Stałem tam jak zahipnotyzowany wraz ze sporą grupką innych turystów, nie mogąc oderwać oczu od sunących po nieboskłonie ciemnofioletowych chmur burzowych, cienkiego pasa lazurowego nieba majaczącego tuż nad horyzontem oraz błękitu oceanu, w którego wodach odbijały się szczyty odległych wysp Kerama.
Za chmurami niebo przybierało złotawo-pomarańczowy kolor, czerpiąc swoje barwy z palety ognistej kuli ognia, która powoli zanurzała się poniżej linii oceanu. Niesamowite, jak dramatyczne w swoim wyrazie obrazy potrafi namalować pędzlem Matka Natura.
Ukształtowana przez historię
Położona około dwie godziny lotu z Tokio wyspa Okinawa jest fascynującym zakątkiem o wielu obliczach. Tutejsze wielowiekowe ruiny zamku z murami z wapienia koralowego stanowią jedyną w swoim rodzaju pamiątkę po Królestwie Riuku i dynastii władców, która przetrwała prawie 500 lat, od początku XV do końca XIX wieku. Swoje bogactwo i potęgę królestwo to zawdzięczało w dużej mierze strategicznemu położeniu na głównych szlakach żeglugowych handlu morskiego, który odbywał się między Japonią, Koreą, Chinami i Azją Południowo-Wschodnią.
Pod koniec drugiej wojny światowej strategiczne położenie wyspy sprawiło, że stała się ona ostatnim bastionem obronnym armii japońskiej przed nacierającymi siłami morskimi USA. Trzymiesięczna bitwa o Okinawę, która toczyła się od kwietnia od czerwca 1945 roku, pochłonęła życie ponad 100 tysięcy japońskich żołnierzy i rdzennych mieszańców wyspy.
Po wojnie wyspa znajdowała się pod kontrolą Amerykanów, którzy zbudowali tu potężną bazę wojskową. Ostatecznie w 1972 roku Okinawa ponownie wróciła pod zarząd Kraju Kwitnącej Wiśni i od tamtego czasu stopniowo przekształcała się w tropikalne miejsce wypoczynku dla Japończyków, Koreańczyków i coraz częściej mieszkańców Chin kontynentalnych, którzy przyjeżdżają tu w poszukiwaniu słońca, morza, piasku oraz… na zakupy.
Prawdziwym zagłębiem handlowym na wyspie jest główne miasto Okinawy, Naha, które leży w jej południowej części, gdzie mieści się także port lotniczy. Po Naha najlepiej poruszać się pociągami kolejki jednotorowej Yui. Wysiadając na stacji Makashi, znajdziemy się na długiej arterii przecinającej centrum miasta i biegnącej aż do ratusza. Jest to słynna ulica Kokusai Dori, będąca rajem dla zakupoholików, zwłaszcza tych, którzy lubują się w zakupach na hurtową skalę.
Znajdziemy tu między innymi dziesiątki sklepów wolnocłowych, przed którymi stoją hałaśliwi naganiacze przebrani za różnorodne postaci – od antropomorficznych hot-dogów, przez białe rekiny, po bohaterów kreskówek anime. Nie brakuje tu również dobrych sklepów z pamiątkami, kawiarni, barów typu fast-food oraz restauracji serwujących słynną japońską potrawę zwaną shabu-shabu i wieprzowinę z Okinawy z fioletowymi słodkimi ziemniakami.
Od Kokusai Dori odchodzą liczne zadaszone ulice zwane Heiwadori. Znajdziemy tam stragany z dziełami sztuki i artykułami rzemieślniczymi, jak również stoiska z odzieżą, tanimi pamiątkami i kosmetykami.
Nie tylko dla królów
Na największym wzgórzu z widokiem na Naha znajduje się zamek Shurijo, który był siedzibą władców Riuku. Niemal zrównany z ziemią podczas bitwy o Okinawę i wielokrotnie plądrowany we wcześniejszych stuleciach, Shurijo doczekał się ostatecznie gruntownej renowacji, którą rozpoczęto w latach 50. ubiegłego wieku, a jej zwieńczeniem było wpisanie go w 2000 roku na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Zamek i przynależące do niego tereny otaczają imponujące, grube na trzy metry mury. Niebanalna architektura tutejszych budowli, przestronne place, perfekcyjnie utrzymane ogrody i motywy dekoracyjne stanowią razem fascynującą mieszankę tradycji i elementów kulturowych przejętych od królestw z którymi Riuku niegdyś prowadziło handel. Przykładowo, w godle królów Riuku znajdował się przejęty od Chińczyków wizerunek smoka, który jest widoczny na dachu głównego budynku, a także na filarach, malowidłach i rzeźbach w całym kompleksie. Niemal wszystko pokryte jest także jaskrawoczerwoną farbą i lakierem.
Po wycieczce z przewodnikiem, która jest stosunkowo krótka, acz bardzo interesująca, warto wybrać się na przechadzkę po parku zamkowym, z którego rozciąga się panoramiczny widok na miasto i morze.
