Islandia na nowy rok

Autor tekstu: , Data publikacji:

Zobaczyć zorzę polarną, nowy budynek Harpa w Rejkiawiku z salami koncertowymi, mieniący się niczym kryształ w krainie lodu, przejechać trasę Golden Circle, oglądając wodospady i gejzery, wykąpać się w Blue Lagoon i wypłynąć statkiem na poszukiwanie wielorybów. To mamy w planie na 2017 rok!

Islandia zachwyca naturą, stylem życia, wyszukanym a jednocześnie wynikającym z prostoty designem, wyjątkową muzyką i kuchnią bazującą na owocach morza. Kiedy wybrać się na tę oddaloną zaledwie o cztery 4 godziny lotu z Polski wyspę? Zimą mamy dużą szansę na zobaczenie zorzy polarnej. Z kolei latem, kiedy dni są dłuższe, a temperatura osiąga rekordowe 18 stopni C – można wędrować do kraterów wulkanów i kąpać się nie tylko w gorących źródłach, wybijających tu w wielu miejscach, ale też pod chłodnymi wodospadami.

Rejkiawik: muzyka, kolory i styl

Stolica wyspy ma kolor biało-niebiesko-czerwony. Żyje się w niej niespiesznie, stylowo, bez blichtru i lansu. Niewysokie drewniane zabudowania świetnie komponują się na tle granatowej tafli morza, pojawiającego się u wylotu wąskich ulic. Warto zobaczyć nowy ratusz zbudowany nad brzegiem jeziora Tjörnin, a następnie dotrzeć na skwer, na którym znajduje się pomnik ojca miasta – Skúli Magnússona. Zmierzając do głównej promenady, mijamy sklepy z wyrobami uchodzącymi za typowo islandzkie: swetrami z szetlandzkiej wełny, skórami reniferów i fok, a także z solą produkowaną tu w różnych kolorach – także czarną. Amatorzy muzyki islandzkiej nie mogą ominąć sklepu z płytami 12 Tonar. Znajdą w nim utwory wszystkich swoich ulubionych wykonawców i będą mogli posiedzieć na starej kanapie, przesłuchując do woli kolejne krążki. A stamtąd już prosta droga do kościoła luterańskiego Hakkgrimskirkja, wyróżniającego się wysokością i sylwetką, z którego wieży roztacza się panorama całego miasta. Moim ulubionym miejscem w stolicy Islandii jest Harpa – nowy budynek z salami koncertowymi i konferencyjnymi, który wygląda jak mieniący się kryształ w krainie lodu. Stworzyli go architekci z pracowni Henning Larsen Architects i Batteríið Architects przy dużym udziale Olafura Eliassona, który zaprojektował dla Warszawy artystyczny
pawilon przy Krakowskim Przedmieściu. Można się do Harpy wybrać na przedstawienie operowe, ale można ją też po prostu podziwiać z zewnątrz.

reykjavik

Zorza polarna: zatańczy dla nas zimą

Zorzę polarną (Aurora borealis) można obserwować na Islandii od września do marca. Można ją zobaczyć w bezchmurną noc i przy dużej aktywności słonecznej. Mnie udało się ją sfotografować w ostatnich dniach września w okolicach Rejkiawiku o 2:00 w nocy, w drodze z lotniska do hotelu. Już lecąc samolotem, widziałam jej promienie. Zorzę spowoduje wiatr słoneczny, który wykorzystuje zaginające się pole magnetyczne w okolicach biegunów, by dostać się w pobliże atmosfery ziemskiej. Jego naładowane (zjonizowane) cząstki zderzają się z cząstkami powietrza. W wyniku tej reakcji powstaje światło. Możemy wtedy obserwować ogromne wstęgi na niebie, które zmieniają swe kształty i kolory.

Fot. Fotolia.pl

Zorzę polarną (Aurora borealis) można obserwować na Islandii od września do marca. Można ją zobaczyć w bezchmurną noc i przy dużej aktywności słonecznej. Fot. Fotolia.pl

Islandczycy mówią, że zorza tańczy, i rzeczywiście pojawia się na północnym niebie niczym płomień.

Złoty Krąg: wodospady, gejzery, wulkany

Spektakularny, 60-metrowy wodospad Seljalandsfoss znajduje się na południowym wybrzeżu Islandii, oddalony o godzinę i 40 minut drogi od Rejkiawiku. Trasa jest prosta: wystarczy wjechać na drogę krajową Route 1 (1332 kilometry długości), zwaną także obwodnicą (Ring Road), ponieważ okrąża niemal całą wyspę. Już na obrzeżach stolicy zobaczymy po obu stronach drogi rozciągające się pola lawowe. Nie rośnie tu nic z wyjątkiem zielonego, aksamitnego mchu, który pokrywa ostre grzbiety skał wulkanicznych.

Pogoda zmienia się z minuty na minutę. Przez ciemne chmury, które zakrywają horyzont, przedostają się promyki słońca. Następnie nadciąga ulewa, po której pojawia się tęcza, by ostatecznie okolicę spowiła mgła. Strome doliny ustępują miejsca niekończącym się płaskowyżom, a co jakiś czas naszym oczom ukazują się wioski i stacje benzynowe, małe i kolorowe – jak z bajki.

W taki krajobraz świetnie wpisują się tradycyjne domy pokryte darnią, których drzwi wychodzą na zbocza wzgórz. Choć zostały wzniesione przez ludzi, to trudno oprzeć się wrażeniu, że bardziej spodobałyby się elfom, w których istnienie wierzy ponad połowa z 330 tysięcy Islandczyków. Zdarza się, że robotnicy przerywają prace budowlane, aby nie zakłócać im spokoju. Dwa lata temu wstrzymano tu na jakiś czas budowę nowej autostrady, aby przenieść w inne miejsce kaplicę elfów, za którą uznano ogromny głaz narzutowy.

