Płaczące albo rozrabiające dzieci potrafią czasem uprzykrzyć podróż samolotem nawet największym twardzielom. Jak donosi Daily Mail, niskokosztowa firma Scoot, tani przewoźnik, należący do azjatyckiego giganta Singapore Airlines, wprowadził specjalne dopłaty do biletu, dzięki którym będziemy mieć pewność, że dzieci nie zakłócą naszej podróży.
Nazwa usługi Scoot to miejsce w kabinie nazwanej ScootinSilence. Za to dobrodziejstwo pasażer musi dopłacić równowartość 10 funtów brytyjskich ekstra. Przewoźnik, który operuje na średnio i długodystansowych trasach z m.in. z Singapuru do Australii, w kabinach pasażerskich swoich Boeingów 777 wydzielił w kabinie ekonomicznej 7 pierwszych rzędów, gdzie nie sprzedaje biletów dzieciom do lat 12. W tych rzędach pasażerowie mają też kilkanaście centymetrów więcej miejsca na nogi. Tłumacząc decyzję linie jej szef Campbell Wilson tłumaczył: – Nie mamy nic do dzieci i podróżujących z nimi opiekunów. Cała reszta samolotu jest do ich dyspozycji.
Scoot to nie pierwsza linia lotnicza, która wprowadziła takie regulacje. Inna ajatycka linia niskokosztowa Air Asia X, obsługująca loty między Malezją a Australią także zakazała przewozu dzieci w niektórych częściach samolotu. Z kolei Malaysia Airlines nie sprzedaje biletów w klasie First w Airbusach A-380 i Boeingach 747 Jumbo.