Okinawa posiada znacznie więcej kulturalnych atrakcji, ale jeśli nasz grafik spotkań biznesowych jest bardzo napięty i chcielibyśmy choć na chwilę odpocząć, warto wybrać się na odkryty basen w kompleksie Hilton Okinawa Chatan Resort, znajdującym się w miejscowości Chatan. Wstęp mają tu jedynie osoby dorosłe (kąpielisko dla rodzin z dziećmi mieści się po drugiej stronie kompleksu), co gwarantuje błogi i spokojny relaks. Sącząc tu smakowity koktajl, wpatrywałem się z podziwem w zachodnią fasadę obiektu w kształcie fali. Zaprojektowano ją tak, by z niemal wszystkich 346 pokoi kompleksu rozpościerał się widok na morze.
W lecie ubiegłego roku grupa Hilton otworzyła tuż obok swój kolejny obiekt, tym razem marki Doubletree, chcąc wykorzystać fakt, iż Chatan cieszy się statusem głównego kurortu turystycznego na wyspie. Chatan znajduje się w bliskim sąsiedztwie malowniczej plaży Sunset Beach oraz dawnej amerykańskiej bazy lotniczej na Okinawie, a jedną z jego największych atrakcji jest mieszczący się w dzielnicy Mihama kompleks handlowo-rekreacyjny American Village, który jest japońską interpretacją amerykańskiego rozrywkowego stylu życia. Historia tego miejsca sięga lat 50. ubiegłego wieku, kiedy to Mihamę zamieszkiwała liczna grupa żołnierzy amerykańskich.
American Village to niezwykle barwny zakątek, choć na dłuższą metę może być przytłaczający. Znajdziemy tu między innymi gigantyczny diabelski młyn wzniesiony tuż za centrum handlowym „Carnival”, a także sklep American Depot z ogromnymi figurami piratów oraz klasycznymi amerykańskimi krążownikami szos zawieszonymi na ścianie. Nie mogło tu także zabraknąć kolorowych barów Tex-Mex, pizzerii i lodziarni, w których hitem są lody o słonym smaku.
Na zachodnim wybrzeżu mieści się wiele innych dzielnic turystycznych. Kilka kilometrów na południe od Chatan leży miasto Ginowan wraz z głównym centrum kongresowym wyspy, a także sąsiadujący z nim luksusowy Laguna Garden Hotel.
Na północ od Chatan, w centralnej części wyspy, mieści się niewielki kurort Onna Village, w którym w ostatnich latach otwarto wiele ośrodków wypoczynkowych, takich jak Hotel Monterey, Moon Beach, ANA Intercontinental Manza Beach. Znajdziemy tu również hotele Sheraton, Marriott oraz Ritz-Carlton, a w ubiegłym roku swoje podwoje otworzył hotel Hyatt Regency Seragaki Island.
Na ryby
We wszystkich tych zakątkach, łącznie z Naha, można wykupić jednodniowe wycieczki po wyspie, w tym takie, gdzie zwiedzanie można połączyć z uprawianiem sportów wodnych. Dzięki głębokim rowom morskim i starannie utrzymanym rafom koralowym, które rozkwitają dzięki ciepłym prądom przynoszącym w to miejsce bogate substancje odżywcze, Okinawa i pobliskie skupisko Wysp Kerama są idealnym miejscem dla amatorów nurkowania z butlą i snorklingu.
Atrakcje nurkowe u wybrzeży Okinawy obejmują między innymi karmienie wargaczy przy Maeda Point, pływanie z ławicami ryb nieopodal plaży Sunabe Seawall, podziwianie formacji skalnych jaskini Blue Cave, albo zabawę w chowanego z węgorzami w zakątku Manza Dream Hole. Na północy, tuż przy wyspie Kouri, znajduje się wrak okrętu USS Emmons. Podwodne zwiedzanie tego ogromnego amerykańskiego niszczyciela, który został zatopiony przez samoloty kamikaze, jest fascynującym przeżyciem.
Do nurkowania z butlą i snorklingu nadają się także tętniące życiem wody nieopodal Wysp Kerama. W trakcie kilku sesji nurkowania miałem tam okazję spotkać żółwie szylkretowe, podziwiałem ogromne płaszczki i spenetrowałem podwodne kaniony, w których natknąłem się między innymi na ogromną murenę plamistą.
Jednak najbardziej niezwykłe spotkanie miało miejsce na lądzie, w Churaumi Aquarium, które mieści się na Półwyspie Motobu. To największe japońskie akwarium jest częścią kompleksu Ocean Expo Park, w skład którego wchodzi również ogromne arboretum wraz z tropikalnym ogrodem kwiatowym, zrekonstruowana tradycyjna wioska okinawska, oraz fascynujące Muzeum Kultury Oceanicznej, w którym prezentowane są tradycyjne łodzie i inne środki transportu wodnego rodem z Polinezji.
Jednak większość zwiedzających zmierza prosto do akwarium, aby podziwiać tam niezliczone barwne formy morskiego życia. Największą popularnością cieszy się zbiornik główny, w którym pływają dwa ogromne rekiny wielorybie, liczne płaszczki i karanksy olbrzymie, jak również niezliczone ławice mniejszych ryb.
Przyglądałem się temu bajecznemu morskiemu spektaklowi przez ponad pół godziny, stojąc niczym zahipnotyzowany, tak jak wtedy, gdy podziwiałem zachód słońca na Sunset Beach. Po tym niesamowitym doświadczeniu wiem jedno: w żadnym innym miejscu na Ziemi natura nie potrafi zachwycić tak, jak w regionie Pacyfiku.