Co prawda na pozostałych kontynentach również znajdziemy bogatą ofertę ciekawych rejsów śródlądowych, ale w ostatnim dziesięcioleciu Azja stała się pod tym względem najpoważniejszym rywalem dla Starego Kontynentu, zwłaszcza w segmencie rejsów ekskluzywnych.
Na przykład Birma, która do niedawna uważana była za turystyczny zaścianek, obecnie szczyci się flotyllą 18 statków wycieczkowych, które regularnie kursują po rzece Ayeyarwady (znanej także jako Irrawaddy), choć jeszcze 15 lat temu nie było tu ani jednego. Jeszcze więcej wycieczkowców przemierza Mekong (niemal wszystkie w Kambodży i Wietnamie), a największy ruch panuje na chińskiej Jangcy.
Choć niektórzy podróżni wykupują rejsy bezpośrednio u armatorów, to większość korzysta z usług biur podróży, które nierzadko określają się mianem „specjalistów ds. rejsów” i posiadają stosowne umowy z właścicielami statków.
Przed wyruszeniem w rejs warto przejrzeć oferty internetowe i broszury, ponieważ ceny tej samej wycieczki mogą się zasadniczo różnić. W wielu przypadkach – choć nie zawsze – lepsze stawki zaoferują nam armatorzy niż agencje, które żyją z prowizji.
Luksusowe rzeczne wycieczkowce to statki o niewielkim zanurzeniu, ponieważ wody, po których pływają, są zazwyczaj spokojne. Zabierają na pokład 40-80 pasażerów i posiadają duże kabiny urządzone na wzór pokoi w hotelach butikowych. Znajdziemy w nich telewizję satelitarną, Wi-Fi, a nawet balkony. Poniżej kilka najciekawszych propozycji.
TAJLANDIA
Osoby odwiedzające Bangkok, ale nie dysponujące dużą ilością czasu mają do wyboru kilka krótkich, acz niezapomnianych rejsów.
Chao Phraya, główna arteria wodna, z której korzystają statki towarowe, promy i barki, przecina miasto, ocierając się o dzielnice drapaczy chmur i zabytkowe budynki Bangkoku (w tym słynny hotel Mandarin Oriental). W planie większości rejsów znajduje się sporo miejsc ściśle związanych z buddyzmem, który jest narodową religią Tajlandii. Wśród mijanych po drodze atrakcji zobaczymy m.in. Wielki Pałac Królewski i Świątynię Świtu (Wat Arun).
Jedną z ciekawszych opcji jest dwudniowy rejs do liczącego sobie 665 lat miasta Ayutthaya, które słynie z buddyjskich świątyń. Wycieczki odbywają się na pokładach zabytkowych barek, którymi niegdyś transportowano ryż, a obecnie zaadaptowano do przewozu pasażerów. Jednostka, którą płynąłem, nosiła nazwę Anantara Song (należąca do firmy Manohra Cruises) i posiadała 6 kabin dla 12 pasażerów. Większość rejsu spędziłem, podziwiając mijane po drodze widoki i mocząc stopy w Chao Phraya. Nie inaczej wyglądała podróż na pokładzie Anantara Dream, który należy do tego samego armatora. Co ciekawe, z dalszej odległości te byłe barki ryżowe wydają się niczym nie różnić od zwykłych statków towarowych; dopiero z bliska można zauważyć, że są to niezwykle luksusowe nawodne limuzyny.
Niektóre firmy oferują także jednodniowe rejsy do Ayutthaya, ale odbywają się one w atmosferze pośpiechu i są przez to mniej popularne. Tymczasem na Anantara Song miałem sporo czasu na relaks, niespieszne smakowanie kuchni tajskiej, a także zwiedzanie świątyń i letniego pałacu królewskiego Banga Pa-In.
KAMBODŻA I WIETNAM
Rosnące zainteresowanie rejsami w delcie Mekongu zmusiło armatorów do zwiększenia oferty miejsc pasażerskich w tamtym rejonie. Aby jednak zachować atmosferę butikowego luksusu panującą na statkach, nie zdecydowano się wprowadzić do służby większych wycieczkowców, a jedynie zwiększono ich liczbę. Wiele z tych jednostek nawiązuje wyglądem do francuskiego stylu kolonialnego i może pomieścić do 50 pasażerów.
Warto także wybrać się na tygodniowy rejs z Ho Chi Minh na południu Wietnamu do miasta Siem Reap w Kambodży, które znajduje się zaledwie pięć kilometrów od przepięknych ruin w Angkor Wat. Zazwyczaj zostaje jeszcze dość dużo czasu, aby zwiedzić także inne lądowe atrakcje w obu miastach.
Ho Chi Minh, które nadal często nazywane jest Sajgonem, to jedna z najciekawszych aglomeracji w Azji Południowo-Wschodniej, posiadająca wiele fascynujących zabytków, takich jak choćby budynek Poczty Głównej zaprojektowany przez samego Gustave’a Eiffela, bazylika katedralna Notre Dame, 119-letni Teatr Miejski oraz misternie zdobiony Ratusz Miejski, znany także pod francuską nazwą Hotel de Ville.