Jadąc dalej na wschód, w stronę Złotego Kręgu (Golden Circle), zwiedzimy m.in. gorący gejzer Strokkur, który wystrzeliwuje z ziemi co osiem minut, oraz przepiękny wodospad Gullfoss. Warto także wybrać się na wędrówkę po parku narodowym Thingvellir lub przecisnąć się przez szczelinę Silfra, czyli granicę między płytami kontynentalnymi Ameryki Północnej i Eurazji. Ja na tę wyprawę wybrałam się z Orvarem Sigurdssonem, właścicielem agencji turystycznej Goldentours. Orvar, który zna Islandię jak nikt, zadecydował: „Musisz zobaczyć Vic – najbardziej wysunięte na południe miasto Islandii”.

Każdemu, kto często podróżuje samolotami, zapewne na zawsze utkwi w pamięci wybuch wulkanu Eyjafjallajokull, który w kwietniu 2010 roku wyrzucił do atmosfery ogromną chmurę pyłu, co skutecznie sparaliżowało na
kilka tygodni większość europejskich lotnisk. U jego podnóża znajduje się wodospad Seljalandsfoss, a nieco dalej, na rzece Skoga majestatyczny Skogafoss o wysokości 60 metrów i szerokości 25 metrów. Stąd już tylko 6 kilometrów jazdy na lodowiec Solheimajokull.

Po niespełna godzinie docieramy do miasteczka Reynishverfisvegur, które sąsiaduje z Vik. Tu docieramy do morza, którego ogromne fale ponoć niejeden raz zmywały z tutejszych czarnych plaż wypoczywających turystów. Naszym oczom ukazuje się scena niezwykłej urody: u podnóży klifów stoją sześciokątne bazaltowe kolumny, po których można wspiąć się jak po schodach. Tutaj także znajduje się jaskinia Halsanefshellir, kawiarnia Black Beach oraz idealny punkt widokowy na Dyrholaey, czyli niewielki skalisty półwysep, który wpada do oceanu. Latem w okolicy pojawia się liczna kolonia maskonurów.

Blue Lagoon: najciekawsze spa świata

Na pobyt w Blue Lagoon (bluelagoon.com), naturalnym spa geotermalnym o powierzchni 8,7 tysiąca mkw., które mieści się wśród pól lawowych w niewielkiej odległości od lotniska – trzeba zarezerwować sobie co najmniej pięć godzin. Ostatnio powstały tu dwie nowe zatoczki, a w przyszłym roku swoje podwoje otworzy luksusowy, 60-pokojowy hotel. Mlecznoniebieska woda jest ciepła, a miejscami wręcz gorąca. Bez względu na pogodę miejsce to cieszy się dużym powodzeniem. Jest jeszcze jednym islandzkim cudem, które trzeba zobaczyć, poczuć, przeżyć.

islandia-gorace-zrodla

Bogata w minerały woda jest naturalnie podgrzewana we wnętrzu ziemi. Gorąca woda napędza turbiny elektrowni geotermalnej Svarstsengi, której dymiące kominy znajdują się tuż obok basenów, natomiast schłodzona do temperatury 37-39 stopni C – ale nie pozbawiona składników mineralnych – jest tłoczona do basenów laguny.

Woda w Błękitnej Lagunie zawiera szczególnie dużo krzemionki, a największą atrakcją – oprócz samej kąpieli i wypoczynku – jest smarowanie twarzy i ciała błotem krzemionkowym, które nabiera się z pojemników rozmieszczonych wokół basenów. Mieści się tam również spa z pełną gamą zabiegów pielęgnacyjno-leczniczych, można też zakupić linię kosmetyków i preparatów do pielęgnacji skóry. W Błękitnej Lagunie znajduje się ekskluzywna restauracja Lava oraz pool bar, oferujący soki naturalne, wino i piwo, z którego można korzystać nie wychodząc z wody.

Co warto wiedzieć

● Jak dolecieć?
Wizz Air oferuje loty pomiędzy Warszawą a Rejkiawikiem z Gdańska, Warszawy i Katowic, a ceny biletów zaczynają się od 169 złotych (w jedną stronę, włączając podatki oraz opłaty). Więcej na: wizzair.com

● Gdzie zamieszkać?
W Rejkiawiku polecamy stylowy hotel Kvosin lub legendarny hostel KEX, położony nad samym morzem.

● Gdzie zjeść?
Świetną zupę homarową można zjeść w Starym Porcie w Rejkiawiku, tuż obok hotelu Marina, natomiast Floran Garden Bistro na terenie Ogrodu Botanicznego oferuje najlepsze open sandwiche na wyspie.

● Jak zwiedzać?
Agencja Goldentours organizuje wszelkiego rodzaju wyprawy, takie jak: Golden Circle, wyprawa na kratery wulkanów, trekking po lodowcach, obserwowanie wielorybów. Więcej na: goldentours.is

● Co zobaczyć?
Oprócz wymienionych w tekście atrakcji warto wybrać się na poszukiwanie wielorybów. Na kilkugodzinną wyprawę statkiem wypływamy z portu w Rejkiawiku. Wieloryby można obserwować latem i jesienią. Jeśli dopisze nam szczęście, zobaczymy płetwę i grzbiet niejednego olbrzyma.

zrzut-ekranu-2017-01-15-o-23-22-06