Rosyjska ewolucja

, Data publikacji:

Wielkie ambicje i duży kapitał czynią Moskwę atrakcyjnym miejscem do prowadzenia biznesu – przekonuje nasza brytyjska korespondentka Michelle Mannion.

Teraz Moskwa przypomina inne kosmopolityczne stolice – mówi Paul Melling, jeden z założycieli moskiewskiego biura kancelarii prawnej Baker i McKenzie, które istnieje tu od 1989 roku. – Nie jest tu tanio, ale biznesmeni znajdą w tym mieście wszelkie udogodnienia: hotele najwyższej jakości, liczne restauracje, kluby nocne, WiFi w każdej kafejce.

W mieście na każdym kroku widać wpływ kultury zachodniej. Z ogromnych reklam Chanel spogląda Keira Knightley, a międzynarodowe marki takie jak Starbucks i McDonalds wrosły w krajobraz miasta, choć ich logo napisane cyrylicą wyglądają nieco dziwacznie. W wielkim pasażu handlowym GUM (pamiętającym czasy komunizmu) znajdziemy ekskluzywne sklepy spożywcze sprzedające kawior, najlepsze szampany oraz sosy Jamiego Olivera, a wokół pełno butików słynnych marek: Armani, Hermes, Dior, Burberry czy Paul Smith.

Zakupy i wielki Biznes

Stephen Dalzier, prezes Rosyjsko-Brytyjskiej Izby Handlowej tak tłumaczy to zjawisko: – Rosjanie nadal tkwią w stanie, który można by określić postsowiecką bajką. Starsze pokolenia (jeśli tylko na to je stać) i rosnąca klasa średnia, która jest dość zamożna, chcą wydawać pieniądze. Młodsze pokolenie wychowało się na założeniu, że wszystko można kupić. Dlatego Rosjanie są narodem wydającym. Oznacza to, że kraj ten jest rajem dla sprzedawców detalicznych. Ludzie pragną towarów wysokiej jakości, na zakup których mogą sobie pozwolić – szczególnie jeśli mieszkają w Moskwie.

Obecnie Rosja jest bez wątpienia jednym z głównych graczy na światowych rynkach. Wzrost PKB wynosi tu ponad 4 procent, a w zachodniej Rosji, w tym w Moskwie i Sankt Petersburgu, aż 7 procent. Wzrost ten jest w dużej mierze napędzany przez zasoby naturalne kraju – Rosja jest producentem ropy naftowej i posiada największe na świecie rezerwy gazu.

Dowodów nie trzeba szukać daleko. Bogaci mieszkańcy odwiedzają eleganckie przybytki, takie jak bar GQ należący do rosyjskiego restauratora Arkadego Nowikowa, lub bar O2 znajdujący się na 12 piętrze hotelu Ritz-Carlton, z którego rozciąga się wspaniały widok na Plac Czerwony i Kreml.

To bogactwo było z pewnością jednym z powodów, dla których British Airways wprowadziły połączenie na trasie Londyn-Moskwa, najkrótszej, na której znajdują się klasy First (pierwsza) i Club World (biznes).

Richard Tams, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu wyjaśnia: – Dynamika obu rynków (brytyjskiego i rosyjskiego) wymusiła na nas ten ruch. Już od jakiegoś czasu istniało zapotrzebowanie na taki produkt. Jest wielu Rosjan, których stać na kupno biletu w wyższej klasie, ale także wielu klientów z Wielkiej Brytanii,.

W Rosji, a szczególnie w Moskwie, nie brakuje majętnych ludzi. Widać ich wszędzie – w licznych restauracjach, klubach oraz na coraz bardziej popularnych polach golfowych, które są w tym kraju nowością.

Dalziel przekonuje, że zagraniczni biznesmeni zdają sobie sprawę z roli Moskwy: – To państwo w państwie. Około 60 procent zagranicznych inwestycji realizowanych jest właśnie tu. Również Rosjanie cenią stolicę. Firmy, które pragną rozszerzyć działalność na cały kraj otwierają tu swoje biura i również z tego względu większość zagranicznych firm traktuje to miasto priorytetowo. Rola Moskwy jako rosyjskiego centrum biznesu jest faktycznie nie do podważenia.

To jednak nie jedyne możliwości biznesowe istniejące w Rosji.

– Wielu Rosjan chętnie podpisuje kontrakty podlegające prawu angielskiemu, więc zagraniczne kancelarie prawne mogą sporo tu zyskać – zauważa Dalziel.

Podobne szanse istnieją w sektorze usług finansowych, choćby dlatego, że rząd zamierza uczynić miasto globalnym graczem w tej dziedzinie. Czy Moskwa stanie się wkrótce międzynarodowym centrum finansowym? Londyńskie City mocno zaangażowało się w ten proces. Giełdy w Frankfurcie i Nowym Jorku również zauważyły tu swoją szansę. Na zachód od centrum rosyjskiej stolicy zaczęto nawet budowę dzielnicy finansowej na kształt londyńskiej Canary Wharf, która będzie nosić nazwę Moscow City. Z powodu recesji tempo prac budowlanych nieco opadło, choć postępy, które poczyniono do 2008 roku są imponujące.

Centralnym elementem moskiewskiej dzielnicy finansów jest Wieża Federacji, złożona z dwóch wieżowców, z których jeden miał być najwyższym budynkiem w Europie. Pierwszy wieżowiec jest już ukończony, natomiast drugi jest nadal w trakcie budowy. W kwietniu w budynku wybuchł pożar, który objął 300 m2 powierzchni, co jeszcze bardziej spowolniło tempo prac. Jednakże w Moscow City działa już wiele dużych firm finansowych takich jak choćby KPMG, a bank VTB ma tam swoją główną siedzibę.

– Rosja jest otwarta na biznes i zależy jej na zagranicznych inwestycjach i kapitale. Rosjanie są gościnni i otwarci, więc atmosfera tu panująca jest bardzo przyjazna – przekonuje Melling.