Sporty wodne i nie tylko
Podczas, gdy wszyscy spragnieni relaksu udają się z ręcznikiem w ręku na plażę, poszukiwacze przygód mogą z deską surfingową pod pachą wyruszyć w stronę turkusowych lagun wschodniego i północnego wybrzeża, by tam korzystać z fal i wiatru. Najlepszym miejscem dla doświadczonych surferów są okolice Morne Brabant. Ta widoczna prawie z każdego punktu na wyspie, przypominająca swoim kształtem płetwę grzbietową rekina, 556-metrowa skała jest ikoną tutejszego krajobrazu. W cieniu Le Morne znajduje się kolejne lubiane przez wprawionych surferów miejsce – One Eye. Jeśli zaś dopiero stawiacie swoje pierwsze kroki na desce, wybierzcie dużo spokojniejsze wody Tamarin Bay – to jedno z najlepszych na świecie miejsc do treningu. Kitesurferzy mogą spróbować szczęścia na zachodnim krańcu półwyspu, w miejscu znanym jako Kite Lagoon. Najlepsza pora na surfowanie jest między 8 a 9 rano, gdy niebo jest bezchmurne, a plaża pusta.
Wszyscy, którzy zamiast łapać fale, wolą podziwiać podwodną faunę i florę, powinni wybrać się w okolice Blue Bay i Trou aux Biches. Wody są tu spokoje i przejrzyste, wprost idealne do obserwowania bogactwa przyrodniczego rafy koralowej. Oferta dostosowana jest zarówno dla doświadczonych nurków, którzy powinni wybrać się na zachodnie wybrzeże, jak i dla rodzin z dziećmi, dla których organizowane są niezapomniane rejsy łodzią ze szklanym dnem. Gratką dla mniej odważnych będzie możliwość zanurkowania w łodzi podwodnej lub na podwodnym skuterze.
Wśród kolejnych wodnych atrakcji, jakim można oddać się podczas urlopu na Mauritiusie, należy wymienić także rejsy katamaranami wzdłuż wschodniego wybrzeża, ekstremalny deep-sea wishing w Grand Bay czy spływy kajakowe w pobliżu wodospadów Tamarind.
Wszystkim, którzy lepiej czują się na lądzie, mnóstwa pięknych widoków i odpowiednią dawkę adrenaliny dostarczą wyprawy trekkingowe po wyspie. Szczególnie warto zdecydować się na wędrówkę przez dżunglę, pokrywającą centralną część Mauritiusa. Dobrym miejscem do trekkingu jest także Park Narodowy Black River Gorges, oferujący turystom ok. 50 km tras pieszych, a miłośnikom adrenaliny – możliwość zjazdu na linie w dół kanionu, pomiędzy wodospadami. Można wybrać łatwy szlak prowadzący przez park narodowy lub nieco trudniejszą wersję – wspinaczkę na szczyt jednej z gór. Najwyższą, liczącą 828 metrów wysokości, jest Black River Peak, warto jednak wyruszyć na Le Pouce, z której roztacza się malowniczy widok na zachodnie wybrzeże i stolicę wyspy, Port Louis.
Podczas urlopu na wyspie możecie też nauczyć się grać w golfa lub udoskonalić swoje dotychczasowe umiejętności. Wiele hoteli oferuje możliwość grania na nowoczesnych 18- i 9-dołkowych polach golfowych. Szczególnie godne polecenia są: Ile aux Cerfs Golf Course oraz Le Toussrok Golf Course, znajdujące się w egzotycznym otoczeniu białych plaż i błękitnego oceanu.
Piękne widoki i kontakt z naturą
Tym, co sprawia, że Mauritius jest wakacyjnym rajem par excellence są nie tylko ograniczone jedynie wyobraźnią możliwości sportowego wypoczynku, lecz także bliskość nieskażonej cywilizacją, egzotycznej przyrody. Romantyczne, otoczone palmami plaże nie są jednymi wyróżnikami miejscowego krajobrazu. Ponad 2% wyspy zajmuje bowiem Park Narodowy Black River Gorges. Na jego obszarze można zobaczyć wiele endemicznych gatunków zwierząt i roślin, jak np. zagrożony jeszcze do niedawna wyginięciem różowy gołąb, niewielkie nietoperze, smocze drzewo czy chińska guawa. Zgłębiać zakamarki parku najlepiej pieszo, wędrując z przewodnikiem, który zaprowadzi do wszystkich najpiękniejszych miejsc i opowie o nich w interesujący sposób.
Jadąc na zachód z Black River Gorges warto zatrzymać się w Chamarel. Tutaj bowiem zlokalizowane są siedmiokolorowe wydmy, będące jedną z najchętniej fotografowanych atrakcji przyrodniczych wyspy. Swoje niezwykłe barwy zawdzięczają zjawisku erozji pyłu wulkanicznego i obecności w glebie różnych minerałów. Jeśli spróbujecie zmieszać je razem, rozdzielą się, tworząc kolorowe warstwy. W poszukiwaniu ładnych widoków można też wyruszyć w przeciwnym kierunku i zobaczyć wodospady Tamarind. Znajdują się one w otoczeniu bujnej, tropikalnej roślinności, która czyni z tego miejsca jedno z najpiękniejszych na wyspie. Wycieczka jest okazją do zrobienia nie tylko niesamowitych fotografii, lecz także ochłodzenia się pod naturalnym wodnym strumieniem.
