Sir Richard Branson lubi opowiadać, w jaki sposób narodziła się jego linia lotnicza Virgin Atlantic. Na stronie virgin.com brytyjski biznesmen wspomina wydarzenia z początku lat 80. ubiegłego wieku, kiedy to odwołano jego lot z Portoryko na Brytyjskie Wyspy Dziewicze. – Na miejscu czekała na mnie urocza dama, więc postanowiłem niezwłocznie wyczarterować samolot. Następnie na wypożyczonej tablicy napisałem dla żartu: Virgin Airlines – 39 dolarów za przelot w jedną stronę na Brytyjskie Wyspy Dziewicze. Udałem się z tą tablicą do wszystkich pasażerów, którzy nie załapali się na regularny rejs i w ten sposób zapełniłem pasażerami swój pierwszy samolot. Po tym wydarzeniu Branson postanowił kupić używanego Boeinga 747, którego wyposażył w wygody, jakich konkurencja jeszcze nie oferowała, i tak powstała linia Virgin.
Niestety, debiuty wielu nowych linii lotniczych kończą się często spektakularną porażką w ciągu zaledwie kilku miesięcy, niezależnie od tego czy są to start-upy, linie rebrandowane czy też spółki-córki istniejących już przewoźników. Wszystkie te nieudane próby pokazują, że stworzenie linii lotniczej nie jest wcale tak proste. Powodzenie takiego przedsięwzięcia zależy od wielu różnych czynników, w tym najważniejszego: nowa linia musi w krótkim czasie zacząć na siebie zarabiać. Ogromnym obciążeniem finansowym dla każdego przewoźnika są koszty paliwa, więc kiedy sprzedaż biletów jest marna, fundusze szybko się kończą.
Czasami przewoźnicy próbują przyjąć nieco inny model biznesowy, na przykład oferując pasażerom przeloty maszynami skonfigurowanymi jedynie pod klasę biznes, ale po niepowodzeniach linii Maxjet, Eos i Silverjet można dojść do wniosku, że przyjęcie tak śmiałej i teoretycznie sensownej strategii (tradycyjni przewoźnicy zarabiają głównie na klasach premium) nie musi wcale gwarantować sukcesu.
Na początku ubiegłego roku islandzka linia Primera Air podjęła próbę rozszerzenia działalności poza Skandynawię, chcąc włączyć do swojej siatki dalekobieżne trasy z londyńskiego portu Stansted i Birmingham do USA. Jednak już w październiku ubiegłego roku przewoźnik ogłosił upadłość, pozostawiając pasażerów na pastwę losu, ponieważ nie udało mu się zapewnić sobie długoterminowego finansowania. Na nieszczęście dla Primera Air, konkurencja na rynku transatlantyckim okazała się być zbyt silna, mimo faktu, iż inny tani przewoźnik, norweska linia Norwegian od kilku dobrych lat odnosi na tym polu spektakularne sukcesy.
Wśród przewoźników, którzy w ostatnich miesiącach podzielili los Primera Air, są rosyjskie linie Saratov Airlines, cypryjski start-up Cobalt, regionalne linie lotnicze Jet Go Australia, amerykański regionalny przewoźnik California Pacific Airlines oraz nigeryjski przewoźnik narodowy Nigeria Air, który upadł jeszcze przed efektywnym rozpoczęciem działalności.
W styczniu bieżącego roku ogłoszono, że zaledwie rok po uruchomieniu należąca do Air France linia Joon, którą pozycjonowano jako „przewoźnika dla milenialsów”, wkrótce zakończy ona swoją działalność. Według Air France, wizerunek nowego przewoźnika, który miał być jego atutem, nie znalazł zrozumienia wśród pasażerów, pracowników i inwestorów.
Jednak mimo tylu nieudanych przedsięwzięć na rynku lotniczym, każdego roku powstają nowe linie. Przykładowo, Japan Airlines (JAL) planują uruchomić w 2020 roku własną tanią linię z bazą w porcie Tokio Narita, która obsługiwać będzie trasy średnio- i długodystansowe do Azji, Ameryki i Europy. Nowy przewoźnik otrzyma od JAL dwie maszyny Boeing 787-8 oraz dofinansowanie w wysokości 10-20 mld jenów (ok. 342-684 mln zł). Japan Airlines zainwestowały także 10 milionów dolarów w nową ponaddźwiękową linię lotniczą Overture, którą buduje amerykańska firma Boom Supersonic. Jeśli pomysł na stworzenie nowych ponaddźwiękowych samolotów okaże się trafny, możemy stać się świadkami małej rewolucji w branży lotniczej.
