Czy istnieją jeszcze tanie bilety lotnicze?

Autor tekstu: , Data publikacji:

- Na pewno bilety za 20 zł, które jeszcze pamiętamy, zniknęły z rynku. Ceny musiały pójść w górę z powodu inflacji i elementów składowych biletów. Nam zależy na tym, żeby być największym i najbardziej konkurencyjnym cenowo przewoźnikiem w Europie - mówi w rozmowie z Business Travellerem Alicja Wójcik-Gołębiowska, country menagerem linii lotniczej Rayanair CEE&Baltics. 

Business Traveller Poland: Jak z punktu widzenia Ryanaira wyglądały tegoroczne wakacje Polaków?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Mamy za sobą rekordowy lipiec i sierpień. W okresie wakacyjnym, na wszystkich naszych trasach przewieźliśmy łącznie ponad 36 milionów pasażerów. Jeżeli mówimy tylko o Polsce, to podróżni byli zainteresowani właściwie wszystkimi kierunkami, obsługiwanymi przez naszą linię. Obywatele Europy również chętnie odwiedzali Polskę. Oczywiście standardowo największą popularnością tego lata cieszyły się kierunki ciepłe. Ale zauważyliśmy też, że turyści z całej Europy są otwarci na destynacje nieoczywiste, takie jak Skandynawia czy kraje bałtyckie. Popularne stały się też krótsze wyjazdy do miast czy regionów,  na tzw. city break. To nowy styl podróżowania.

Business Traveller Poland: Które z destynacji proponowanych przez Ryanaira cieszyły się tego lata największą popularnością?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Polacy podróżowali z nami do Grecji, Portugalii, Hiszpanii, Chorwacji, Bułgarii i na Wyspy Kanaryjskie. Widząc wzrost zainteresowania konkretnymi kierunkami, zdecydowaliśmy dodać do zimowej siatki połączeń lot do Malagi z Łodzi, Lizbonę z Poznania, Wyspy Kanaryjskie z Krakowa i Walencję z Wrocławia. Mamy również nadzieję na rozwój naszego nowego kierunku – Albanii. Uruchamiamy bowiem połączenie do Tirany z Modlina i z Krakowa.

Business Traveller Poland: Jakimi jeszcze nowościami zaskoczycie pasażerów w zimowej siatce połączeń?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Oprócz Albanii, o której już wspomniałam, planujemy również połączenie do Lizbony z Poznania czy Malagi z Łodzi.
W ciągu najbliższych kilku lat mamy plan urosnąć dwukrotnie. Złożyliśmy duże zamówienia na samoloty typu Boeing i w związku z tym analizujemy nowe trasy. Europa jest duża, ale powoli wyczerpują się możliwości, dlatego z ciekawością obserwujemy nowe kierunki, starając się eksplorować basen Morza Śródziemnego. Oczywiście należy pamiętać, że jesteśmy linią europejską i zostaniemy w Europie.

Business Traveller Poland: Które kierunki wypadną z zimowego planu?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Nasza siatka połączeń zimowych  jest właśnie finalizowana, pojawią się nowości a część połączeń będzie ograniczona, m.in. typowo wakacyjne połączenia do Bułgarii czy Chorwacji.

Business Traveller Poland: Jak widzi Pani perspektywy rozwoju linii? Na co mogą liczyć pasażerowie?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Na pewno mogą liczyć na dalszy rozwój naszych portów w Polsce. Rayanair stawia na porty regionalne, takie jak: Kraków, Wrocław, Poznań, Lublin, Rzeszów, Łódź – i tu się nic nie zmieni. Natomiast Polska jest dziś najważniejszym rynkiem rozwoju w regionie Europy Środkowo-Wschodniej – z punktu widzenia linii. W tej chwili przewozimy rocznie 16 milionów pasażerów z Polski. Chcemy dodawać nowe połączenia, rozwijać kierunki, ale to oczywiście zależy od możliwości logistycznych, od ofert portów lotniczych i uwarunkowań lokalnych.

Business Traveller Poland: Tanie bilety – czy takie jeszcze istnieją?

Alicja Wójcik-Gołębiowska: Wszystko zależy od tego, jak patrzymy na kwestie tanich biletów. Na pewno bilety za 20 zł, które jeszcze pamiętamy, zniknęły z rynku. Ceny musiały pójść w górę z powodu inflacji i elementów składowych biletów. Nam zależy na tym, żeby być największym i najbardziej konkurencyjnym cenowo przewoźnikiem w Europie. Warto już teraz rezerwować loty na zimowe miesiące, bo kilka dni temu dodaliśmy 1 mln 600 tysięcy dodatkowych miejsc w samolotach na okres świąteczno-noworoczny. Jeśli więc ktoś nie ma jeszcze planów na ten czas, to jest to najlepszy moment na podjęcie decyzji.

Dziękujemy za rozmowę.