Adrenalina z Kitzbühel

Autor tekstu: , Data publikacji:

Legendarna trasa zjazdowa „Die Streif”, narciarskie tradycje sięgające XIX wieku i niespotykana baza noclegowo-biznesowa. Nie bez powodu o austriackim Kitzbühel można śmiało powiedzieć „Best of the Alps”.

Leżące w Tyrolu, nieopodal granicy ziemi salzburskiej niewielkie miasteczko Kitzbühel i rozpościerający się wokół okolicznych szczytów ośrodek narciarski naprawdę robi imponujące wrażenie. To prawie 170 kilometrów tras narciarskich o wszelkich poziomach trudności, z czego ponad 20 km to wyśmienicie przygotowane czarne trasy, a ponad 32 km – doskonałe off-pisty. To także 52 kolejki gondolowe i wyciągi krzesełkowe, wywożące narciarzy na wysokość ponad 2000 m.n.p.m.

A jakby tego było mało, Kitzbuhel jest także jedynym nielodowcowym ośrodkiem w Austrii, w którym sezon zaczyna się niekiedy już na początku listopada. To dzięki zielonym halom, na które od setek lat wyprowadzane są na redyk owce. Trawiaste podłoże sprawia, że przy odpowiednio niskiej temperaturze do przygotowania stoków wystarczy 20–30 centymetrów śniegu.

Narty, butiki i gwiazdy

Tereny narciarskie Pengelstein, Resterhöhe, Gaisberg, Bichlalm oraz Hahnenkamm to prawdziwa mekka dobrych narciarzy z całej Europy – prym wiodą tu Niemcy, Austriacy, Włosi, Holendrzy, od lat przyjeżdża tu także wielu bogatych Rosjan. Trudno się dziwić, bo Kitzbühel to – obok St. Anton i Lech – topowy austriacki ośrodek. W tym urokliwym miasteczku znajdziemy wiele znanych butików, choćby Hugo Bossa czy Louis Vuitton. Na ulicach można spotkać wielu europejskich celebrytów, ich tożsamości zdradzać jednak nie będziemy. Kto tu przyjedzie, przekona się sam.

Skąd takie bogactwo i blichtr? Kitzbühel to najstarszy ośrodek narciarski w Austrii, pierwsze ślady na nartach stawiał tutaj w 1892 roku pionier narciarstwa austriackiego Franz Reisch. Kilka lat później na okolicznych stokach zaczęto organizować pierwsze zawody. Od 1937 roku odbywa się tutaj rokrocznie najsłynniejszy i najtrudniejszy bieg zjazdowy w cyklu FIS. Zawodnicy startują z 1665 m n.p.m., a metę wyznaczono niemal w środku miasteczka. Trasa miejscami ma nachylenie prawie 85 procent, a skoki, które muszą wykonać zjazdowcy, mają niekiedy po 80 metrów! Bieg zjazdowy „Die Streif” (oraz towarzyszący mu slalom) odbywa się zawsze w końcu stycznia. Potem – gdy już wyjadą stąd zawodnicy i kilkadziesiąt tysięcy kibiców, doświadczeni narciarze mogą na tej trasie spróbować własnych sił. Co roku gości tutaj też największy na świecie turniej polo na śniegu.

Zobacz przejazd Die Streif

Kurort przyjazny biznesowi

Kitzbühel to jednak nie tylko doskonały ośrodek, oferujący w sezonie zimowym narciarstwo na najwyższym poziomie. To także wysokiej klasy zaplecze biznesowe. W porównaniu z innymi austriackimi kurortami wlaśnie w tym miasteczku jest bodaj najwięcej hoteli pięcio- i czterogwiazdkowych. Swój pierwszy hotel w Austrii otworzył tu niedawno Kempinski, na uwagę zasługują także luksusowe Gran Tirolia i A-Rosa Spa Resort oraz położony na stoku przy mecie „Die Streif” Hotel Rasmushof. Wiele hoteli oferuje także ekskluzywne rozrywki w sezonie letnim – w samym Kitzbuhel są cztery wielodołkowe pola golfowe.

Filip Gawryś