Kierunek Antibes, czyli jesień na południu

Autor tekstu: , Data publikacji:

Łagodny klimat francuskiego Południa można docenić szczególnie jesienią. We wrześniu i październiku wciąż świeci tu słońce, kwitną kwiaty i dojrzewają owoce. Jednym z najpiękniejszych miast regionu jest Antibes – mekka artystów, kolorowy ogród, przetykany zielenią pinii błękit Côte d’Azur.

Położone pomiędzy Niceą i Cannes, zwrócone ku zatoce La Baie des Anges, liczące sobie 75 tys. mieszkańców Antibes ma bogatą historię i wciąż wiele do zaoferowania. Już ponad 2000 lat temu było greckim portem handlowym – Antipolis. Jednak prawdziwa sława Antibes rozpoczęła się na początku XX w., kiedy to wielu artystów, arystokratów i przedstawicieli elit finansowych Europy zaczęło spędzać tu wakacje lub nabywać posiadłości. Bywali tu: Jules Verne, Victor Hugo, Graham Green, Sidney Bechet, Charlie Chaplin i Ernest Hemingway. Nikos Kazantzakis napisał tu „Greka Zorbę”, a Claude Monet, patrząc na promenadę i bulwar de Bacon, namalował kilka swoich najpiękniejszych płócien. Największym jednak amatorem Antibes był Pablo Picasso, który – zainspirowany niezwykłym światłem i kolorami – zamieszkał w Zamku Grimaldich, gdzie urządził sobie przestronną pracownię z widokiem na morze. To właśnie tu stworzył bodaj najbardziej radosne dzieła w swoim życiu. Można je dziś oglądać w Musée Picasso, które posiada kolekcję rysunków, obrazów, grafik i ceramiki – w tym słynny obraz „Radość życia”. Znajdują się tu także prace Ernsta Legera, Miró, Nicolasa de Staëla i Hansa Hartunga.

Z targu do portu

Idąc przez miasto w stronę morza, warto zatrzymać się przy wielkiej hali targowej – typowym targu prowansalskim, gdzie codziennie rano można kupić miejscowe specjały: sery, owoce morza, suszone kiełbasy, miód, lawendę, warzywa, kwiaty i trufle. Następnie miniemy okazały budynek merostwa, Zamek Grimaldich i wiele restauracji, aby dotrzeć do portu, który pod względem wielkości i wartości cumujących w nim jachtów nie ma sobie równych.

Antibes, France. View yachts moored in the city's port

Z 2 tys. miejsc do cumowania, mogący przyjmować jachty o długości przekraczającej 100 m, uważany jest za największy i najbardziej elitarny port jachtowy w Europie. Przy tzw. nabrzeżu miliarderów można zobaczyć należący do Paula Allena, współzałożyciela Microsoftu, jeden z najdroższych na świecie jacht Octopus, a także jacht Lady Moura, należący do saudyjskiego księcia Nassera al-Rashida, oraz jachty oligarchy rosyjskiego Romana Abramowicza – właściciela jednej z posiadłości na półwyspie Cap d’Antibes. Co roku w kwietniu odbywa się tu słynny pokaz jachtów Antibes Yacht Show; antibesyachtshow.com/fr/home.

W kierunku przylądka

Będąc w Antibes, warto wybrać się na południe, w kierunku przylądka. Większość półwyspu (i zajmującego jego znaczną część płaskowyżu Plateau de la Garoupe) jest w rękach prywatnych. Można jednak dojechać do latarni morskiej (Phare de la Garoupe) i stojącej nieopodal kaplicy Notre-Dame de la Garoupe, skąd rozciąga się rozległy widok na zamgloną zatokę. Koniecznie trzeba też zobaczyć Juan-les-Pins, należący do gminy Antibes nadmorskikurort położony po zachodniej stronie półwyspu, słynący z pięknej piaszczystej plaży oraz odbywającego się tu corocznie festiwalu jazzowego Jazz a Juan; jazzajuan.com. O wydarzeniach kulturalnych w mieście można przeczytać na antibesjuanlespins.com.

Historia i nowoczesność

To właśnie w Juan-les-Pins znajduje się legendarny hotel Belles Rives w stylu art déco – jeden z najpiękniej położonych na Lazurowym Wybrzeżu. Miejsce z historią, modne już w latach 30. XX w. Lista jego gości jest długa. Bywali tu m.in.: Rudolph Valentino, Miles Davis, Edith Piaf, Paloma Picasso, Catherine Deneuve i Carla Bruni. To właśnie tu Scott Fitzgerald napisał swoją bestsellerową powieść „Czuła jest noc” – opisując niezwykły klimat tego miejsca.

Właścicielką hotelu jest Marianne Estene-Chauvin, z wykształcenia historyk sztuki, która całą swoją zawodową pasję mogła przenieść w to właśnie miejsce. Jej dziadek Boma przybył na południe Francji z Rosji i w 1929 r. kupił willę, którą wkrótce przerobił na pierwszy 44-pokojowy hotel na wybrzeżu. Dziś Belles Rives jest absolutnym hymnem na cześć lat 30. XX w., o co postarali się najwybitniejsi architekci i designerzy, w tym Olivier Antoine, którzy czuwali nad renowacją całego obiektu. Hotel składa się z przestronnego hallu, ozdobionego meblami z epoki i mozaikowymi posadzkami wyróżniającymi się liniami w kolorze złota i srebra. Na uwagę zasługuje pamiętający dawne czasy witraż i odrestaurowana stara winda. Każde z 42 pokoi i suit jest urządzone inaczej, choć spójne dla wszystkich są elementy marynistyczne i dekoracje z lat 30. Łazienki są wyłożone marmurem z Carrary. Większość przytulnych pokoi posiada balkony z widokiem na morze; bellesrives.com.

Dla amatorów designu i plażowego życia godny polecenia jest nowoczesny butikowy Cap d’Antibes Beach Hotel, który posiada własną plażę, centrum odnowy biologicznej i odkryty basen. Wszystkie pokoje w tym nowym hotelu mają prywatny taras lub ogród. Jest on oddalony o 3 km od centrum Antibes i o zaledwie 25 min jazdy od lotniska w Nicei. Z baru przy plaży można podziwiać widok na panoramę gór Esterel, ca-beachhotel.com.