Skiwelt Wilder Kaiser – Brixental, czyli narty u stóp cesarza

Autor tekstu: , Data publikacji:

W bezpośredniej bliskości słynnego tyrolskiego kurortu Kitzbühel znajduje się nie gorszy a mniej znany Skiwelt Wilder Kaiser – Brixental. Tereny narciarskie są tutaj tak rozległe – aż 288 kilometrów tras, że nawet podczas tygodniowego urlopu z pewnością nie będziemy się nudzić.

Austriacki Tyrol to bez wątpienia mekka narciarzy. Mamy tu gwarancję śniegu ze względu na wysokość Alp, a także dlatego, że region leży po północnej stronie najwyższych szczytów, które skutecznie powstrzymują cieplejsze powietrze z północnej części Włoch. To tutaj znajduje się chyba najbardziej znany austriacki kurort Kitzbühel, gdzie na trasie zjazdowej Die Strefie rozgrywany jest najszybszy bieg zjazdowy FiS, to tutaj także znajduje się pięć tyrolskich lodowców, z których Hintertux – jest jednym z ostatnich całorocznych terenów narciarskich w Europie.

Where are you going? To Going!

Cesarskie góry

Jednak w bezpośredniej bliskości terenów narciarskich Kitzbühel rozciąga się arcyciekawy, nieco niżej położony (trasy od 1200 do 1950 m. n.p.m.) region Skiwelt Wilder Kaiser – Brixental. Jego główne punkty, to cztery urokliwe alpejskie miasteczka: Elamu, Soll, Scheffau i Going. Historia tej wielkiej narciarskiej huśtawki jest długa, bo wiele lat zabrało dogadanie się sąsiadujących ze sobą miejscowości i stworzenie zrzeszenia.
Nad nimi góruje szczyt Wilder Kaiser (niem: cesarz). Lokalni mieszkańcy opowiadają, że jego nazwa nie jest przypadkowa. Ponoć gdy spojrzy się na Kaisera i sąsiadujące z nim pasmo górskie, można dostrzec profil cesarza, spór idzie jedynie o to, czy jest to Franciszek Józef, Karol Wielki czy Maksymilian I ?

Söll

Siatka 288 kilometrów tras rozciąga się niczym pajęczyna na ponad 10 szczytach między Going, Söll a Brixen in Thale.
Mieszkańcom Söll, leżącego u stóp masywu Wilder Kaiser, bardzo dobrze wychodzi harmonijne łączenie starych tradycji i gościnności wobec przyjezdnych z całego świata. A chodzi o „Hoagascht”, czyli nieprzetłumaczalne słowo pochodzące z tyrolskiego dialektu. Oznacza ono spotkania lokalnej społeczności, podczas których jest głośno, wesoło, a także – smacznie.
Gwarnie też jest na stokach Söll, naszym zdanim najciekawszej części Skiweltu. Możemy tutaj jeździć wokół dwóch szczytów – Hohe Salve (1929 m) oraz Kleine Salve (1565 m). Choć cały region Skiwelt jest przeznaczony raczej dla narciarzy średniozaawansowanych i początkujących, to właśnie w Söll znajdziemy kilka ciekawych, choć krótkich czarnych tras.
Prawdziwym rarytasem w Söll jest night skiing, czyli wieczorna jazda na nartach. I to nie byle jaka, bo mamy tutaj do dyspozycji aż 10 kilometrów wspaniale oświetlonych i przygotowanych tras. Organizatorzy z ośrodka reklamują nocną jazdę w Söll jako najdłuższą w Austrii.

Uwaga! Podczas jazdy na nartach możemy natknąć się na lokalne czarownice, które zaserwują nam przeróżne napary i specyfiki. Naprawdę warto!

Going, Elmau i Scheffau

Po tej samej stronie doliny, gdzie znajduje się Söll, mamy trzy kolejne miejscowości regionu: Going, Elmau i Scheffau. Going to bardzo przyjemna i cicha miejscowość, w której kręcony był austriacko-niemiecki znany serial „Der Bergdoktor” (Górski lekarz). Trasy są tutaj łagodne i przeznaczone raczej dla początkujących. Główny sczyt to Astberg (1267 m).
Nieco wyżej, w dolinie, położone jest Elamu. Ponad nim góruje HartKaiser (1555 m). W okolicach szczytu mamy istny labirynt tras niebieskich i czerwonych oraz snowaprk dla snowbordzistów. Tereny wokół szczytu Hartkaiser połączone są trasami z kolejnym – Brandstadl (1650 m), który góruje z kolei na Scheffau. Tutaj mamy do dyspozycji najdłuższą w regionie czarną trasę nrumer 60.

Hugo to obowiązkowy przystanek w Skillet Wilder Kaiser

Hopfgarten i Westendorf

Po drugiej strony cesarskiego pasma znajdują się dwie miejscowości, domykające narciarska huśtawkę: Hopfgarten i Westendorf. Z tej pierwszej wciągniemy się na szczyt Hohe Salve od drugiej strony i możemy powrócić na dół najdłuższą kombinacją czerwonych tras w całym regionie.
Z kolei nad Westendorf rozciągają się najwyżej położone tereny Skiweltu. Górują tutaj trzy szczyty: Choralpe (1820 m), Fleiding (1082 m) oraz Gampenkogel (1957 m).  Wokół nich mamy szeroki wybór głównie czerwonych tras oraz jedną czarną.
Ciekawostką jest fakt, że Gampenkogel daje nam możliwość dalszej jazdy – naturalnie pod warunkiem, że mamy jeszcze siły – w kierunku Kitzbühel.
Każdy, kto ma ochotę, do karnetu Skiwelt Wilder Kaiser ma możliwość dokupienia jednodniowego biletu na ten region.

Będąc z wizytą w regionie warto odwiedzić ALPENIGLU, czyli lodowy pałaco-hotel. Można tutaj zjeść dobre fondue, wypić drinka a nawet przenocować.

Noclegi w Skiwelt Wilder Kaiser

Praktycznie w każdej z małych miejscowości w obu dolinach znajdziemy szeroką gamę noclegów. Od pięciogwiazdkowych, jak choćby Hotel Kaiserhof w Elmau, poprzez czterogwiazdkowe hotele typu chalet – jak wyjątkowy, który testowaliśmy – Chalet Hotel am Leitenhof, po urokliwe apartamenty z własną kuchnią i salonem u miejscowych rolników.

Info o regionie:
www.wilderkaiser.info
www.tyrol.com
6-dniowy skipass na nadchodzący sezon (288 km. tras) kosztuje 313 euro