Na stałe w rozkładzie lotów mamy trzy rejsy, poranny o godzinie 7:05, później o 12:45, ostatni o godzinie 18:45. Dwa ostatnie odbywają się przez cały tydzień, pierwszy od poniedziałku do soboty. Między październikiem a marcem Air France oferuje jeszcze jeden lot, o godzinie 19:05 (w styczniu tylko w piątki i soboty, w pozostałych miesiącach przez cały tydzień). Ja leciałem rejsem o godzinie 12:45, samolotem Airbus 319.
ODPRAWA
Na lotnisko przyjechałem o godzinie 11:00, co okazało się zbyt wczesną porą. Doskonałym wyborem jest odprawa elektroniczna, którą linia Air France mocno promuje, a która znakomicie usprawnia całą procedurę. Można jej dokonać przez stronę internetową lub z wykorzystaniem telefonu komórkowego już na 30 godzin przed odlotem. Przy odprawie przez Internet wystarczy wejść na stronę HYPERLINK „http://www.airfrance.pl” www.airfrance.pl, podać numer rezerwacji, biletu elektronicznego bądź karty lojalnościowej, wybrać lot oraz miejsce, a także zdecydować, jaką drogą chce się otrzymać kartę pokładową: mailem lub SMS-em (MMS-em), można także ją wydrukować lub odebrać już na lotnisku. W przypadku telefonu procedura jest podobna, należy poprzez przeglądarkę w telefonie połączyć się ze stroną mobile.airfrance.com. Dodatkową zaletą jest to, że „komórka” służy na lotnisku jako karta pokładowa – wystarczy przy oddawaniu bagażu czy kontroli bezpieczeństwa wyświetlać na ekranie komunikaty otrzymane z systemu.
WEJŚCIE NA POKŁAD
Szybkie i bezproblemowe, mimo sporej liczby podróżujących tego dnia do Paryża. Również przejście przez kontrolę to w Porcie Lotniczym im. Fryderyka Chopina ostatnimi czasy wyłącznie przyjemność, wszystko odbywa się sprawnie.
MIEJSCE
W samolocie były trzy rzędy klasy biznes (zwanej w Air France Affaires) z lewej strony korytarza oraz dwa rzędy z prawej – po tej stronie Airbus ma o jeden rząd mniej – łącznie dziesięć miejsc, środkowe pozostają bowiem puste. Przed nami mieliśmy także 3 rzędy klasy Premium Voyageur. W ekonomicznej Voyageur były miejsca dla 105 pasażerów, niemal wszystkie zajęte. Samoloty Airbus znane są z jakości wykończenia i to widać we wszystkich modelach. Wnętrza Airbusa 319 mają spokojną, niebieską kolorystykę, również miejsca na nogi w klasie ekonomicznej jest sporo, co pozwala na wygodną podróż. Pasażerowie mają też niemało przestrzeni na łokcie, co pozwala im czuć się podczas podróży swobodnie, bo nie muszą co chwila obijać się o siebie.
LOT
Wystartowaliśmy z Warszawy o godzinie 12:45, bez opóźnienia. Lot Airbusem 319 to wyłącznie przyjemność. Samolot jest bardzo cichy, można bez najmniejszego kłopotu porozumiewać się ze współpasażerami. Klasa ekonomiczna nie czekała długo na aktywność sympatycznych stewardes, które uraczyły nas smaczną sałatką z szynką drobiową, serem, ogórkami i pomidorami. Podano do niej pieczywo, ciastko, zimne i gorące napoje oraz wino, którym zresztą jeden z pasażerów natychmiast się oblał – mógł w tym nieszczęściu liczyć na szybką pomoc ze strony obsługi.
PRZYLOT
Dolecieliśmy do Paryża o czasie, na lotnisku Charles de Gaulle byliśmy o godzinie 15:10. Dwugodzinny lot minął bezstresowo. Już kilkanaście minut później znalazłem się przed terminalem lotniska, by potem zanurzyć się w barwne i intensywne paryskie życie.
OCENA
Przyjemny lot cichym i wygodnym samolotem, z fachową i sympatyczną obsługą, do tego możliwość odprawy przez Internet i telefon komórkowy.
FAKTY
układ siedzeń: 3+3
odległość między oparciami: 80 cm
szerokość fotela: 45 cm
KOSZT
Cena biletu w klasie Voyageur na trasie Warszawa-Paryż
(w dwie strony) rezerwowana przez stronę airfrance.pl na środek tygodnia w połowie kwietnia, wynosiła 600 zł.
KONTAKT