Poniżej prezentujemy 12 nowych oraz mających wkrótce zadebiutować przewoźników lotniczych, którzy chcieliby zawojować rynek przewozów pasażerskich.
1. Bamboo Airways
Ten wietnamski przewoźnik, który rozpoczął działalność w styczniu tego roku, reklamuje się jako „pięciogwiazdkowa linia lotnicza obsługująca trasy krajowe i międzynarodowe”. Obecnie flota Bamboo Airways składa się z 20 egzemplarzy Airbus 320, do którego wkrótce dołączy 20 egzemplarzy modelu A321 Neo oraz 20 Boeingów 787-9. Przewoźnik oferuje trzy klasy podróży: Eco, Plus i Business, z różnymi limitami bagażowymi, możliwością wyboru miejsca i dokonywania zmian w rezerwacji. W pierwszej fazie swojej działalności linia obsługiwać będzie jedynie trasy krajowe, głównie z Hanoi, Ho Chi Minh City i Da Nang do największych wietnamskich ośrodków wypoczynkowych. Od 2021 Bamboo zamierza poszerzyć swoją siatką o rejsy do USA i Europy; bambooairways.com
2. Air Italy
Air Italy to prywatna włoska linia lotnicza będąca własnością holdingu AQA, w której 49 procent udziałów ma Qatar Airways. Przewoźnik znany był wcześniej pod nazwą Meridiana, ale w lutym ubiegłego roku przemianowano go na Air Italy. Rebrandingowi towarzyszyło otwarcie nowych tras krajowych z Mediolanu do Rzymu i Neapolu, jak również uruchomienie połączeń długodystansowych do Nowego Jorku i Miami. Od kwietnia bieżącego roku z Air Italy będzie można polecieć także do Los Angeles i San Francisco, a od maja do Toronto. Flota włoskiego przewoźnika składa się z trzech Boeingów 737 MAX, siedmiu Boeingów 737 NG oraz pięciu Airbusów A330-200. Na pokładzie znajdą się 24 wygodne fotele z możliwością rozłożenia ich do pozycji płaskiego łóżka; airitaly.com
3. French Bee
Ten długodystansowy niskokosztowy przewoźnik z siedzibą na paryskim lotnisku Orly oferuje rejsy na wyspę Reunion, Tahiti, San Francisco i Dominikanę. Kabiny samolotów skonfigurowane są w dwóch klasach: ekonomicznej i Premium. Ta druga, to w zasadzie zwykły fotel klasy ekonomicznej, tyle że z podparciem lędźwiowym, pięcioma dodatkowymi centymetrami szerokości i 10 centymetrami dodatkowego miejsca na nogi. Jest to zatem opcja bardziej dla wczasowiczów, niż turystów biznesowych; frenchbee.com
4. Swoop
Swoop to uruchomiony w ubiegłym roku tani przewoźnik będący spółką-córką kanadyjskiej linii WestJet i oferujący przeloty z Winnipeg, Halifaxu i Edmonton do Las Vegas, Phoenix i Oakland. Linia działa w oparciu o model „stwórz swój własny przelot”. Oznacza to, że taryfy podstawowe są bardzo tanie, ale za niemal wszystkie dodatkowe usługi i wygody, takie jak przewóz bagażu rejestrowanego, więcej miejsca na nogi albo posiłek, trzeba dodatkowo dopłacić. Rejsy odbywają się na pokładach 189-miejscowych Boeingów 737-800; flyswoop.com
5. Air Senegal
Nowa narodowa linia lotnicza Senegalu, której baza mieści się w porcie lotniczym Blaise Diagne International, oferuje rejsy z Dakaru do innych afrykańskich miast takich jak Abidżan (Wybrzeże Kości Słoniowej) i Banjul (Gambia). W tym roku Air Senegal zamierza uruchomić także połączenia do Paryża, Sao Paulo i Ameryki Północnej, które będzie obsługiwać nowo zakupionymi Airbusami A330-900. Biletów nie można kupić przez Internet, a jedynie w punktach sprzedaży przewoźnika;
flyairsenegal.com
6. Swiss Skies
