4 godziny w …Seulu

Autor tekstu: , Data publikacji:

Korea Południowa przeistoczyła się z kraju zdanego na pomoc międzynarodową w państwo, które samo niesie pomoc innym. Motorem tej transformacji jest Seul – stolica kraju i miasto słynące z wytrwałości w dążeniu do sukcesu.

Seul ma ponad 11 mln mieszkańców oraz trzy tętniące życiem dzielnice biznesowe: Meyong-dong, Yeouido (seulski odpowiednik Wall Street) oraz Gangnam – najnowszą, mieszczącą się na południe od rzeki Han, na obszarze, na którym jeszcze 30 lat temu znajdowały się jedynie pola ryżowe. Seoul National Capital Area, obejmujący prowincję Gyeonggi oraz przepastną wolną strefę ekonomiczną Songdo nieopodal Incheonum, jest drugim co do wielkości obszarem metropolitalnym na świecie po Tokio i zamieszkałym przez 23 mln ludzi.

Koreańskie giganty

Na tym przyjaznym dla biznesu gruncie rozkwitły takie koreańskie giganty jak Samsung, Hyundai, Lotte czy LG. To prawdziwe konglomeraty działające w wielu branżach – od telekomunikacji przez przemysł stoczniowy po międzynarodowe projekty budowlane, a ich rozmach w działaniu napędza w dużej mierze koreański eksport. Do miasta napłynęła także cała masa firm z zagranicy – swoje siedziby mają tu m.in. 22 międzynarodowe banki, 45 firm zajmujących się usługami powierniczymi oraz 82 wielkie firmy ubezpieczeniowe. Seul zajmuje też dobrą, dziewiątą pozycję w rankingu centrów finansowych Global Financial Centres Index. Jak przystało na finansową stolicę regionu, nie brak tu również centrów kongresowo-biznesowych. Bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura oraz transport publiczny Seulu były kluczowymi czynnikami, które zdecydowały o wyborze miasta na gospodarza igrzysk olimpijskich w 1988 r., mistrzostw świata w piłce nożnej w 2002 r. oraz szczytu G20 w roku 2010.

Metropolia na jeden dzień

Żeby zobaczyć i pokochać Seul, trzeba w nim spędzić więcej niż jeden dzień. Kiedy jednak czas nagli, a spotkania biznesowe wypełniają całe dnie, warto opracować specjalny program zwiedzania, w którym nie może zabraknąć pałacu Changdeokgung – wyróżniającego się orientalną architekturą, wpisanego na listę UNESCO. Amatorzy budowli charakterystycznych dla państw Dalekiego Wschodu powinni również zobaczyć pałace Gyeongbogkung i Deouksugung. Warto też wybrać się do Muzeum Narodowego, gdzie dociekliwego turystę czeka kilka godzin chodzenia (wstęp bezpłatny). Szczególnie w ładny, bezchmurny dzień warto pojechać kolejką linową prosto z miasta na Seoul Tower, skąd roztacza się piękny widok na gigantyczną stolicę i okoliczne wzgórza. Ponieważ platforma widokowa jest czynna do 23.00, można sobie zostawić tę atrakcję na koniec, żeby zobaczyć miasto w nocy. Nie był w Seulu ten, kto nie przeszedł kolorową handlową uliczką Insa-dong, na której znajduje się mnóstwo kramików z pamiątkami. Amatorzy zakupów w niecodziennych okolicznościach powinni się wybrać na nocny bazar Namdameun Market. Biznesmeni w podróży służbowej zwykle mają okazję zobaczyć COEX – ogromne centrum biznesowo-wystawowe, nowoczesne i wyrafinowane. Warto wiedzieć, że po przeciwnej stronie ulicy znajduje się piękna świątynia buddyjska.

Seoul - Hyangwonjeong

Miasto dla biznesu

Najlepszym przykładem tego, jak bardzo Seul sprzyja biznesowi, jest historia rozkwitu tutejszych konglomeratów, czyli tzw. czeboli. Jednym z nich jest Samsung – dziewiąta firma na świecie pod względem wartości marki według rankingu Interbrand. Od 2010 r. awansował on aż o 10 miejsc i jest na czele listy spółek niepochodzących z USA, a jego szacowana wartość to 33 mld dol. Samsung kojarzy się głównie z produkcją smartfonów i telewizorów oraz branżą telekomunikacyjną, ale nie jest to jego jedyna działalność. Jest on też spółką patronacką, pod której egidą operuje ponad 30 innych firm, zajmujących się m.in. produkcją elektroniki, półprzewodników, budową statków oraz petrochemią. Ma także swoje organizacje charytatywne, sklepy bezcłowe, sprzedaje polisy na życie i zarządza hotelami marki Shilla.

Metro, hotele, lotnisko

Wraz ze zwiększoną aktywnością międzynarodowego biznesu w mieście rozwinęła się także jego infrastruktura. W 2001 r. otwarto port lotniczy Incheon, który uchodzi za najlepszy port w regionie Azji i Pacyfiku. Seulskie metro jest jednym z najbardziej ruchliwych i najlepiej rozwiniętych na świecie. Jest także niedrogie, czyste, punktualne. Przed igrzyskami olimpijskimi w Seulu wybudowano także wiele pięciogwiazdkowych luksusowych hoteli, pojawiły się tu także pierwsze międzynarodowe sieci. Dynamiczny rozwój branży hotelowo-konferencyjnej sprawił, że dziś stolica Korei Południowej jest piątym miastem na świecie pod względem liczby organizowanych konferencji, spotkań i wydarzeń o skali międzynarodowej. Przewodnik po Seulu dla organizatorów eventów wymienia niemal 40 hoteli posiadających godne polecenia centra konferencyjne, a także trzy wielkie centra kongresowe: COEX, 63 oraz SETEC. Nie dziwi więc fakt, iż w 2010 r. miał tu miejsce szczyt państw grupy G20, a dwa lata później szczyt bezpieczeństwa jądrowego.

Wyjątkowi mieszkańcy

Pisząc o Seulu, nie można zapomnieć o jego mieszkańcach, wyjątkowych ludziach, którzy potrafili podnieść się ze zgliszczy i biedy z początku lat 60. Trudna historia Korei ukształtowała jej obywateli na ludzi wytrwałych oraz dumnych ze swojego narodu i jego dziedzictwa. To tu należy szukać źródła koreańskiego sukcesu. Przykładem poświęcenia dla dobra kraju może być sytuacja z 1998 r., gdy podczas kryzysu finansowego wielu Koreańczyków dobrowolnie oddawało państwu swoje złoto. Kultura bbali-bbali (‘pośpiechu’), która cechuje współczesnych Koreańczyków, to nie tylko dążenie do jak najlepszej wydajności, lecz także chęć współzawodnictwa i odnoszenia sukcesów.