To już nie jest kaprys i zachcianka kogoś, kto ma wypchany portfel. Jeszcze kilkanaście lat temu, tak to u nas było postrzegane. Mały, prywatny samolot był jedynie mrzonką, synonimem nadmiernego luksusu i niewyobrażalnych pieniędzy.
Zmieniło się. Na szczęście coraz częściej po biznesowe loty sięgają mniejsze firmy, którym zależy na szybkim załatwieniu sprawy na drugim końcu kontynentu i poczuciu, że nie marnuje zbędnie czasu. Prywatny samolot jest na to najlepszym lekarstwem.
Wolność wyboru
Tak naprawdę pojawiły się u nas kilka lat temu. A na całym świecie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, prywatny biznes lotniczy czarterujący samoloty firmom i nie tylko, poczynał sobie doskonale już w połowie minionego wieku. Działają tam tysiące małych i większych operatorów, obsługujących olbrzymią liczbę klientów. W Polsce, u schyłku lat 90. była już grupa osób, które korzystały z takich rozwiązań. Ostatnie kilka lat to okres szybkiego rozwoju tej dziedziny lotnictwa. Niestety, kryzys, który dotknął niemal wszystkich, nie oszczędził także i jej. Dwa minione lata były trudne, teraz trwa okres odbudowywania rynku, wszystko zaczyna znów wracać do normy.
Sama procedura jest prosta. Klient zgłasza się do pośrednika, pyta o konkretną trasę i datę przelotu – na tej podstawie można mu przygotować kilka, a jeśli jest osobą bardzo wymagającą lub nie do końca jeszcze zdecydowaną, nawet kilkanaście ofert, z których może dokonać ostatecznego wyboru.
Klienci są różni. Są tacy, którzy kierują pytanie niemal „w ciemno”, nie wiedzą o tej usłudze prawie nic. Są jednak tacy, którzy mają sprecyzowane wymagania – chcą odrzutowiec, nie mają ochoty lecieć turbośmigłowcem, podają liczbę osób i przewidywany czas trwania całej operacji. To dla brokera ułatwienie, bowiem może precyzyjniej pokierować zamówieniem.
Elitą klientów są ci, którzy korzystają z prywatnych przelotów bardzo często i są już niemal ekspertami w tej dziedzinie. To zamożne osoby, które podróżują prywatnymi samolotami nie tylko w sprawach zawodowych, ale także chociażby na wakacje czy po prostu na zakupy do Paryża czy Mediolanu.
– Dzwoni asystentka i przekazuje konkretną informację o przelocie, modelu samolotu, jaki sobie życzy klient, czasem nawet trafiają się zamówienia konkretnego egzemplarza, np. z charakterystycznym wystrojem wnętrza. Klient stwierdza, że chce nim polecieć, naszym zadaniem jest go znaleźć – mówi Zbigniew Podermański z Air Charter Professional. Jego firma działa jako broker, pośrednicząc w wynajmie samolotów w pasażerskim ruchu lotniczym. Specjalizują się w wynajmie, zarówno mniejszych samolotów, przeznaczonych do lotów biznesowych oraz lotów VIP, jak też większych maszyn pasażerskich przeznaczonych do przewozu grup. Choć są na rynku stosunkowo krótko, to doświadczenie w branży jest kilkunastoletnie. Tu liczą się doskonałe kontakty wśród licznych operatorów na całym świecie. Skutkuje to dostępem do kilku tysięcy samolotów niemal na każdym kontynencie. Wszyscy operatorzy, z którymi współpracują mają niezbędne certyfikaty zezwalające na bezpieczne oraz legalne wykonywanie przewozów pasażerskich, spośród których bardzo istotny to AOC – Air Operator’s Certificate (Certyfikat Przewoźnika Lotniczego wydawany przez odpowiedni Urząd Lotnictwa w danym kraju). Bez takich zezwoleń operatorowi nie wolno wykonywać lotów pasażerskich, a jeżeli to robi, robi to nielegalnie.
