– Długi czas kołowania spowodowany jest względami środowiskowymi – tłumaczy Maarten de Groof. – Mamy obowiązek ograniczać hałas powodowany przez samoloty korzystające z naszego lotniska, więc w godzinach wieczornych wykorzystujemy pasy, które są mniej uciążliwe dla okolicznych mieszkańców – dodaje.
Zarząd lotniska planuje także remont największego na Schiphol saloniku Lounge Two, mieszczącego się w samym sercu strefy „non–Schengen”. Jego renowacja zakończy się w 2015 roku. Pojawią się tam nowe sklepy, bary i restauracje oraz strefa relaksu. Salonik będzie również podzielony na kilka części przeznaczonych np. dla rodzin podróżujących z dziećmi, a także biznesmenów, którzy chcą popracować w skupieniu.
Najstarszy hotel na Schiphol – Hilton Amsterdam Airport Schiphol (otwarty w 1972 roku) również przejdzie wkrótce do historii. Tuż obok niego wznoszony jest właśnie nowy Hilton o futurystycznym kształcie i srebrno–czarnej elewacji. Znajdą się tu 433 pokoje gościnne, 23 sale konferencyjne, a także zadaszone przejście do terminalu. Gdy nowy hotel otworzy swoje podwoje, stary Hilton zostanie zburzony.
Gotowe na nowe
Amsterdamskie lotnisko jest też już w pełni gotowe na przyjęcie samolotów nowej generacji. W 2003 roku Schiphol było pierwszym europejskim portem zdolnym do przyjęcia Airbusów A380. Było to możliwe dzięki otwarciu pasa startowego Polderbaan, choć pierwszy suberjumbo (należący do linii Emirates) pojawił się tam dopiero sierpniu 2012 roku.
Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, że Schiphol zajmuje dopiero czwarte miejsce w Europie pod względem ilości obsługiwanych pasażerów (po Heathrow, paryskim Charles de Gaulle i Frankfurcie), więc przewoźnicy dysponujący szerokokadłubowcami chętniej wybierają porty z pierwszej trójki, gwarantujące całkowite wypełnienie kabiny. Linie KLM nie zamówiły żadnej A380-tki, a de Groof nie był w stanie potwierdzić, czy jakikolwiek inny przewoźnik planuje korzystać z tej maszyny na Schiphol.
Jak rysuje się dalsza przyszłość portu Schiphol? W lutym 2014 roku KLM uruchomiło połączenie z Santiago de Chile, które będzie już dziewiątą trasą przewoźnika do Ameryki Środkowej i Południowej. Holenderski przewoźnik zwiększył także liczbę lotów do Bangkoku z siedmiu do dziesięciu tygodniowo i zamierza zwiększyć częstotliwość połączeń na nowo otwartej trasie do japońskiego Fukuoka z trzech do czterech lotów w tygodniu. Maarten de Groof jest też optymistą w kwestii bezpośredniego połączenia kolei Eurostar z Londynu na Schiphol, które ma zostać uruchomione w 2016 roku.
– Szybka kolej będzie stanowić dla nas konkurencję na trasie Londyn–Schiphol, ale z drugiej strony połączenie to zapewni nam także dopływ nowych pasażerów – przekonuje.
Dzięki nowemu połączeniu Eurostar Brytyjczycy będą mogli też uniknąć podatku lotniskowego. Warto jednakże pamiętać, że podróż z Londynu do Amsterdamu zajmie około czterech godzin. Tymczasem Eurostar pokonuje trasę Londyn–Paryż w 2 godziny i 15 minut (do tego trzeba doliczyć 30 minut na dojazd z dworca na lotnisko Charles de Gaulle), istnieje więc obawa, że Brytyjczycy będą chętniej wybierać lotnisko w Paryżu od tego w Amsterdamie.
Na szczęście Schiphol ma rozbudowaną siatkę połączeń z wieloma lotniskami w Wielkiej Brytanii, co może okazać się kartą przetargową w walce o brytyjskich pasażerów.