Gdzie spać w Los Angeles?

Autor tekstu: , Data publikacji:

Gdzie się zatrzymać w Los Angeles? Wybór hoteli jest ogromny. Ja wybrałam dwa z nich, każdy inny, aby przetestować różne możliwości.

Kimpton Hotel Palomar Los Angeles – Beverly Hills

Nowoczesny, elegancki, doskonale położony. Można się w nim poczuć jak w prywatnej rezydencji lub w ulubionym klubie. Wnętrza zostały niedawno odnowione, w stylu europejskim z twistem a la rebel. Widok z okien roztacza się na całe Beverly Hills, aż po widniejący na horyzoncie ocean. W recepcji płonie ogień w wyrafinowanym, designerskim kominku, a tuż przy wyjściu stoją rowery, które można wypożyczyć, żeby zwiedzić okolicę. Kimpton Hotel Palomar jest usytuowany przy Wilshire Blvd – ulicy muzeów, restauracji, sklepów – prowadzącej prosto na plażę.

Obsługa jest bardzo pomocna i profesjonalna.W hotelu czekają na gości 264 pokoje i apartamenty. W każdym z nich znajduje się wygodne łóżko, stół do pracy, fotel, a także nowoczesna łazienka.

Doskonałe miejsce zarówno dla podróżujących bizesmenów, jak i zamierzających zwiedzić miasto turystów. Na korytarzach można dostrzec zdjęcia wielkich twórców kina, mnie najbardziej podobał się portret Alfreda Hitchcocka. Jednym z moich ulubionych miejsc w Kimpton Hotel Palomar Los Angeles był basen, który stylem i atmosferą przypominał mi podobne miejsca, które widziałam w Kioto, w Japonii. Absolutny zen!

W hotelu można również organizować konferencje lub spotkania biznesowe – oferuje miejsca dla 200 osób przy teatralnym ustawieniu krzeseł lub na 6. piętrze w mniejszej sali – w bardziej kameralnej atmosferze.

W hotelu znajduje się restauracja Double Take, której szef Bryan Podgorski, serwuje zdrowe, oparte na sezonowych produktach potrawy z dodatkiem południowo kaliforniskich specjałów. Double Take to modne miejsce na śniadania. Można tu spotkać gwiazdy kina pijące rano wyśmienitą kawę, zajadające zdrowe, serwowane tu o poranku dania. To zdecydowanie jedno z najmodniejszych teraz miejsc; www.hotelpalomar-beverlyhills.com

Farmers Daughter Hotel, Los Angeles

Wyjątkowe miejsce w samym sercu LA. Butikowy hotel o unikalnym wystroju i niezapomnianej atmosferze. Doskonale położony przy 115 Fairfax – w pobliżu muzeów i znanego centrum handlowego. To miejsce z długą historią i tradycją, które można nawet nazwać ikoną. Hotel został bowiem otwarty w 1960 roku. Ostatnio przeszedł kolejną metamorfozę. Każdy pokój jest inny, zaprojektowany i udekorowany przez innego artystę. Miejsce jest naprawdę ciekawe – bezpretensjonalne, niezobowiązujące, panuje w nim swobodna atmosfera. W pokojach jest drewniana podłoga, a na łóżkach leżą poduszki w kratę. Jego nowoczesny design spodoba się przede wszystkim odwiedzającym LA turystom.

Można wybrać jeden z pakietów. Mnie spodobał się The NamaSTAY, podczas którego każdy może znaleźć swój kalifornijski zen. Można zamieszkać w pokoju Robin o podwyższonym standardzie, w którym – oprócz wielu wygód – czeka na nas sygnowana przez Farmers Daughter piżama, maseczka pod oczy i pantofle. W cenie – od 380 $ za noc – są również wliczone poranne zajęcia jogi i masaż. Dodróżujące do LA pary mogą wybrać w Farmers Daughter pobyt w ramach pakietu No-TELL room, gdzie ich łóżko będzie wysłane płatkami róż, a podczas kolacji w hotelowej restauracji Tart – szef kuchni Aloise Kiefer zaserwuje szampana; www. farmersdaughterhotel.com