Największe wyzwanie
Nie da się jednak zaprzeczyć, że pewne problemy istnieją. W ubiegłym roku Rosja zajęła odległe 120 miejsce w rankingu Banku Światowego pod względem „łatwości prowadzenia działalności gospodarczej” i 143 miejsce według Indeksu Postrzegania Korupcji organizacji Transparency International. Biurokracja jest dla Rosji największym wyzwaniem, potężniejszym od korupcji.
– Ale pomimo biurokracji, łapówka wcale nie jest jedynym rozwiązaniem – przekonuje Dalziel. – Najlepiej przyjąć strategię spokojnego działania. Niektóre biurokratyczne przepisy są absurdalne, ale trzeba się z nimi zmierzyć. Gdy wiesz, że twoja inwestycja w Rosji ma być długofalowa i nie planujesz szybkiego zysku – biurokrację da się tu przezwyciężyć. Ważne, by mieć na miejscu odpowiednich ludzi, zatrudnić właściwych prawników i księgowych, którzy dobrze znają tutejsze przepisy i upewnią się, że księgi finansowe są w porządku. Na początku może się wydawać, że z Rosjanami ciężko robić interesy, ponieważ nie lubią załatwiać ważnych spraw przez e-maile i telefon – tłumaczy Dalziel.
Dlatego trzeba się w Moskwie pojawiać często, szczególnie w trakcie zakładania tam firmy. Równie ważne jest znalezienie odpowiedniego partnera. Każda zagraniczna firma, która sądzi, że zorganizuje wszystko na własną rękę, ma tak naprawdę małe szanse na powodzenie. Najlepiej poświęcić sporo czasu na znalezienie dobrego miejsca na biuro oraz pozyskanie odpowiedniego partnera. Następnie trzeba popracować nad wzajemnymi relacjami.
– Należy zaprzyjaźnić się ze swoim partnerem – radzi Dalziel. – Rosjanie to lubią. Takie wysiłki na pewno zostaną nagrodzone. Biznesmeni, którzy decydują się inwestować w Rosji i mają dalekosiężne cele, zawsze mówią, że to się im opłacało.
Łatwe życie obcokrajowca
Moskwa zmienia się, a zmiany te ułatwiają życie obcokrajowcom. W całym mieście nazwy ulic są dwujęzyczne, nie trzeba więc znać cyrylicy, aby trafić pod właściwy adres. Szybka kolej kursuje na wszystkie podmoskiewskie lotniska, więc odpada problem tkwienia w korkach.
Sektor hotelowy rozwija się równie dynamicznie. W zeszłym roku swoje hotele otworzyły tu takie marki jak Intercontinental, Radisson Blu, Mercure i Courtyard by Marriott. W przyszłym roku otwarty zostanie hotel Kempinski, w 2014 Sheraton na lotnisku Szeremietiewo, a rok później Hyatt Regency. Rosja jest najdynamiczniejszym europejskim rynkiem dla rozwoju sieci hoteli Hilton Worldwide, która do 2014 roku planuje otworzyć w Moskwie cztery hotele marek Doubletree, Garden Inn i Hampton.
Większość międzynarodowych marek chce zaistnieć w Rosji, ponieważ marże są tu nadal dość wysokie, tak samo jak obłożenie hoteli. Jednak wysokie ceny ziemi i koszty prowadzenia działalności gospodarczej sprawiają, że sektor jest zdominowany przez hotele luksusowe. Raport firmy Jones Lang LaSalle Hotels, zajmującej się badaniem sektora hotelarskiego stwierdza, że z ponad 14 400 nowoczesnych pokoi hotelowych w mieście, 50 procent stanowią luksusowe apartamenty, choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach największy wzrost nastąpił w liczbie produktów ze średniej półki.
Tak więc Moskwa modernizuje się, choć z drugiej strony, siedząc w tradycyjnej restauracji w pobliżu Kremla i przyglądając się tutejszym biznesmenom spowitym w kłębach dymu papierosowego, można dojść do wniosku, że przez ostatnie 20 lat niewiele się tu zmieniło.
Kiedy się jednak zwiedza centrum tego miasta, zdecydowanie łatwiej niż kiedyś można odkryć jego piękno – zarówno w pamiętających czasy stalinizmu monumentalnych stacjach metra, jak i pokrytej złotem widowni odnowionego za 700 milionów dolarów Teatru Bolszoj.