Air Charter Professional ma mocno rozbudowaną ofertę – mogą polecić także pasażerskie samoloty odrzutowe czy nawet turbopropy z całego kontynentu. Konkurencja jest duża, liczy się zatem jakość, szybkość i elastyczność działania. Czasem drugiej szansy po prostu już nie ma.
Luksus i dyskrecja
Prywatny jet to powietrzna limuzyna do wynajęcia. Dla zleceniodawcy jest to przede wszystkim kolosalna oszczędność czasu. Przelot zarządu firmy do, powiedzmy, portugalskiego miasta, by obejrzeć jakąś fabrykę, przeprowadzić trzygodzinne rozmowy, podjąć wstępną decyzję i wrócić do Polski, by wieczorem zdążyć jeszcze omówić temat z innymi osobami w firmie, jest jak najbardziej możliwy. Jako że skrojono ofertę na wymiar, samolot czeka na klientów: posiłek, zresztą doskonały, mogą oni zjeść na pokładzie, a wszystko trwa tylko tyle, ile musi – żadnego uzależnienia od połączeń sieciowych czy transportu naziemnego. Samolot wyląduje na najbliższym możliwym lotnisku od celu, stamtąd, jeśli klient ma takie życzenie, broker załatwi mu przejazd samochodem na miejsce spotkania. Powrotna procedura jest podobna, zatem podróż ograniczona jest do niezbędnego minimum. Do tego przebiega w komforcie, jakiego zwykłemu śmiertelnikowi raczej doświadczyć nie będzie dane.
Niebagatelne jest też zachowanie całkowitej dyskrecji. Często biznesowe wyjazdy podczas strategicznych rozmów muszą być objęte tajemnicą, po prostu konkurencja nie śpi. Poruszanie się wynajętymi samolotami taką dyskrecję zapewnia w stu procentach. Kolejnym atutem jest dopasowany do klienta catering – na pokład trafiają jego ulubione dania, wybrany przez niego szampan, pokładowy system rozrywki przygotowany jest tak, by w chwilach relaksu korzystał z tego, co lubi najbardziej. Co jeszcze może zapewnić broker?
– W zasadzie oferta jest nieograniczona – stwierdza Zbigniew Podermański z Air Charter Professional – każdą prośbę można zrealizować, zarówno tę dotyczącą samolotu, jego typu i wyposażenia, ale także wielu pozostałych aspektów związanych z podróżą klienta.
Klienci mają świadomość, że są traktowani w specjalny sposób. Obsługiwani są w osobnych pomieszczeniach lotniskowych, a sekcję general aviation, która zajmuje się prywatnym ruchem lotniczym, mają wszystkie większe lotniska – na stołecznym Okęciu jest to gustowny Terminal VIP, w Europie to już naprawdę luksusowe terminale o wielkich powierzchniach.
Życie ze smakiem
Operatorów, którzy świadczą już bezpośrednią usługę, jest w Europie mnóstwo. Prym wiodą Szwajcarzy, Niemcy, sporo jest operatorów z Austrii, Wielkiej Brytanii czy pobliskich Czech. Są to małe firmy z dwoma czy trzema samolotami, ale także rozbudowane przedsiębiorstwa lotnicze oferujące wiele modeli maszyn dostosowanych do różnych potrzeb. Popularną metodą utrzymywania prywatnych samolotów, a koszty są niebagatelne każdego miesiąca (załoga, serwis techniczny, opłaty postojowe), jest fleet management, czyli wstawianie ich właśnie do takich firm (są operatorzy, którzy specjalizują się jedynie w tego typu działalności). Są one wynajmowane wówczas do lotów biznesowych i VIP – operator bądź broker powiadamia potencjalnego klienta, że samolot może być użyty za zgodą właściciela, który za każdym razem informuje, że sam nigdzie się swoją maszyną nie wybiera.