Linia Swiss Skies, która ma ponoć zadebiutować jeszcze w tym roku, będzie niskokosztowym start-upem z bazą w Bazylei i dość szeroką ofertą rejsów do USA wykonywanych Airbusami 321 Neo. Jesienią ubiegłego roku firma ogłosiła, że zamierza skorzystać z metody fundraisingu (wsparcia osób indywidualnych) w celu pozyskania 100 milionów dolarów potrzebnych do rozpoczęcia działalności. Według Financial Times, w planie operacyjnym Swiss Skies zapisano zapotrzebowanie na 16 maszyn w drugim roku jej działalności, a dwa lata później flota linii ma wzrosnąć do 38 samolotów; ch-airways.com
7. Fly Arystan
Fly Arystan będzie niskokosztową odnogą flagowego kazachskiego przewoźnika Air Astana. Linia ma uruchomić swoją działalność w lecie tego roku i do 2022 roku zamierza posiadać flotę 15 maszyn. Początkowo Fly Arystan będzie latać na trasach krajowych, obsługując je czterema samolotami Airbus 320. W dalszej perspektywie linia chciałaby uruchomić także połączenia do Rosji, na Kaukaz i na Ukrainę; flyarystan.com
8. Genghis Khan Airlines
Ten chiński start-up należący do państwowego przedsiębiorstwa Inner Mongolia Aviation Tourism Investment, w najbliższych miesiącach uruchomi pierwsze krajowe połączenia z międzynarodowego lotniska Hohhot Baita w Mongolii Wewnętrznej. Dotychczas linia uzyskała zgodę na zakup trzech regionalnych odrzutowców Comac ARJ21, ale do 2024 chce posiadać flotę złożoną z co najmniej 25 maszyn.
9. World Airways
World Airways to amerykańska linia lotnicza, która działała wcześniej w latach 1948-2014, a w bieżącym roku została wskrzeszona, tym razem jako „jedyny tani przewoźnik długodystansowy z siedzibą w USA”. Jeśli wierzyć stronie internetowej przewoźnika, zamierza on skupić się głównie na „mniej popularnych trasach między USA i innymi krajami”. Na czele przedsięwzięcia stoi biznesmen Ed Wegel, który chce, by jego linia dysponowała docelowo flotą dziesięciu Boeingów 787; worldairways.com
10. Starlux Airlines
Ten nowy przewoźnik z siedzibą w Tajpej zamierza uruchomić pierwsze połączenia w styczniu 2020 roku i w tym celu złożył zamówienie na dziesięć maszyn A321 Neo, pięć A350-900 oraz dwanaście egzemplarzy A350-1000. Obecnie linia przechodzi proces certyfikacji Tajwańskiej Administracji Lotnictwa Cywilnego. Jeżeli wszystko się powiedzie, to do 2024 roku Starlux Airlines będzie stopniowo uruchamiać nowe połączenia na trasach do Japonii, Hongkongu i Ameryki Północnej; starlux-airlines.com
11. Aura
Ten ambitny start-up zamierza oferować pasażerom rejsy samolotami skonfigurowanymi w całości pod klasę biznes. W tym celu Aura zakupiła flotę maszyn Bombardier CRJ700 z 29 wygodnymi fotelami na pokładzie (zwykle ten typ samolotu posiada 75 miejsc pasażerskich), wykwintnymi posiłkami przygotowywanymi w trakcie lotu, a także barem i wifi. Początkowo przewoźnik będzie latał na trasach z Atlanty do Miami i z Los Angeles do Chicago; zedaerospace.com
12. Moxy
Amerykańska tania linia lotnicza o nazwie Moxy, której założycielem jest twórca linii Jetblue David Neeleman, rozpocznie swoją działalność w 2021 roku. Przewoźnik zamówił już pokaźną flotę 60 maszyn typu Airbus 220, które mogą być wykorzystywane zarówno na krótszych, jak i dłuższych dystansach. Wyróżnikiem Moxy ma być oferta połączeń na trasach, na których obecnie nie istnieją rejsy bez przesiadek. Według niepotwierdzonych pogłosek, w siatce połączeń przewoźnika znajdą się m.in. rejsy z Florydy do północnej Brazylii.