Radisson Blu Zurich Airport

Autor tekstu: , Data publikacji:

Nowoczesny hotel na lotnisku w Zurychu otwarto w sierpniu 2008 roku.

Projekt wyszedł z pracowni znanego mediolańskiego architekta Matteo Thuna. Charakterystyczna, ciemna fasada odbija promienie słońca i światła lotniska. Wnętrze otwiera się na wielkie, sześciopiętrowe atrium, wysokie na 20 metrów. W połączeniu z olbrzymimi taflami okien robi to niezwykłe wrażenie. Część recepcyjna to kilka osobnych, jednoosobowych stanowisk – ma to swój urok, bowiem, już podczas pierwszego kontaktu gość ma poczucie, że jest traktowany w specjalny sposób – a przyznać trzeba, że w lotniskowym hotelu, gdzie przewijają się każdej doby setki ludzi, wcale o takie uczucie nie jest łatwo. Nieopodal mieści się hotelowy bar, na wprost szybkie windy, obok nich restauracja, zaś centralnym punktem lobby jest Wine Tower.

To prawdziwie niezwykła budowla. Wysoka na 16 metrów, wykonana z 38. grubych, akrylowych paneli, kryje w sobie równie przezroczyste stojaki, w których umieszczono 4 tysiące butelek przedniego wina i szampana. Wartość zgromadzonych w wieży trunków przekracza zazwyczaj 220 tysięcy franków szwajcarskich, co dla posiadacza kredytu w tej walucie w naszym banku, może być kłopotem sercowym. Spektakularna wieża to trzeci tego typu projekt, dwa poprzednie są w Radissonach w Las Vegas i Londynie. Wieczorami, pomiędzy 17:15 a 23:30, odbywa się tam niezwykły spektakl. Wine Angels, czyli dziewczyny ubrane na biało i zawieszone na specjalnej uprzęży prezentują akrobatyczny taniec a jeśli ktoś zamówi konkretny gatunek wina, który zamknięty jest w wieży, aniołek mu tę butelkę dostarczy, wykonując przy tym kilka karkołomnych ewolucji. Oczywiście wszystko jest skomputeryzowane i stojak z trunkiem natychmiast zostaje podświetlony, zresztą wieża nieustannie zmienia kolory i jest industrialnym szaleństwem. Wystarczy dodać, że projekt i wykonanie ważącej ponad 27 ton konstrukcji kosztowały około 4 milionów franków.

POŁOŻENIE: Dotarcie do lobby zajęło mi może 10, może 12 minut. Wszystko zależy od tego czy czekasz na bagaż, i czy ruch na lotnisku w Zurychu jest akurat intensywny. Wystarczy krótki spacer, doskonale oznakowanymi korytarzami terminala, by znaleźć się przed recepcją.

WYPOSAŻENIE POKOI: Hotel oferuje 330 sporych, klimatyzowanych pokoi, urządzonych w czterech stylach, nazwano je „At Home”, „Chic”. „Fresh” oraz „Charme”. Pomysł ciekawy, tym bardziej, że pozwala uniknąć monotonii, jeśli przebywa się w tym hotelu często.

Dość ciemne wykładziny korytarza i masywne drzwi dają wrażenie solidnych. Windy są przeszklone, widok na wielkie atrium faktycznie doskonały – żeby jedną z nich uruchomić trzeba wsunąć w czytnik swoją kartę pokojową. Pokój, w którym zamieszkałem jest na 6 piętrze. Z długiego i szerokiego korytarza, gdzie po lewej jest wejście do łazienki, wychodzi się na przestronne pomieszczenie. Na podłodze mało ciekawa, ale zapewne praktyczna, wykładzina z odcieniami niebieskiego i szarości. Za wejściem do łazienki biała szafa (ze śmiesznymi, plastikowymi uchwytami, przypominającymi nieco dzieła Svarowskiego), wewnątrz deska do prasowania, żelazko i na szczęście wieszaki i to sporo, bez haczyków. W kolejnym segmencie, także w bieli, zestaw do parzenia kawy i herbaty (spory wybór), sejf na laptopa, a na dole minibar z solidnym zaopatrzeniem.

Biurko na tyle szerokie, że można swobodnie siąść do pracy i rozstawić komputer. Jest w kolorze rubinowej skóry z białymi aplikacjami. Przy biurku w miarę wygodny fotel, pod oknem mały kwadratowy stolik i bardzo duże, wygodne łóżko. Obłożono je piramidą poduszek, więc jest w czym wybierać.

Łazienka jest przestronna i bardzo logicznie rozwiązana. Kabina ma dostęp dziennego światła, bowiem w ściankę dzielącą toaletę od pokoju jest wstawiona duża szyba. Kosmetyki sygnowane są marką Anne Semonin.

Bezpłatny, szybki Internet działa w pokoju doskonale, w recepcji dostaje się informację, że loginem jest po prostu własne nazwisko i numer pokoju.

ZAPLECZE BIZNESOWE: Centrum konferencyjne zostało ostatnio rozbudowane i oferta Radissona jest po prostu bezkonkurencyjna. Na kilku piętrach umieszczono w sumie 42 sale o łącznej powierzchni 3720 m2. Największa z nich, sala balowa, ma 800 m2, może pomieścić ponad 550 gości, a w razie potrzeby daje się podzielić nawet na 4 mniejsze pomieszczenia. Na ósmym piętrze mieści się także Business Services Center, pokoje do wideokonferencji i tymczasowe gabinety biurowe.

RESTAURACJE I BARY: Bufetowe śniadania serwowane są w restauracji Filini, która ma włoski sznyt. Wieczorem spory tam wybór mięs, owoców morza i oczywiście wszelakich past. Wspaniałe wina i wykwintne dania podaje też, mieszczący się nieopodal restauracji Angels Wine Tower Grill (działa od wtorku do niedzieli), zaś u podnóża wspomnianej już zjawiskowej wieży z tysiącami butelek, mieści się Angels Wine Tower Bar – obsługiwany przez aniołki dostarczające z wieży butelki z trunkami.

RELAKS: Strefa wypoczynkowa zlokalizowana jest na trzecim piętrze. Goście mogą skorzystać z sali fitness, wyposażonej w solidny sprzęt firmy Technogym, a także z sauny i łaźni parowej.

OCENA: Doskonała przystań z niezbędnym zapleczem, na biznesowy pobyt w Zurychu. Ciekawy design, nowatorskie formy, a wszystko niemal na płycie lotniska.

KONTAKT: Radisson Blu Zurich Airport; Postfach 295, 8058 Zurich-Flughafen, Switzerland; Tel. 41 44 800 40 40; radissonblu.com/hotel-zurichairport

CENA: Pokój standardowy, zarezerwowany na koniec września przez stronę internetową hotelu, można było wynająć za 225 franków szwajcarskich (około 815 złotych).¨

 


Radisson Blu Zurich Airport

Ul. Postfach 295, 8058 Zurich-Flughafen, Szwajcaria.