Berlina, Paryża, Sztokholmu i Pragi. W 1955 roku LOT przewiózł milion pasażerów od początku działalności.
Cechą charakterystyczną kolejnych lat funkcjonowania LOT-u było dodawanie połączeń oraz zakupy radzieckich samolotów Ił, w tym stumiejscowe turbośmigłowce, oznaczone symbolem 18. W 1963 roku LOT uruchomił pierwsze pozaeuropejskie połączenie – do Kairu – a następnie do Bagdadu, Bejrutu, Bengazi, Damaszku i Tunisu.
W 1969 roku otwarty został na Okęciu nowy terminal pasażerski. Wtedy także zostały wprowadzone do polskiej floty pierwsze samoloty dalekiego zasięgu Ił-62. W 1973 roku zainaugurowane zostało połączenie Warszawa – Nowy Jork. Rok później powstał Dział Lotów Wynajętych, który przez ponad 30 lat zajmował się organizacją czarterów.
Nowa szata graficzna samolotów, czyli pomalowanie samolotów na biało i umieszczenie w przedniej części kadłuba pisanego kursywą dużego napisu LOT, zaś na usterzeniu kierunkowym umieszczenie „żurawia” i polskiej flagi, to dzieło artystów Romana Duszka i Andrzeja Zbrożka. Jednak ten lifting nie pomógł w sytuacji kryzysu politycznego przełomu lat 70-tych i 80-tych. Wprowadzenie stanu wojennego spowodowało zawieszenie wszystkich połączeń.
W pierwszej połowie lat 80-tych uruchomione zostały linie do New Delhi i Pekinu, a kilka lat później czartery transatlantyckie dotarły do Detroit i Los Angeles. Za przełom, zamykający PRL-owską historię LOT-u, należy uznać podjętą w 1988 roku decyzję o zakupie samolotów Boeing. Polska firma była pierwszym przewoźnikiem obozu socjalistycznego, eksploatującym sprzęt z USA.
Po przełomie
Polityczny przełom 1989 roku przyniósł w efekcie rozwój LOT-u i otwarcie na świat. Flota poszerzała się o kolejne Boeingi (767 oraz 737), a w 1991 roku pojawiły się pierwsze francusko-włoskie samoloty ATR 72. Uruchomione zostały nowe połączenia na wschód – do Kijowa, Wilna, Mińska oraz Lwowa.
W grudniu 1992 roku PLL LOT został przekształcony w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, co oczywiście miało na celu dostosowanie działań firmy do gospodarki wolnorynkowej. To właśnie wtedy powstał program lojalnościowy o nazwie LOT Voyager. Uruchomienie kolejnych połączeń do Oslo, Frankfurtu, Rygi i Duessldorfu, a także międzynarodowego połączenia z Krakowa do Wiednia to efekt kolejnej fazy poszerzania siatki komunikacyjnej. W tym okresie LOT dysponował najmłodszą flotą powietrzną wśród wszystkich towarzystw lotniczych na świecie.
Druga połowa lat 90-tych to okres poszerzania połączeń międzynarodowych z innych niż Warszawa lotnisk. Otrzymały je Gdańsk, Kraków, Poznań i Wrocław. W 1997 roku LOT powołał siostrzaną spółkę EuroLOT, która przejęła obsługę połączeń krajowych. Rok później LOT po raz pierwszy otrzymał nagrodę naszego miesięcznika dla najlepszej linii lotniczej w tej części Europy – otrzymuje ją regularnie do dzisiaj.
W 1999 roku do floty LOT-u trafiły pierwsze samoloty Embraer, co pozwoliło na zwiększenie liczby połączeń. Wtedy także nastąpiła sprzedaż akcji szwajcarskiej firmie SAirGroup. Przełom XX i XXI wieku to znaczące zwiększenie zasięgu LOT-u, w 2001 roku nastąpiła największa dostawa samolotów w historii polskiego przewoźnika – otrzymał on wtedy 11 maszyn.
Rok później LOT podpisał umowę o współpracy z Niemcami, co otworzyło firmie drogę do sojuszu Star Alliance. Został wtedy otwarty również nowy biurowiec firmy. Wprowadzono wówczas także program lojalnościowy Miles & More, w którym udział bierze 8 mln pasażerów na całym świecie.
Umowa z brazylijskim Embraerem pozwoliła na zwiększenie floty. W 2004 roku z usług LOT-u skorzystało 4 mln pasażerów. Ostatnie lata to poszerzanie oferty, wprowadzenie nowoczesnego systemu sprzedaży biletów, a także skuteczna walka z kryzysem. Mocnym akcentem, podkreślającym charakter PLL LOT, będzie zakup i eksploatacja Dreamlinera. A zaczęło się tak skromnie…