Berlin Brandenburg. Lotnisko marzeń, którego nie ma

Autor tekstu: , Data publikacji:

Nasz brytyjski korespondent Alex McWhirter postanowił przyjrzeć się postępom w budowie berlińskiego lotniska Brandenburg. Ponad cztery lata temu Berlin miał otrzymać nowy, wspaniały port lotniczy, ale... nic z tego nie wyszło. Opóźnione otwarcie portu Brandenburg spędza sen z powiek zarówno osobom odpowiedzialnym za jego budowę, jak i podróżnym, którym nowoczesne lotnisko w sercu stolicy Niemiec bardzo ułatwiłoby życie.

Najnowsza, choć nadal nieoficjalna data uruchomienia lotniska to rok 2017. W ciągu ostatnich lat kilkakrotnie już przesuwano datę oddania obiektu do użytku, przede wszystkim ze względu na kwestie konstrukcyjne i bezpieczeństwa. W czerwcu bieżącego roku ze stanowiska dyrektora wykonawczego lotniska ustąpi Hartmut Mehdorn, którego miejsce zajmie były szef Rolls-Royce’a w Niemczech – Karsten Muhlenfeld. Do czasu ukończenia budowy obsługą całego ruchu pasażerskiego zajmują się istniejące już dwa berlińskie porty: Tegel (wykorzystywany do połączeń międzynarodowych) i Schonefeld (korzystają z niego głównie tanie linie).

Jako że z chwilą otwarcia lotniska Berlin-Brandenburg miały one zostać zamknięte, oba dysponują mocno przestarzałą infrastrukturą. Co gorsza, wraz ze wzrostem liczby zagranicznych turystów berlińskie lotniska dosłownie pękają w szwach, a Tegel zdecydowanie wymaga generalnego remontu. W ostatnich latach na jego doraźne renowacje wydano ponad 20 mln euro.

Berlińskie lotniska mają nie tylko małą przepustowość, lecz także skromną ofertę połączeń długodystansowych.

Ominąć stolicę

Niemal wszyscy przewoźnicy latający na długich dystansach starają się omijać stolicę Niemiec. Dlaczego? Generalnie Berlin nie jest postrzegany jako miejsce, w którym da się dobrze zarobić, choćby ze względu na to, że po drugiej wojnie światowej wiele jego ośrodków przemysłowych przeniesiono do innych miast Niemiec.

Połączeń długodystansowych nie oferuje tu nawet narodowy przewoźnik Niemiec, czyli linie Lufthansa, które wolą w tym celu wykorzystywać swoje huby we Frankfurcie i w Monachium. Tym samym najważniejsi przewoźnicy długodystansowi to linie Air Berlin (których udziałowcem są linie Etihad), Qatar Airways oraz United. Emirates nie latają do stolicy Niemiec ze względu na problemy natury formalnej.

Luftbild des Flughafens BER "Willy Brandt" am 9.7.2013

Popularny Tegel

Biznesmeni najczęściej korzystają z lotniska Tegel ze względu na jego wygodne położenie w dawnej zachodniej strefie okupacyjnej, zaledwie 10 kilometrów od centrum miasta. Nie ma tu dworca kolejowego, ale odjeżdżające stąd autobusy kursują zarówno do zachodniej, jak i wschodniej części Berlina. Tegel wybudowano na planie sześciokąta i niewątpliwą zaletą tego rozwiązania jest to, iż przyjeżdżając tu samochodem, możemy dotrzeć niemal pod każdą bramkę, z której odlatuje nasz samolot.

Jednakże wad również tu nie brakuje. Port ten powstał w czasach zimnej wojny, gdy transport powietrzny nad miastem był kontrolowany przez Sowietów i stanowił ułamek tego co dziś. W rezultacie przy bramkach jest niewiele miejsca i zwykle jest tu dość tłoczno.

Płyta po starszym bracie

Schonefeld znajduje się na terenie należącym niegdyś do NRD, a w jego bliskim sąsiedztwie powstaje wyczekiwane lotnisko Brandenburg, które będzie wykorzystywać pas startowy i płytę swego starszego brata. Będzie posiadać także nowy terminal, hotel biznesowy, stację kolejową i nowy pas startowy.

Przy Schonefeld znajduje się już stacja kolejowa, oddalona o pięć minut drogi pieszo od terminalu. Pociągiem linii Regular Airport Express dotrzemy stąd w 30 minut pod Alexanderplatz, a w 45 minut pod Zoologischer Garten. Można także skorzystać z częstszych, choć powolniejszych pociągów linii S-Bahn.

Schonefeld znajduje się aż 18 kilometrów od centrum miasta, więc kurs stamtąd taksówką do centrum niestety nie należy do najtańszych.

Trzeci największy

Po ukończeniu budowy lotnisko Brandenburg stanie się trzecim pod względem wielkości portem lotniczym w Niemczech, choć przy przepustowości sięgającej 27 mln trzeba będzie pomyśleć o dalszej jego rozbudowie. Nowe lotnisko będzie także dużo wygodniejsze od obecnie istniejących, co z pewnością odczują sami pasażerowie. Choć podróż do centrum zajmie stąd nieco więcej czasu niż z lotniska Tegel, to znajdujące się na terenie portu dworzec kolejowy oraz hotel znacznie ułatwią życie podróżnym.

W branży lotniczej wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, więc trudno tu cokolwiek prognozować. Trzeba po prostu mieć nadzieję, że Brandenburg przyciągnie do stolicy Niemiec nowych przewoźników, potwierdzając tym samym swój status głównego portu lotniczego Berlina.