4 godziny w…Antibes

Autor tekstu: , Data publikacji:

Antibes – przetykany zielenią pinii błękit CÔte d'Azur. To miasto na półwyspie z gwarancją dobrej pogody kiedyś upodobali sobie artyści, a dziś ludzie z dużymi pieniędzmi. Marzena Mróz zaprasza na wycieczkę z gwarnej Nicei do miejsca, które kochał Pablo Picasso.

Położone w samym środku Francuskiej Riwiery, pmiędzy Niceą i Cannes, zwrócone ku zatoce zwanej „la Baie des Anges”, liczące sobie dziś 75 tysięcy mieszkanców Antibes, ma bogatą historię i wciąż wiele do zaoferowania.

Ponad 2000 lat temu było greckim portem o nazwie Antipolis. W XVII wieku słynny inżynier Sébastien le Prestre de Vauban przebudował port i ukończył Fort Carre, w którym więziony był Napoleon. Jednak prawdziwa sława Antibes rozpoczęła się na początku XX wieku, kiedy to wielu znanych ludzi: artystów, arystokratów i przedstawicieli elit finansowych Europy, zaczęło spędzać tu wakacje lub nabywać posiadłości.

Światło i kolor

Wielu twórców zachwyciło się tym miejscem, opisało je lub namalowało. Któż tu nie bywał! Jules Vernes, Victor Hugo, Graham Green, Sidney Bechet, Charlie Chaplin, Ernest Hemingway… Nikos Kazantzakis napisał tu „Greka Zorbę”, a Claude Monet patrząc na promenadę i bulwar de Bacon namalował kilka najpiękniejszych półcien.

Największym jednak amatorem tego miasta był Pablo Picasso, który – zainspirowany niezwykłym światłem i kolorami – zamieszkał w Zamku Grimaldich, gdzie urządził sobie pracownię z widokiem na morze. To w Antibes stworzył bodaj najbardziej radosne dzieła w swoim życiu. Można je dziś oglądać w Musee Picasso, które ma sporą kolekcję rysunków, obrazów, grafik i ceramiki – w tym słynny obraz „Radość życia”. Znajdują się tu także prace Ernsta Legera, Miro, Nocolasa de Staëla i Hansa Hartunga.

Również dziś, spacerując po wąskich uliczkach starego Antibes, można zobaczyć malarzy uwieczniających to urokliwe miasto, zajść do galerii, czy napić się kawy w jednej ze stylowych – pamiętających czasy cyganerii XX wieku – kawiarni.

Spacerem do portu

Idąc przez miasto w stronę morza, warto zatrzymać się przy wielkiej hali targowej  – typowym targu prowansalskim, gdzie codziennie rano można kupić miejscowe specjały: sery, owoce morza, miód, lawendę, warzywa, kwiaty i trufle. Następnie miniemy okazały budynek merostwa, Zamek Grimaldich i szereg restauracji, aby dotrzeć do portu, który pod względem wielkości (i wartości cumujących w nim jachtów) nie ma sobie równych.

Z dwoma tysiącami miejsc, mogący przyjmować jachty o długości ponad 100 m, uważany jest za najbardziej elitarny port jachtowy w Europie. Przy „nabrzeżu miliarderów” („quai des milliardaires”) można zobaczyć jacht Octopus – jeden z najdroższych na świecie, własność Paula Allena, współzałożyciela Microsoftu, jacht Lady Moura – należący do saudyjskiego księcia Nassera al-Rashida, a także jachty oligarchy rosyjskiego, Romana Abramowicza – właściciela jednej z posiadłości na półwyspie Cap d’Antibes.

Co roku w kwietniu odbywa się tu słynny pokaz jachtów „Antibes Yacht Show” (www.antibesyachtshow.com/fr/home), a początek czerwca jest terminem jednej z największych i najbardziej prestiżowych imprez żeglarskich w basenie Morza Śródziemnego, otwierających sezon regat dawnych jachtów zwanych „Les Voiles d’Antibes – Trophée Panerai” (www.voilesdantibes.com).

Do latarni morskiej

Będąc w Antibes warto wybrać się na południe, w kierunku przylądka. Większość półwyspu (i zajmującego jego znaczną część płaskowyżu Plateau de la Garoupe) jest w rękach prywatnych. Można jednak dojechać do latarni morskiej (Phare de la Garoupe) i stojącej nieopodal kaplicy Notre-Dame de la Garoupe, skąd rozciąga się rozległy widok na zamgloną zatokę. Z latarni tylko kilkusetmetrowy spacer dzieli nas od ogrodu botanicznego (Jardin botanique de la Villa Thuret). Od 1857 roku hoduje się tu tropikalne rośliny z różnych stron świata.

Koniecznie trzeba również zobaczyć Juan-les-Pins, należący do gminy Antibes nadmorski kurort położony po zachodniej stronie półwyspu, słynący z pięknej piaszczystej plaży oraz odbywającego się tu corocznie festiwalu jazzowego „Jazz a Juan” (www.jazzajuan.com).

Dobry adres

Hotel Du Cap-Eden-Roc, z bogata tradcyją, ekskluzywny i wyrafinowany. Bywała tu Marlena Dietrich. Boulevard J. F. Kennedy Antibes, tel: +33 (0)4 93613901,

www.hotel-du-cap-eden-roc.com

Restauracja Le Figuier de Saint-Esprit, w której sam mistrz Christian Morisset posiadający na swym zawodowym koncie 1 gwiazdkę Michelina (www.christianmorisset.fr) daje popis najlepszych dań kuchni francuskiej.Menu składa się z 10 wyrafinowanych potraw. Doskonałe wina. Stolik trzeba zarezerwować wcześniej. 14, rue Saint-Esprit Antibes, tel: +33 (0)4 93345012.

Restauracja De Bacon, z pięknym widokiem na zatokę, uchodzi za jedną z najlepszych restauracji rybnych we Francji. Pierożki nadziewane homarem i bouillabaisse są absolutnie godne polecenia. Cap d’Antibes, Boulevard de Bacon, tel: +33 (0)4 93615002, www.restaurantdebacon.com

Piekarnia Jean-Paul Veziano usytuowana na starym mieście. Właściciel jest prawdziwym artystą w swojej profesji. Wypieka chleby i bułeczki o różnych smakach, m.in. kwiatu pomarańczy. W ubiegłym roku dostarczył pieczywo na ślub księcia Alberta w Monako. 2, rue de la Pompe Antibes, www.lepain-jpv.com

Szczegółowe informacje o wszystkich odbywających się w mieście wydarzeniach można znaleźć na stronie internetowej www.antibesjuanlespins.com