Fenomen belgradzkiego lotniska na tle pandemicznej Europy

Autor tekstu: , Data publikacji:

Latem tego roku większość portów lotniczych w Europie zaczęła odnotowywać poprawę wyników operacyjnych, zwłaszcza w drugim kwartale. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że większość rynków europejskich zaczęła zmniejszać ograniczenia związane z pandemią i łagodzić ograniczenia dotyczące podróży, które nie są niezbędne.

Jednak wzrost liczby lotów i pasażerów w poszczególnych krajach Europy w dalszym ciągu jest bardzo nierównomierny. Jeśli chodzi o kraje byłej Jugosławii, paradoksalnie, najlepsze wyniki odnotowują nie chorwackie lotniska lub słoweńska Lublana (która wykazuje się jednym z najgorszych statystyk pod tym względem) lecz Belgrad i Prisztina. Lotnisko w Prisztinie, obsługujące ruch w Kosowie, jest stosunkowo najbliżej wyników sprzed pandemii, obsługując w pierwszej połowie b.r. o 32,4% mniej pasażerów niż w okresie styczeń-czerwiec 2019 r.

Na większą uwagę zasługuje jednak fenomen lotniska w Belgradzie. W Serbii stopniowe łagodzenie ograniczeń podróży doprowadziło do gwałtownego wzrostu ruchu pasażerskiego, który wzrósł z 67% pod koniec kwietnia oraz do 36,1% pod koniec czerwca, głównie dzięki lotom do iz Czarnogóry ( Tivat, spadek w stosunku do 2019 r. o 16 proc., Egipt (Hurghada, wzrost o 90 proc.) i Turcji (Stambuł, spadek w stosunku do 2019 r. o 27 proc.). Ogólnie ruch w II kwartale 2021 r. jest o 59,5% niższy od poziomu z II kwartału 2019 r. Oczekuje się jednak, że tendencja wzrostowa utrzyma się, ponieważ programy lotów linii lotniczych w Belgradzie są tylko o 17% niższe od ich programu latem 2019 r.

W czerwcu 2021 r. Air Serbia zwiększyła swój udział w rynku na lotnisku Nikola Tesla, przewożąc w sumie 54,1 procent pasażerów, którzy skorzystali z usług lotniska w Belgradzie w tym miesiącu. Ponadto serbska narodowa linia lotnicza przewiozła w czerwcu 170 413 pasażerów, co stanowi największą liczbę pasażerów od grudnia 2019 roku i wzrost o 68 procent w porównaniu z majem tego roku. Obydwa wskaźniki świadczą o fenomenie na tle przewoźników narodowych i lotnisk z UE.

Uważnie monitorując zmiany w ograniczeniach i popycie na podróże, Air Serbia obsługiwała w czerwcu do 38 miejsc docelowych w regularnym ruchu. Najpopularniejszymi kierunkami podróży serbskich linii lotniczych w zeszłym miesiącu były Tivat, Podgorica, Paryż, Moskwa, Zurych i Nowy Jork.

Ponadto linie należące do Lufthansa Group (LH,OS,LX) praktycznie przywróciły w pełni swój przedcovodowy rozkład do Belgradu, w ich ślady poszli Air France KLM i inni przewoźnicy.

Co ciekawe, ze względu na zamknięcie większości krajów należących do strefy Schengen dla turystów z tzw. krajów „trzecich” Serbia odnotowuje znaczący wzrost zarówno połączeń jak i pasażerów z tych krajów. Jedynie połączenia z Rosji obsługuje jednocześnie kilka przewoźników, którzy wykonują loty nie tylko do Moskwy, ale także do innych miast Rosji. Poza tym są liczne połączenia do krajów Zatoki Perskiej i Bliskiego Wschodu, które nakręcają turystykę przyjazdową do Belgradu. Ciekawym zjawiskiem obserwowanym w lipcu i sierpniu stały się co raz bardziej liczniejsi turyści m.in. z Indii, którzy ze względu na restrykcje obowiązujące podróżnych w ruchu pomiędzy Indiami a USA oraz Kanadą oraz wciąż obowiązujące ograniczenia w ruchu pomiędzy UE i USA, wykorzystywali Belgrad jako swoistą trampolinę w podróży do USA i Kanady.