Na czele projektantów odpowiedzialnych za nowy look Bristolu stanęła Anita Rosato, znana londyńska architekt, która tworzy wnętrza najbardziej ekskluzywnych hoteli.
Remont Bristolu ma być dokonany na najwyższym światowym poziomie, przy wykorzystaniu dobrej jakości materiałów, mebli tworzonych na zamówienie, a także dodatków, które zostały sprowadzone z Paryża, Londynu, Portugalii i Nowego Jorku.
Celem właścicieli hotelu było przywrócenie Bristolowi blasku z początku jego funkcjonowania, czyli 1901 roku, kiedy to był wizytówką Warszawy, najbardziej luksusowym hotelem w regionie, ale jak na owe czasy również najbardziej nowoczesnym obiektem w Europie.
Anita Rosato, architekt wnętrz zatrudniona do zaprojektowania nowych wnętrz Bristolu, szczegółowo zapoznała się z archiwalną dokumentacją obiektu, aby poczuć klimat tamtych lat i przenieść go do swojego projektu. Jak sama twierdzi inspirację stanowiły dla niej wnętrza w stylu art deco, historyczne korzenie hotelu, jego pozycja z początku XX w.
Rosato chciała stworzyć klasyczne i eleganckie wnętrza, w których klimat i atmosferę tworzyć będą nietuzinkowe dodatki. Pokoje są jasne, czyste w formie, utrzymane w stonowanej barwie kolorystycznej. Na pierwszy plan wychodzą natomiast dodatki w postaci kryształowych luster, lamp, waz i kul, które zostały sprowadzone z Paryża, Londynu, Portugalii i Nowego Jorku. W pokojach blaty wykonane będą z 7 warstw chińskiej laki, a każda z nich przed położeniem kolejnej była starannie polerowana. Nie zabraknie też słynnych modowych marek. I tak np. na ścianach Salonu Słowacki znajdą się tapety słynnej francuskiej marki Hermes.
Jak twierdzi Michael Goerdt, dyrektor generalny hotelu Bristol w przypadku tego remontu nie ma żadnych kompromisów. Właściciele postawili na materiały z najwyższej półki. Po zakończeniu prac remontowych hotel ma być najbardziej luksusowym obiektem w Warszawie.
W pierwszej kolejności remontowane są pokoje i korytarze, a ich renowacja zakończy się pod koniec sierpnia. Kolejnym etapem prac będą pomieszczenia ogólnodostępne, nad którymi hotel pracuje wspólnie z konserwatorem zabytków. Celem jest przywrócenie hotelowi blasku z początku XX wieku.
Jeszcze w tym roku remont przejdzie słynny Bar Kolumnowy, miejsce spotkań elit przedwojennej Warszawy oraz lobby, które zostanie znacznie powiększone dzięki przeniesieniu recepcji do jej oryginalnego miejsca z 1901 r. Władze Bristolu zadbają również o basen i całą strefę rekreacyjną hotelu, która ma się stać miejscem, w którym goście będą mogli się odprężyć po ciężkim dniu.
Nowością jest natomiast powstanie Wine Baru, czyli winiarni, w której serwowane będą znakomite wina oraz przekąski. Michael Goerdt twierdzi, że winiarnia jest efektem pomysłu, by przywrócić dawne znaczenie hotelu dla życia towarzyskiego Warszawy. Bo przecież na początku XX w. było to popularne miejsce spotkań.
– Wyszliśmy z założenia, że musimy zaoferować warszawiakom miejsce, do którego będą mogli wejść z ulicy, oferujące dobre wina w rozsądnych cenach, ale przede wszystkim nieformalną atmosferę. Do tej pory nasz hotel oferował ofertę fine dinning, myślę, że czas, aby ją rozszerzyć o miejsce, do którego będzie można przyjść na szybkie spotkanie towarzyskie – tłumaczy Michael Goerdt.
Pierwsze kroki w kierunku renowacji hotelu Bristol rozpoczęły się w 2008 r. kiedy to odremontowano fasadę budynku. Było to połączone w czasie z renowacją całego Krakowskiego Przedmieścia, co zdecydowanie dodało splendoru całej okolicy. Na remont wnętrz trzeba było czekać tak długo ze względu na nierozwiązaną sprawę praw własności. Gdy we wrześniu 2011 r. właściciel hotelu – spółka Royal Starman Bristol nabyła prawo do wiecznego użytkowania gruntu pod hotelem od razu rozpoczęła prace związane z planowaniem renowacji.
W efekcie 205 pokoi i apartamentów oraz powierzchnie ogólnodostępne jeszcze w tym roku zostaną gruntownie odnowione, a suma, którą firma planuje wydać na ten cel wynosi 9 milionów euro. W przyszłym roku remont będzie kontynuowany, obejmie sale bankietowe oraz restaurację Marconi i będzie kosztować 3 miliony euro.