Niedawno północna Polska zyskała nowego sojusznika w zwiedzaniu stolicy Słowacji – linię lotniczą Ryanair, która od kwietnia łączy Bratysławę z Gdańskiem – i to aż trzy razy w tygodniu. Także i mieszkańcy innych miast w Polsce mogą łatwo się do stolicy Słowacji przemieścić: ze Śląska będziemy tam jechać autem trzy godziny, z kolei warszawiacy czy poznaniacy mogą dolecieć do pobliskiego Wiednia, a stamtąd pociągiem czy autobusem do Bratysławy przemieszczą się w ciągu godziny.
Miasto wielu imion
Bratysława to największe miasto Słowacji, liczące prawie pół miliona mieszkańców. Niemal na każdym kroku czuć tutaj ciekawą historię na styku kultur. To tutaj przebiegał Szlak Bursztynowy, łączący Bałtyk z Morzem Śródziemnym, tutaj też przebiega dziś szlak żeglowny Dunajem. Historia tego miejsca była na tyle zmienna, że dziś można naliczyć aż 14 nazw tego miasta nad Dunajem – od Wratislaburgum, po Pressburg i Prešporok.
Zamek Bratysławski i Katedra św. Marcina
Na liście „must watch” znajduje się naturalnie Zamek Bratysławski, który góruje nad historycznym starym miastem. Twierdza została wybudowana na granitowym wzgórzu, jest na planie prostokąta, z czterema wieżami usytuowanymi po bokach, a wśród nich najbardziej znana, niemal 50-metrowa Wieża Koronna. Zamek w swojej obecnej formie powstał w XV wieku, na początku XIX został zniszczony wskutek pożaru wznieconego przez wojska Napoleona. Odbudowano go finalnie dopiero w latach 50. XX wieku. Dziedziniec pałacowy i ogrody możemy swobodnie zwiedzać, z wież widać i Węgry i pobliską Austrię.
Koniecznie trzeba też odwiedzić Katedrę św. Marcina – jeden z najważniejszych słowackich zabytków. Wyróżnia ją neogotycka prawie 90-metrowa wieża, która stanowiła, wraz z katedrą, fragment miejskich murów obronnych.
Stare Miasto
Bratysławskie Stare Miasto jest niewielkie, za to pełne jakby zaplanowanego chaosu, dzięki któremu można zagubić się w wąskich zaułkach, na skwerach czy placach. Warto przejść Bramą św. Michała w wieży jego imienia. To symbol miasta i pozostałość średniowiecznych murów. Nieopodal obejrzymy Pałac Zichy i Pałac Pálffy, w którym wedle podań, swój pierwszy koncert dał – jako sześciolatek – nie kto inny jak Wolfgang Amadeusz Mozart. Na Rynku Głównym czeka na nas średniowieczny Stary Ratusz.
Z kolei na Rynku Franciszkańskim jest nieco spokojniej – jego architektoniczną ozdobą jest Pałac Mirbacha. Wraz z Pałacem Prymasowskim są uważane za najpiękniejsze miejsca, które Bratysława może zaproponować turystom. Dzisiaj w pałacu ma swoją siedzibę Galeria Miasta Bratysławy. Na przepięknym dziedzińcu odbywają się też koncerty muzyki dawnej.
Stare mury sprzyjają kulinarnym wędrówkom, mnóstwo tu kafejek i barów, serwujących doskonałe słowackie czerwone wino dunaj. W każdą sobotę
w Starej Tržnicy odbywa się z kolei targ farmerów. Można tutaj kupić (i zjeść) najlepsze, co oferuje Słowacja: lokalne sery górskie, słowackie wina, miody, zioła, maści.
Zamek Devin i rowerowy tour
Jednym z piękniejszych miejsc widokowych jest Zamek Devin, a w zasadzie jego ruiny, leżące na skale u ujścia Morawy do Dunaju. Już w starożytności mieścił się tutaj rzymski posterunek graniczny. Pierwsze wzmianki o zamku to wiek IX. Od tego czasu przez kolejne wieki, jak w kalejdoskopie zmieniali się jego właściciele: był i Bolesław Chrobry, była węgierska magnateria, panowała też na zamku rodzina Batorych. Najdłużej miała zamek w swoim posiadaniu – od XVII do XX wieku – węgierska rodzina Pálffy. Podzielił on los Zamku Bratysławskiego – został wysadzony przez wojska napoleońskie.
