Silna mgła – to największy przeciwnik startujących, ale przede wszystkim lądujących samolotów.
Lotnisko im. Lecha Wałęsy w Gdańsku otrzymało w ostatnich dniach certyfikat ILS kategorii II (Instrument Landing System). To drugie lotnisko poza Warszawą, które może się poszczycić tym udogodnieniem.
Co to oznacza dla pasażerów? Przede wszystkim to, że większość samolotów, które do tej pory były wysyłane do innych portów – w czasie gdy nad Rębiechowem zalegała mgła znad Bałtyku – może już lądować w Gdańsku bezpiecznie. To system identyczny z tym, który obsługuje lotniska w Warszawie i Modlinie – umożliwia lądowania przy widzialności nie mniejszej niż 300 m. Przy starcie pilotom wystarczy widzialność w zakresie 125 metrów.
– Dzięki podwyższeniu kategorii ILS wpływ warunków atmosferycznych na działanie lotniska ograniczymy do minimum – mówi Tomasz Kloskowski, szef lotniska w Gdańsku.
W 2014 r. na 40 tys. operacji odwołano 385, z czego 310 z powodów meteorologicznych. Dzięki nowej kategorii ILS ta liczba ma spaść o 90 proc.