Najstarsze wzmianki o tym miejscu pochodzą z 1734 roku. Pałac należał wtedy do żony późniejszego generała Kazimierza Mokrowskiego. Wiadomo też, że w czasach saskich pełnił rolę rezydencji nadwornego kuchmistrza rodziny królewskiej – Zettnera. Stał się wtedy centrum życia towarzyskiego warszawskiej arystokracji, a o organizowanych tu balach krążyły po mieście legendy.
Położenie
Hotel znajduje się w historycznym centrum miasta – na Starówce, co wcale nie znaczy, że na uboczu. Od lotniska Okęcie dzieli go tylko 12 km, a 4 km od Dworca Centralnego. Dojazd z racji konieczności wydostania się z labiryntu wąskich, zabytkowych uliczek i przejechania przez samo Śródmieście może nie jest błyskawiczny, ale zawsze można zamówić transfer hotelową limuzyną.
Za to jeśli ktoś lubi piesze spacery (a tak się przecież zwiedza najlepiej), nie mógłby wymarzyć sobie lepszego miejsca. Blisko stąd i do zamku Królewskiego, i na Rynek Starego Miasta, a powrót z wieczornego przedstawienia w Teatrze Wielkim – uliczkami z bajkowo podświetlonymi fasadami kamienic – może okazać się przechadzką pełną wrażeń. A jeśli komuś jeszcze mało będzie pięknych widoków, koniecznie powinien wybrać się na skarpę – z Le Regina to tylko kilka minut spokojnej wędrówki, a bardziej malowniczego widoku na Wisłę, nie ma w całym mieście.
Jeśli więc ktoś ma tylko weekend albo niewiele dłużej, a chciałby poczuć magię Warszawy, koniecznie powinien zarezerwować tu pokój. Ale nie jakikolwiek – choć każdy z 61 pokoi jest wart uwagi – wygodny i przestronny, pięknie umeblowany i znakomicie wyposażony. Mimo to warto „pogrymasić” i zarezerwować właśnie penthouse.
Penthouse suite
Dlaczego akurat to miejsce? Choćby dlatego, że zupełnie nie przypomina hotelowego pokoju. Czujemy się tu raczej tak, jakbyśmy zamieszkali na „mansardzie” u zaprzyjaźnionego artysty–designera. Luksusowa winda zawiezie nas na drugie piętro, wyżej trzeba wspiąć się po schodach. Choć penthouse jest jednym pomieszczeniem o powierzchni prawie 70 m2 jednocześnie jest przytulny i „podzielony” na strefy.
Wchodzimy przez dosyć długi korytarz. Kto lubi porządek od razu może się rozpakować, a trzeba zaznaczyć, że w przepastnych szafach po lewej stronie zmieści się zawartość niemal dowolnej liczby walizek. Po chwili korytarzyk się rozszerza i widzimy apartament w pełnej krasie. Skośne sufity i okrągłe białe kolumny podpierające strop sprawiają, że pomieszczenie, nie tracąc nic ze swojej przestronności, jednocześnie od razu robi przytulne wrażenie. Ciepły domowy klimat dodatkowo podkreśla jedwabista w dotyku podłoga z jasnego drewna. Te skosy, kolumny i drewno mogły okazać się nie lada pułapką dla architekta wnętrz i skusić go ku nieco rustykalnemu wystrojowi. Na szczęście nic z tego. Wszystkie meble i dodatki są bowiem czarno–białe, a surowość tych kolorów łagodzą jedynie (za to skutecznie) miękkie okrągłe formy – superwygodnych czarnych i białych foteli i ni to poduch, ni pufów „w zebrę”, które znajdziemy w części salonowej.
Od części sypialnej salon oddziela pomysłowe rozwiązanie – nie sięgająca sufitu lekka ścianka z jeszcze dodającym lekkości zabawnym otworem. Po jej drugiej stronie znajdziemy superwygodne łóżko i dyskretne drzwi do łazienki. Spore wygodne biurko to świetne miejsce do pracy (choćby dlatego, że ustawione blisko okien). Jest też pod ręką, gdy zaraz po wejściu do pokoju chcemy gdzieś odłożyć teczkę, komórkę czy laptopa. Pokój wyposażony jest w dwa telewizory (i najnowsze pozycje kina domowego), bezpośrednią linię telefoniczną oraz bezpłatny dostęp do internetu przez wi-fi. Jak wszystkie w hotelu jest też klimatyzowany, warto jednak podkreślić, że mamy tu możliwość regulacji temperatury – i to bardzo precyzyjnie – co do stopnia. Przestronna łazienka z wanną jest bardzo wygodnie rozplanowana, a surową elegancję granitowych okładzin łagodzą drewniane meble w ciemnym kolorze ciepłego brązu.
W penthouse gościli m.in. Anja Rubik i Joe Cocker, którzy cenili go za design i wygodę.
Ocena
Niesamowite połączenie historii i nowoczesności. Ci, którzy twierdzą, że stare domy mają duszę, odnajdą ją tu bez trudu. Ci, którzy zabytki lubią oglądać w muzeach, a mieszkać wolą nie rezygnując z żadnych luksusów i nowoczesnych udogodnień także nie będą mieli powodów do narzekań. Świetna oferta dla organizatorów imprez MICE – z usługami konsjerża i pomocą projektanta imprez włącznie.
A jeśli po pełnym wrażeń dniu potrzebujemy wyciszenia urządzona w stylu romańskich łaźni oaza relaksacyjna z basenem, saunami i gabinetami masażu jest do dyspozycji gości.
cena
od 290 euro za dobę