Granada to istny tygiel kulturowy. Pierwotnie, jeszcze przed naszą erą, była osadą ibero-celtycką, nazwaną przez Greków i Fenicjan Elibyrge. W czasach cesarstwa rzymskiego przemianowano ją na Illiberis. Jednak najciekawsze historie wiążą się okresem podboju południa Hiszpanii przez Maurów. W XIII wieku panująca tutaj dynastia Nasrydów utworzyła w Granadzie Emirat, który przetrwał aż do 1492 roku, kiedy to Hiszpanie obalili ostatniego iberyjskiego sułtana. Emira Muhammada XII. Wtedy, po licznych wysiedleniach Maurów oraz Żydów (wielu z nich znalazło schronienie na terenach Rzeczypospolitej) Grenada stała się miastem katolickim.
Choć po wygnaniu Maurów na terenach dzisiejszej południowej Hiszpanii zniszczono niemal wszystkie oznaki islamu – przede wszystkim meczety, w Grenadzie ocalała prawdziwa perła – Pałac Alhambra. Obiekt składa się z kilku części – to twierdza Alcazaba, pałace Nasrydów i pałac Karola V. Ten ostatni to symbol władzy katolików na tym terenie po wypędzeniu Maurów – decyzję o jego budowie podjęto w 1526 roku, ukończono ostatecznie dopiero w …1923 r.!
Costa Tropical
Gdy nasycimy się już Grenadą, pora na wizytę nad morzem na Costa Tropical. To dość wyjątkowe miejsce, jeśli chodzi o klimat – fragment wybrzeża Morza Śródziemnego, otoczony wysokimi górami, charakteryzuje się swoistym mikroklimatem. Gdy w nieodległych górach w styczniu pada śnieg, na Costa Tropical temperatura nigdy nie spada poniżej 10 stopni. W marcu, gdy na Sierra Nevada panują doskonałe warunki narciarskie, nad morzem jest 20 stopni. Gdy w lecie w Grenadzie temperatury potrafią dojść do 38 stopni Celsjusza, na Costa Tropical nie przekraczają 28.