Jeszcze dwadzieścia lat temu telefony komórkowe służyły niemal wyłącznie do dzwonienia, a komputery przenośne były urządzeniami dla biznesmenów, którzy mogli pozwolić sobie na wydanie drakońskich sum na ich zakup. Wielu wieściło, że konkretne rozwiązania nigdy nie będą się cieszyć powodzeniem (nawet internet na początku swojej historii spotkał się z wieloma głosami krytyki). Zresztą nawet tuzy rynku potrafią błądzić („W ciągu 2 lat spam przejdzie do historii” – Bill Gates w wywiadzie dla BBC w 2004 roku). Tymczasem dziś trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie bez korzystania z dobrodziejstw sieci.
Telewizja wciąż popularna
Raport KRRiT („Rynek telewizyjny w I kwartale 2014 roku”) rozpoczyna się informacją, że statystyczny Polak w badanym okresie oglądał telewizję dziennie przez 4 godziny i 45 minut (o 5 minut dłużej w stosunku do analogicznego okresu roku 2013). Przy pomniejszeniu próby badawczej o dzieci poniżej czwartego roku życia średnia ta wzrastała aż do 6 godzin i 22 minut (ponad 25% doby!). To bardzo duża ilość czasu, którą wielu Polaków przeznacza na rozmaite treści telewizyjne – a wybór tych, szczególnie oferowany przez telewizje kablowe i satelitarne, jest ogromny. Dość dobrze obrazuje to zresztą skala: wg danych UKE („Raport o stanie rynku telekomunikacyjnego w Polsce w 2014 roku”) tylko około 5% gospodarstw domowych w Polsce nie ma telewizora. Jeśli połączyć tak ogromną liczbę odbiorników z faktem coraz powszechniejszego dostępu do szybkiego internetu, a także upowszechnieniem się internetu mobilnego (ten sam raport wskazuje, że w 2014 roku aż 45% użytkowników wykorzystywało modemy mobilne do łączenia się z siecią), to doskonale widać kierunek, w którym zmierza telewizja.
Co oznaczają te dane dla przeciętnego Kowalskiego, który chce obejrzeć ulubiony program lub mecz? Otóż w przypadku tradycyjnej telewizji jest on poniekąd przykuty do kanapy, bo niezbędny jest mu odbiornik, który pozwoli obejrzeć dany program. Oczywiście nie jest to żaden problem, gdy data i godzina wydarzenia zbiega się z naszym wolnym czasem, ale może zdarzyć się tak, że ważny mecz rozgrywany będzie w momencie, kiedy będziemy na przykład w podróży. I w takiej sytuacji wierny kibic nie pozostaje obecnie bezradny.
Internetowa telewizja rozwiązaniem
Telewizja internetowa jest rozwiązaniem stosunkowo nowym w Polsce – dopiero upowszechnienie się szerokopasmowych łączy pozwoliło na znaczące rozbudowanie oferty. Duży nacisk kładziony jest szczególnie na kanały sportowe, które nierzadko transmitują mecze na żywo. W takiej sytuacji wystarczy nam tylko dostęp do internetu, by cieszyć się emocjami towarzyszącymi rozgrywkom ulubionego klubu. Doskonałym przykładem takiego rozwiązania jest kanał Lech TV (np. Inea, wielkopolski provider, ma go w swojej ofercie) poświęcony Lechowi Poznań. A przykłady można mnożyć – jest ich wystarczająco wiele, by do lamusa odszedł stereotyp podróży lub wyjazdu jako sytuacji, w której jesteśmy skazani na odcięcie od mediów. Wystarczy tylko dostęp do internetu i już możemy cieszyć się rozrywką.
Co najważniejsze, usługi internetowe oferowane są przez wszystkich najważniejszych dostawców usług telewizyjnych w Polsce (coraz częściej ci sami operatorzy oferują także umowę na internet w pakiecie). Według szacunkowych danych satelitarnej platformy Cyfrowy Polsat tylko pod koniec 2012 roku z usług cyfrowej telewizji korzystało około 11 milionów abonentów. To ogromna liczba, która wymusza na dostawcach ciągłe ulepszanie oferty, a także poszerzanie jej o nowe możliwości. To dla konsumentów sytuacja, z której naprawdę warto skorzystać.
Oferta telewizyjna bywa różna – od programów rozrywkowych, przez naukowe, na sportowych kończąc. O ile te dwa pierwsze rodzaje można oglądać jak najbardziej jako powtórki lub nagrania, tak mecze są – szczególnie dla zapalonych kibiców – pewnego rodzaju świętością, która musi być celebrowana na żywo. W takiej sytuacji dobrze jest zastanowić się nad wykupieniem dostępu do internetu na urządzenia mobilne. Zapoznajmy się jednocześnie z ofertą dostawcy, którego kanały sportowe nas interesują. A wówczas niestraszny nam żaden wyjazd służbowy czy delegacja.