Podejmując przybyszów ze świata, chcemy pokazać im to, co w Polsce najlepsze. I wcale nie musimy robić tego w myśl dawnej zasady „zastaw się, a postaw się”. Zamiast szukać najdroższej restauracji, lepiej znaleźć miejsce, które pokaże gościom duszę naszego kraju – naszą gościnność, hojność, rytuał biesiadowania.
Nieskrępowana atmosfera
W Polsce często do pracy chodzimy ubrani na luzie, a wieczorem stroimy się elegancko. W USA i Zachodniej Europie jest raczej odwrotnie. W świecie businessu obowiązują ścisłe reguły dotyczące ubioru w pracy – ciemny garnitur, krawat, garsonka dla kobiet. Wieczorem jednak obowiązuje bardziej swobodny styl casual. Zamiast korporacyjnego mundurka, mężczyźni często wkładają jeansy i marynarkę, a kobiety zwykłą sukienkę lub spodnie. Taki strój sprawdzi się w restauracji Stary Dom na ulicy Puławskiej 104/106 w Warszawie – miejscu, które już od wejścia „obiecuje” dobre samopoczucie i nieskrępowaną atmosferę.
Wnętrze pełne smaku
Znany warszawski restaurator Mariusz Diakowski wraz z równie znanymi kolegami–aktorami, stworzył pełne smaku i piękna stare, polskie wnętrze. Nie ma tu zadęcia ani wysokich cen. Przeciwnie, jadłospis zaskakuje… normalnością. Tradycyjne polskie specjały jak dzik, kaczka, królik, cielęcina w dużych porcjach na drugie danie kosztują ok. 40 złotych. Są też prawdziwe polskie zupy, którym odjęto dawną tłustość, a dodano atrakcyjne podanie, różne przekąski, wśród których oprócz tradycyjnych są nawet krewetki. Największym hitem jest tatar (z licznymi dodatkami do wyboru) ucierany na oczach gości przez uwijającego się kucharza.
W skład zespołu wchodzą panie i panowie, co ciekawe z różnych kategorii wiekowych – jak to w Starym Domu – jest Mirka (64 lata) i Asia (25 lat). Obsługa jest profesjonalna, szybka, mówiąca po angielsku, ubrana w „fachowy”, długi, fartuch. Nie trzeba czekać na nich ani chwili. Wystarczy usiąść, a na stole pojawi się jadłospis, woda oraz świeży chrupiący chleb (zachwyca cudzoziemców!) z różnymi dodatkami – także tak tradycyjnymi, jak smalec i kiszone ogórki.
Czas oczekiwania na zamówienie (także na gorące dania)jest krótki, wszystkie potrawy są świeże i o odpowiedniej temperaturze. Kelnerzy podsuwają pomysły spróbowania polskich specjałów jak tradycyjne ciasta, śliwowica czy wybór ponad 30 rodzajów sezonowych nalewek np. z pędów sosny, czerwonej mirabelki (ałyczy), pigwy, jarzębiny.
Sprawdźcie sami
Mimo pełnej sali, nie jest ani duszno, ani głośno. W czasie całej kolacji obsługa była idealna, a gdy już wszyscy zbierali się do wyjścia zostali obdarowani niespodzianką. Każdy uczestnik dostał eleganckie pudełeczko z dwoma kawałkami pysznego ciasta. Wszyscy byli zaskoczeni. Okazuje się, że polska gościnność jest tu wszechobecna i tak właśnie żegna się zagranicznych gości. A może i wszystkich? Sprawdźcie sami!
Jadłospis
● Zimny bufet – śledzie, tatar, deska pieczonych mięs – 19–37 zł
● Zupy – domowy rosół, barszcz, żurek – 15–19 zł
● Ciepły bufet – gołąbki, pierogi, cynaderki – 15–25 zl
● Desery – niesamowicie bogaty wybór domowych ciast, świeżych, pięknych, smacznych – 15–25 zł za porcję (do próbowania dla wszystkich).
● Alkohole i Wina – wszystkie polskie trunki jak wódki, miody, nalewki. Butelka bardzo dobrego, pełnego Shirah – 150 zł; wino domowe – 27 zł za karafkę (1/2 l).
do niedzieli w godz. 12–23.30