Wielką atrakcją przyrodniczą Mauritiusa jest Ogród Botaniczny w Pamplemousses. Nawet jeśli nigdy nie interesowaliście się botaniką, warto zdecydować się na wycieczkę do tego najstarszego na półkuli południowej ogrodu. Na powierzchni ponad 60 akrów rosną palmy, gigantyczne lilie wodne czy kwitnące lotosy, zaaranżowane w taki sposób, by jak najdokładniej oddać naturalny, dziki charakter egzotycznej flory. Na miejscu można wynająć przewodnika, który pokaże, jak rozróżniać poszczególne gatunki i sprawdzi, jak idzie Wam rozpoznawanie zapachów. Jeśli będziecie mieli szczęście, zaprowadzi Was on do smoczego drzewa, którego żywica przypomina krew.
Zabytki i kultura
Wydaje się, że mieszkańcy Mauritiusa osiągnęli stan wielokulturowej harmonii, tolerancji i wzajemnej akceptacji, o którym mieszkańcy innych krajów mogą tylko pomarzyć. Buddyjskie pagody sąsiadują tu z meczetami i chrześcijańskimi kościołami. Po poranku spędzonym na plaży warto przejść się w głąb lądu by poczuć atmosferę wyspy i poznać tutejsze zabytki. Jeśli chcecie zobaczyć świątynie, to na północy wioski Triolet znajduje się kompleks Maheswarnath, w którym każda ze świątyń poświęcona jest innemu hinduskiemu bóstwu. Jeśli zaś bardziej interesują Was świeckie zabytki, najwięcej z nich znajdziecie w stolicy wyspy Port Louis. Wielu turystów przyciąga Blue Penny Museum z bogatą kolekcją znaczków pocztowych, dokumentów, grafik i obrazów, przybliżających historię wyspy. Punktem obowiązkowym jest Central Market, gdzie stoiska uginają się pod ciężarem owoców, przysmaków i lokalnego rzemiosła – nic dziwnego, że można tu zniknąć na kilka godzin. Jeśli poczujecie, że zgłodnieliście po zakupach, możecie skierować się zarówno do francuskiej patiserii, hinduskiej restauracji specjalizującej się w kremowym curry, jak i baru, który serwuje dhal puri czy samosas. Warto odwiedzić także Caudan Waterfront, czyli zlokalizowane w pobliżu eleganckiej mariny, jedno z najlepszych miejsc zakupowych i imprezowych ma wyspie. Tutaj, podobnie jak wzdłuż Royal Road w Grand Baie, tempo życia nie zwalnia ani na chwilę, nawet po zmierzchu. Miejsca te obfitują w najróżniejsze bary, knajpki i kluby, w których muzyka gra do samego rana.
Zupełnie inne oblicze prezentuje kolonialny Mauritius, w którym współczesność przeplata się z historią. Nieodłącznym elementem krajobrazu wyspy są plantacje trzciny cukrowej, z której soku produkuje się prawdziwy rum. W Rhumerie de Chamarel, znajdującej się na zachodnim wybrzeżu wyspy, ok. 20 minut samochodem od Bel Ombre turyści mogą poznać tajniki dotyczące produkcji rumu, spróbować gotowego produktu, a nawet kupić butelkę tego pachnącego wanilią trunku. Mniej typowym widokiem są plantacje herbaty. Co ciekawe Mauritius ma długą i bogatą tradycję w tej dziedzinie. Przekonać się o tym można odwiedzając Domaine des Aubineaux – dom wybudowany w stylu kolonialnym, przekształcony obecnie w muzeum herbaty oraz plantację w Bois Chéri, gdzie można spróbować najbardziej znanej lokalnej marki.
Choć Mauritius kojarzy się głównie z luksusowymi hotelami i beztroskim wypoczynkiem pośród egzotycznej przyrody, kraj ten oferuje turystom o wiele więcej. Ciekawostki przyrodnicze, wielokulturowe miasta oraz kolonialne zabytki to tylko niektóre z licznych atrakcji. Chwile spędzone na uprawianiu sportów wodnych i zwiedzaniu staną się dobrą alternatywą dla dni spędzonych na opalaniu się o godzinę za długo. A jeśli dodać do tych elementów gościnną atmosferę tworzoną przez mieszkańców, egzotyczną i różnorodną kuchnię, porywające rytmy sega oraz imprezowy nastrój, szybko można zrozumieć, dlaczego tak wiele osób uważa Mauritius za wakacyjny raj na ziemi.
Zobacz: Wakacje na Mauritiusie >>