A ten był prosty i, jak potem się okazało, genialny. Kilka aut na wynajem i zasady, które nikomu nie robią w głowie zamętu, do tego rozsądne ceny. Na miejscowym lotnisku pojawiła się pierwsza wypożyczalnia z czerwonym logo. Interes zaczął się bardzo szybko rozwijać. Z Detroit auta Avis zaczęły zdobywać Amerykę, a kiedy już opanowały ten rynek, rozpoczęła się ekspansja na inne kontynenty. Dziś ten charakterystyczny znak towarowy jest rozpoznawany przez większość podróżujących, jakimkolwiek środkiem transportu. Można go spotkać na większości lotnisk i w centrach dużych miast Europy, Azji i Afryki. Kilka lat temu do grupy Avis włączono inną znaną w tej branży markę, Budget – to sprawiło, że stał się wiodącą firmą zajmującą się wypożyczaniem aut na świecie.
W naszym kraju firma Avis funkcjonuje już dwadzieścia lat. Ma kilkanaście biur (w tym oczywiście na każdym z polskich lotnisk) i już blisko tysiąc samochodów w ofercie.
FORMALNOŚCI: Z oferty firmy Avis korzystałem nie po raz pierwszy, więc doskonale wiedziałem, jakie trzeba spełniać wymogi i na co można liczyć. Możliwości wypożyczania jest kilka – trzeba jednak mieć, przede wszystkim, ukończone 23 lata (możliwe jest wynajęcie samochodu przez osobę od 21 do 23 lat, wiąże się to jednak z dodatkową opłatą w wysokości 5 euro dziennie, nie więcej jednak niż 25 euro), dysponować ważnym prawem jazdy i kartą kredytową. Niektóre samochody, te z wyższej półki, jak Volvo, którym jeździłem, można wynająć mając 28 lat i dysponując dwiema kartami kredytowymi.
Jeśli auto odbiera się po wcześniejszej rezerwacji – a do tego wystarczy kilka minut na stronie avis.pl – wszystko załatwia się bardzo szybko.
Rezerwację można również zrobić z pewnym wyprzedzeniem telefonicznie w dziale rezerwacji firmy lub w stacji wynajmu na warszawskim Okęciu. Podaje się wówczas podstawowe dane: nazwisko, datę, a także metodę płatności (osoby prywatne podają wówczas numer karty kredytowej, jeśli wypożyczenie jest na firmę można się umówić na dogodny sposób płatności). Auto wybrać można aż z 16 grup kategoryzacyjnych firmy – modele od Opla Corsy po Forda Transita.
Wybierałem się na Mazury i umówiłem się, że odbiorę samochód z bazy na warszawskim Okęciu. Pojawiłem się tam tuż po godzinie 10:00. Papiery czekały na mój podpis (w kopercie są także dodatkowo rysunki auta, by można zaznaczyć ewentualne uszkodzenia podczas kolizji i rzecz wyjątkowo przydatna w razie nieszczęścia – gotowy do wypełnienia protokół zgłoszenia szkody i opisu kolizji).
Auto, lśniące złotym lakieremVolvo XC60, stało na parkingu gotowe do drogi. Pozostawała jeszcze tylko standardowa procedura, której przestrzega się w firmie dość rygorystycznie – klient z pracownikiem obsługi oglądają dokładnie samochód, stwierdzając, czy wszystko jest w porządku. I można ruszać.
SAMOCHÓD: Volvo XC60 to nietuzinkowy crossover. Ma naprawdę ciekawy design, daje się polubić wyjątkowo szybko, dzięki przyjemnemu wnętrzu, niezłej ergonomii i radości dostarczanej podczas jazdy. D5 AWD Summum – tak pozbierane w całość brzmiały oznaczenia – czyli turbodiesel o pojemności 2,4 litra z podwójną sprężarką sekwencyjną, co przekłada się na moc 205 koni mechanicznych, pozwalających rozpędzić blisko dwie tony maszyny do prędkości 210 kilometrów na godzinę (jeśli jest gdzie). Zestawiono to z niezłą, sześciostopniową, automatyczną skrzynią biegów (ma dodatkowo tryb sportowy).
Moment obrotowy, jaki udało się konstruktorom wykręcić z takiej konfiguracji to 440 niutonometrów – w skrócie, daje to bezpieczne i szybko reagujące na działania kierowcy auto. Volvo, choć masywne, rozpędza się do setki w nieco ponad 8 sekund. I nie chodzi tu o szaleństwa na drodze i dodawanie gazu bez umiaru, ale o zachowanie rozwagi podczas wyprzedzania, taka moc i dodatkowy zapas prędkości po prostu pozwalają na bezpieczniejszą i skuteczniejszą jazdę.
Wyposażenie wersji Summum to najbardziej „wypasiony” wariant. Faktycznie dobrobytu na pokładzie sporo, w tym przyjemne skórzane fotele z elektrycznie sterowanym siedzeniem kierowcy (dziwne, ale chyba każdy facet natychmiast zaczyna zabawę fotelem w nowym samochodzie), chromowane detale i przyjemne, wysokiej jakości plastiki. Bagażnik jest bardzo pojemny, więc mieszczą się wszystkie podróżne tobołki, tym bardziej, że jeśli potrzebna jest dodatkowa przestrzeń bagażowe, można poskładać siedzenia, także to pasażera z przodu.
Droga na Mazury mijała bezproblemowo, pogoda była doskonała, co w minione wakacje wcale nie trafiało się często, wizja urlopu pod żaglami wywoływała uśmiech na twarzy, a na dokładkę samochód trzymał się drogi jak przyklejony. Nad jezioro dotarłem szybko i wygodnie.
ZWROT: Zgodnie z umową, po tygodniu odbyłem trasę powrotną do Warszawy i, mieszcząc się w czasie, zwróciłem samochód tam, gdzie go odbierałem. Pokonałem w sumie 600 kilometrów, auto paliło 10 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów, komfort podróżowania był w pełni zadowalający. Procedura zwrotu samochodu jest bardzo prosta. Trwa kila chwil. Oddaje się klucze, dokumenty i po sprawie. W firmie przyzwyczajeni są do tak szybkiego działania. Avis ma dla swoich stałych klientów usługę Avis Preferred, która zapewnia auto zaledwie w 3 minuty.
CENY: Do dyspozycji jest kilkanaście grup samochodów oznaczonych kolejnymi literami. A to auta najmniejsze (np. Opel Corsa), zaś kolejne litery oznaczają coraz większe i lepiej wyposażone pojazdy. W ofercie są także samochody dostawcze i campery. Ceny uwarunkowane są rodzajem auta, terminem wynajmu, bonusami – najlepiej zatem sprawdzać szczegóły telefonicznie lub na stronie internetowej firmy.
OCENA: Solidny samochód w bogato wyposażonej wersji, proste i klarowne procedury, które trwają parę chwil – to główne zalety wypożyczalni Avis.
KONTAKT: avis.pl