Wiele lotnisk już od dawna stara się oszczędzać energię, by ograniczyć emisję CO2. Do 2020 roku lotnisko Heathrow chce ograniczyć emisję dwutlenku węgla z energii o 34 proc. Chek Lap Kok w Hongkongu, uchodzące za najbardziej ekologiczne lotnisko świata, planuje do 2014 roku zastąpić wszystkie tradycyjne żarówki oświetleniem typu LED (oszczędzając rocznie ok. 15 mln kWh energii elektrycznej), a także stworzyć flotę elektrycznych limuzyn dowożących pasażerów do samolotu.
Ale zrównoważony rozwój nie kończy się jedynie na wyżej wymienionych zabiegach. Oto trzy trendy, które w przyszłości mogą kształtować lotniska przyjazne pasażerom.
Środowiska biofiliczne
„Natura jest nam potrzebna do życia, ale nierzadko projektując nasze miasta degradujemy środowisko i odgradzamy się od niej” – to cytat z filmu dokumentalnego Stephena Kellerta i Billa Finnegana „Biophilic Design: Architecture of Life” (Biofiliczny Projekt: Architektura Życia). Biofilia to teoria według której ludzie mają biologiczną potrzebę integracji z naturą, ponieważ wpływa to pozytywnie na ich zdrowie i samopoczucie. „Gdybyśmy znaleźli się w pokoju bez okien, ze sztucznym światłem, oddychając przetworzonym powietrzem, nie chcielibyśmy w nim długo przebywać. Gdyby jeszcze okazało się, że nie możemy się z tego pomieszczenia wydostać, zaczęlibyśmy odczuwać coś w rodzaju deprywacji sensorycznej” – przekonuje Kellert. Autorzy filmu są zdania, że odcięcie się ludzi od środowiska naturalnego wynika z wieloletnich błędów popełnianych przez architektów i planistów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by trend ten odwrócić za pomocą projektowania biofilicznego.
Stanislaski widzi spory potencjał w tym podejściu i stosuje jego elementy we własnych projektach, takich jak choćby terminal T2 na lotnisku Incheon, gdzie wkrótce znajdzie się kryty ogród wielkości boiska do piłki nożnej. – W ten sposób zieleń stanie się nieodłączną, wręcz niezbędną częścią całego lotniskowego organizmu – przekonuje. Podaje też przykład lotniska Greenville-Spartanburg International: – Po renowacji terminala, w strefie operacyjnej portu powstanie ogród z fontannami, w którym pasażerowie będą mogli zrelaksować się po odprawie, oczekując na swój samolot.
Lotnisko Changi w Singapurze, które czytelnicy Business Traveller od lat uznają za najlepszy port lotniczy świata, już od dawna wciela w życie podobne rozwiązania. Znajduje się tu m.in dom motyli (z ponad tysiącem gatunków), które fruwają między egzotycznymi roślinami i sześciometrowym wodospadem. Są tu także ogrody, w których rośnie 1200 orchidei i słoneczników.
Dobowy rytm
Jet lag jest zmorą osób, które często podróżują, jednak nowoczesne oświetlenie na lotniskach może pomóc uporać się z tym problemem. W 2012 roku NASA oraz Boeing zainwestowały 11,2 mln dolarów w opracowanie tzw. „oświetlenia dobowego”, które ma pomóc astronautom przebywającym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dostroić organizmy do naturalnego rytmu snu i czuwania. System ten składa się z kolorowych diod LED, które mają ułatwić astronautom zasypianie i do 2016 zastąpi dotychczasowe oświetlenie stacji kosmicznej.
W większości terminali dominuje ostre światło, niezależne od pory dnia. Przebywanie w takich warunkach przez kilka godzin jest wyczerpującym doświadczeniem. Być może w przyszłości lotniska, wzorem NASA i Boeinga, który zastosował podobne rozwiązanie w Dreamlinerach, będą instalować w terminalach oświetlenie, którego natężenie i kolor będą odpowiadały naszemu rytmowi dobowemu.
Pasieka na lotnisku
Lokale gastronomiczne na lotniskach produkują ogromne ilości odpadów. Ale np. bary i restauracje lotniska w San Francisco zobowiązane są sprzedawać klientom posiłki z produktów ekologicznych, pochodzących z okolicznych farm. Najłatwiej dostać tu kawę fairtrade (pochodzącą z tzw. sprawiedliwego handlu) i owoce morza ze zrównoważonej hodowli. Lokale w terminalu T2 zapewniają biodegradowalne talerze i sztućce i segregują odpady organiczne.
Z kolei Chicago O’Hare w maju 2011 roku otworzył największą na świecie lotniskową pasiekę, którą zamieszkuje ponad milion pszczół. Rosemarie Andolino, z Departamentu Lotnictwa w Chicago, który organizuje doroczną konferencję Airports Going Green (Zielone Lotniska), mówi: – O’Hare może też poszczycić się pierwszym lotniskowym ogrodem aeroponicznym (rośliny uprawia się bez kontaktu z glebą), w którym w 26 wieżach rośnie ponad 1100 roślin. To także idealne miejsce do odpoczynku.
Lotniska na całym świecie wdrażają wiele pro-ekologicznych projektów. Niektóre odzyskują deszczówkę, inne wytwarzają energię ze źródeł odnawialnych. Wierzymy, że dla pasażerów te inicjatywy będą oznaczały ciekawszą i bardziej komfortową podróż.