Zagraniczne wakacje objazdowe są w Europie coraz bardziej popularne. Trend przywiany do nas przez amerykańskie filmy, w których rodzina czy przyjaciele udają się w podróż kamperem czy furgonetką po Stanach Zjednoczonych, wydaje się być na naszym gruncie coraz mocniejszy. I trudno się temu dziwić. Pomijając utrudnienia związane z lataniem wywołane przez pandemię COVID-19, taka forma urlopowania jest naprawdę bardzo atrakcyjna. Ma jednak również swoje formalne strony – takie jak kwestia ubezpieczenia auta, którym mamy zamiar wyruszyć w podróż.
Ubezpieczenie OC w Polsce, jak i w krajach Unii Europejskiej, jest obowiązkowe. Posiadając więc zarejestrowany pojazd, należy opłacać składki za OC. W innym przypadku czekają nas surowe kary finansowe.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku polisy AC, która jest polisą dobrowolną, zależną od decyzji posiadacza samochodu. Mimo dodatkowych kosztów, jakie należy ponieść, duża grupa kierowców decyduje się na wykupienie tego właśnie ubezpieczenia. Zazwyczaj są to kierowcy dużo podróżujący samochodem, posiadający auta droższe, nowsze, z nieco wyższej półki, lub takie, które narażone są na działanie destrukcyjnych warunków atmosferycznych czy wandalizm i kradzieże.
Dobrą pobudką do zakupienia autocasco jest również wyprawa autem za granicę.
Ubezpieczenie AC – wyjazd za granicę
Aby zrozumieć, dlaczego polisa AC za granicą może się nam przydać, należy pamiętać, przed jakimi szkodami chroni tego rodzaju ubezpieczenie. A mowa tu głównie o:
-
kradzieżach i próbach kradzieży (również w odniesieniu do części samochodu czy jego wyposażenia) – przed wyjazdem do danego państwa warto zapoznać się z statystykami dotyczącymi kradzieży samochodów. Może się okazać, że rejon, w który się wybieramy, jest całkowicie bezpieczny, ale bywają również takie, w których prężnie działają złodzieje samochodowi;
-
szkodach wywołanych przez zjawiska pogodowe (takie jak powodzie, gradobicie, wichury, pożary) – jeśli destynacja, jaką sobie obraliśmy, jest miejscem pogodowo skrajnym (bardzo zimnym lub bardzo gorącym, cechującym się mocnymi opadami lub drastycznymi wichurami), powinniśmy zastanowić się, czy wyjazd nie będzie dla naszego samochodu ryzykowny;
-
uszkodzeniach powstałych w wyniku wandalizmu – tę kwestię oczywiście trudno jest przewidzieć i ocenić jej prawdopodobieństwo, jednak możemy mniej-więcej zgadnąć, że ryzyko spotkania wandali samochodowych jest większe w dużym mieście niż na łonie natury;
-
szkodach powstałych w wyniku zderzenia z innym autem (albo zwierzęciem, człowiekiem czy innym pojazdem) – jeśli więc wybieramy trasę mocno obleganą, celujemy w miejsca pełne ludzi i samochodów, ubezpieczenie AC może być dla nas ratunkiem w przypadku wystąpienia kolizji.
To oczywiście tylko niektóre z możliwości, jakie otwierają przed kierowcami oferty ubezpieczeń AC dostępne na rynku. W kontekście wyjazdów zagranicznych – wydają się jednak być najistotniejszymi.
Często na podróżowaniu staramy się oszczędzać, by pieniądze przeznaczyć na lokalne atrakcje, zwiedzanie, wizyty w restauracjach czy pamiątki. Warto jednak zastanowić się, czy chwilowa oszczędność na ubezpieczeniu nie przyniesie odwrotnego skutku w postaci uszkodzeń, za które sami będziemy musieli zapłacić.