W Polsce operatorów posiadających niezbędne certyfikaty, umożliwiające przewożenie pasażerów, jest kilkunastu. Wśród nich także PLL LOT, dysponujący oczywiście dużymi maszynami. Na rynku typowych lotów biznesowych, małymi, nowoczesnymi samolotami, liczy się w zasadzie trzech największych operatorów. Między nimi jest firma należąca do Zygmunta Solorza, właściciela Polsatu.
Jeśli klient zamawia lot z Polski, broker szuka operatora stąd. Można oczywiście znaleźć kogoś z innego kraju, jednak pusty przelot zwany „empty leg” to także spore koszty. Broker stara się więc tak zorganizować wszystkie aspekty podróży, by te wydatki minimalizować.
O jakich mówimy pieniądzach? Nie są to zdecydowanie małe kwoty, lot na średniej europejskiej trasie to co najmniej kilka tysięcy euro – bardzo wiele zależy oczywiście od samego harmonogramu podróży, miejsca wylotu, pustych przelotów, czasu trwania zamówionego serwisu – tych uwarunkowań jest na tyle dużo, że wycena każdej podróży to kwestia indywidualna.
Jak twierdzi Zbigniew Podermański z Air Charter Professional obecnie klienci już nie dziwią się cenom, choć kiedyś jeszcze takie rzeczy się zdarzały. Teraz raczej chcą dokładnie wiedzieć, jak będzie przebiegała podróż.
Nie wszyscy wynajmują samoloty, by załatwiać interesy. Są klienci, którzy przez lata pracowali gromadząc majątek i teraz mogą sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy ze smakiem, podróżując chociażby w luksusowych warunkach w ciepłe rejony na wypoczynek. Prywatny jet nadaje się do tego doskonale.
Oblicza luksusu
Rynek małych samolotów dla biznesu lub pasażerów VIP to olbrzymie pieniądze. Producenci zdają sobie z tego doskonale sprawę, dlatego maszyn oferowanych do obsługi takich pasażerów jest sporo. Prym pośród producentów wiodą: Cessna, Hawker Beechcraft oraz Bombardier. Samoloty tego typu podzielone są na kilka kategorii.
Light jet Małe samoloty, dla 4 –7 pasażerów, o zasięgu do około 3 tysięcy kilometrów. Najpopularniejsze modele: Citation Jet CJ1, Citation Jet CJ2, Citation Mustang, Citation Jet CJ3, Embraer Phenom 100, Beechcraft Premier 1, Citation Jet CJ 2+, Citation Jet Bravo.
Superlight jet Samoloty odrzutowe o nieco większym zasięgu. Główna cecha tych maszyn to tzw. stand up cabin, czyli możliwość swobodnego poruszania się po pokładzie. Najpopularniejsze modele: Citation Excell, Bombardier Learjet 40XR, Citation XLS, Citation XLS+.
Midsize jet Większe maszyny, zabierające na pokład około 8 osób z dużą przestrzenią bagażową, dużym zasięgiem i możliwością serwowania na pokładzie ciepłego cateringu. Najpopularniejsze modele: Hawker 800XP/900XP, Bombardier Learjet 60XR, Citation Sovereign, Citation X.
Heavy jet Luksusowe odrzutowce dalekiego zasięgu, zabierające nawet 14 – 16 pasażerów.
Najpopularniejsze modele: Falcon 2000, Challenger 605, Challenger 850, Global Express XRS, Falcon 7X, GulfStream 450/550.
Można również wynająć duże samoloty pasażerskie, przerobione na potrzeby prywatnego odbiorcy. Airbus A318 Elite, który „normalnie” zabiera na pokład 120 osób, w tej wersji ma jedynie 19 miejsc, Boeing 757VIP, gdzie można umieścić 230 pasażerów w tej konfiguracji zabiera ich jedynie 49-ten jest jedynie jeden. Wart wspomnienia jest także BBJ, czyli spotykany dość często luksusowy Boeing Business Jet zabierający na pokład około 20 pasażerów. Komfort podróży i wyposażenie tych samolotów jest na najwyższym poziomie.