Zamek Devin to idealne miejsce wypadowe na rowerowy tour wzdłuż Morawy – z możliwością odwiedzenia leżącej po drugiej stronie rzeki Austrii – i objechania Bratysławy od zachodniej strony. Ścieżki rowerowe są w większości asfaltowe i dobrze oznakowane, w wielu miejscach możemy się zatrzymać pod wiatami.
Bratysława nowoczesna
Bratysława to nie tylko zabytki, ale też tętniące życiem nowoczesne miasto, które buduje się na potęgę. Warto wybrać się na spacer ulicą Mlynskie Nivy, która otoczona jest jedynie nowoczesną i modernistyczna zabudową. Warto zerknąć na Twin City, tuż obok mający 125 metrów wysokości Nivy Tower.
Wieczorem, szczególnie w sezonie letnim, trzeba wybrać się na spacer naddunajskim deptakiem – to miejsce zielone, doskonale utrzymane. Promenada wyłożona jest ładną kostką, można z niej podziwiać statki pasażerskie, płynące Dunajem. Spacerowiczów co chwila swoim zapachem i wystrojem zapraszają ustawione na bulwarach doskonałe kafejki i restauracje.
Obowiązkowym punktem pobytu w Bratysławie powinna być wizyta w UFO, czyli popularnej restauracji, stanowiącej przęsło dunajskiego mostu. Widok przepiękny, a dodatkowo możemy skosztować tutaj wyjątkowej, nowoczesnej kuchni.
Do Cunova po adrenalinę i sztukę nowoczesną
Można także wynająć w centrum motorówkę z kapitanem i wybrać się na kilkugodzinny rejs Dunajem w kierunku zapory w Cunovie.
Tutaj możemy spróbować sportów wodnych w Cunovo Water Sports Centre – na sztucznej wyspie mamy do dyspozycji tory do kajakarstwa górskiego i raftingu. Tuż obok znajduje się marina, w której można wynająć jachty żaglowe i popływać po szerokim rozlewisku spokojnie płynącego Dunaju.
Punkt „must have” to znajdująca się vis a vis mariny sztuczna wyspa, na której znajduje się wyjątkowe Muzeum Sztuki Danubiana Meulensteen, prezentujące sztukę nowoczesną na tle majestatycznego rozlewiska Dunaju. Zostało założone przez Gerarda Meulensteena z Eindhoven, holenderskiego kolekcjonera i mecenasa sztuki oraz Słowaka Vincenta Polakoviča. Muzeum otwarto w 2000 roku i od tego czasu odbyło się w nim wiele fantastycznych wystaw poświęconych taki artystom jak Joan Miró, Sam Francis, Karel Appel czy naszej Magdalenie Abakanowicz.
Z dachu muzeum rozciąga się wyjątkowy widok na Bratysławę, Małe Karpaty i majestatyczną rzekę Dunaj, szczególnie o zachodzie słońca.
Winne festiwale u podnóża Małych Karpat
Będąc w Bratysławie nie można pominąć rozciągającego się ponad maistem pasma górskiego – Małych Karpat. Rozciąga się ono wzdłuż osi południowy zachód – północny wschód, od Bratysławy do Nowego Miasta nad Wagiem. Najwyższe szczyty sięgają 500–700 m n.p.m., wśród nich góruje najwyższy – Zaruba (768 m n.p.m.).
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni (wiele tutaj lasów liściastych podczas jesieni tworzy niesamowite pejzaże) to miejsce pieszych i rowerowych wędrówek tysięcy mieszkańców Bratysławy. Z kolei w zimie, o ile jest wystarczająco mroźna, działa tutaj niewielki ośrodek narciarski (!).
U stóp Małych Karpat rozciąga się pas średniowiecznych winnic, w których produkuje się wino nie ustępujące swoją jakością austriackim winom z Kremstal czy Wachau. Są wśród nich rieslingi, vetlińskie zelene, dunaje, silvanery. Dwa razy w roku, późną wiosną i wczesną jesienią, organizowane są tutaj Dni Otwartych Piwnic – wyjątkowe, dwudniowe spotkania, w trakcie których, po zakupieniu biletu za 50 euro (z czego 25 euro w postaci kuponów możemy wymienić na wino), możemy zwiedzać ponad sto piwnic w trzech urokliwych podkarpackich miasteczkach – Svatym Jurze, Modrej i Pezinoku.
Uzbrojeni w przewodnik, naszyjną saszetkę oraz pamiątkowy kieliszek możemy do woli degustować wina, a przede wszystkim słuchać opowieści lokalnych winiarzy.





